PAC-MAN NIE MYŚLI O FLOYDZIE
Redakcja, boxingscene
2010-03-22
Uważany powszechnie za lidera rankingu P4P Manny Pacquiao (51-3-2, 38 KO) uważa, iż to Floyd Mayweather (40-0, 25 KO) powinien teraz bardziej nalegać na ich walkę i to jemu powinno bardziej na niej zależeć.
"Doszedłem w boksie tak daleko bez niego, że nie czuję teraz potrzeby wyzywania go na pojedynek. To on mnie bardziej potrzebuje żeby przywrócić blask swojej karierze. Cały czas jestem otwarty na walkę z nim, kiedykolwiek tylko on jej zechce. Mayweather powinien wygrać z Mosley'em, jeśli nie, wówczas spotkam się sam z Mosley'em" - powiedział filipińskim reporterom Pacquiao.
Wszystko idzie w dobrym kierunku :)
No właśnie. Pacman nie walcząc z Floydem odchodząc na emeryturę, zachowa status legendy najlepszego pięściarza, a wiadomo czym chce się zająć w przyszłości i że taki status może mu bardzo w ojczyźnie pomóc. Przegrywając taką walkę w końcówce swojej kariery praktycznie przekreśli wszystko.
Natomiast w przyadku Floyda jeżeli nie doszło by do walki, będzie dalej mógł mówić, że tylko jego Pacman się przestraszył i nie był do końca czysty odmawiając wykonania testów i dalej dyskredytując jego osobę. Natomiast w przypadku przegranej, straci swój świetny rekord oraz okaże się, że nie jest taki super jak chciałby żeby wszyscy myśleli i nr 1 to jednak Manny.
Wątpie żeby walka doszła do skutku - kasa ogromna, ale za dużo do stracenia.
Przypomina mi się film "Testosteron", tam pada genialny tekst
- nie, to nie, łachy bez! :)
KidDynamite
A mi się wydaje, że nie mają nic do stracenia.
4 kwietnia , 3:00 /Hoopkins - Jons jr./Polsat Sport
28 kwietnia , 23:15/ZDF
Jakby Mosley znokautował Floyda,to by się dopiero zaczęło!!!
Jak to sie stało,że Ci taka mysl w ogóle przemknęła przez głowę :))) ?
maddog,
Bo Floyd teraz walczy zbyt asekuracyjnie,boi się o rekordzik,a tak to musiałby znów postarać się trochę.
Mannemu zdarzało już się przywitać z matą i źle na tym nnie wyszedł.
pewnie po co pakman ma ryzykowac nie? zdaje sobie sprawe z tego ze moze to byc ostatnia jego walka w karierze bo poza flijdem nie bardzo ma mu kto zagrozic"
jak to nie ?
A Bradley, a Alexander, a Valero ? jest trochę tych bokserów... którzy mogą nie tylko dać świetną walkę, ale mogą też wygrać... osobiście uważam, że Alexander pozamiatałby ring Pacmanem :)
Walka Pacmana czy też Floyd'a z Williamsem, to coś jak walka Chambersa z Władimirem Kliczko :) oczywiście chodzi mi o warunki fizyczne, umiejętność nie ma co porównywać... bo wiadomo :)
jak na swoją wagę to i tak jest deczko przypakowany, kolejne kilogramy masy mięśniowej, mogłyby źle wpłynąć na jego chociażby szybkość itp. ale kto wie:)
a teraz mi przyszło do głowy... kto wie co z Kirklandem ? poszedł siedzieć, to wiem. Kiedy wyjdzie ? - tego nie wiem. Czy są/były o nim jakieś informacje na zagranicznych stronach ? -tego też nie wiem :)
ale może ktoś wie ? może ktoś z redakcji ?
wiec komu zalezy na tej walce? staraj sie Floydzik bo pieniazki przeleca przed nosem