TOP 10 WEDŁUG BIG GEORGE'A
Paweł Rosiński, Die Welt
2010-03-19
George Foreman, jeden z najwybitniejszych bokserów oraz najstarszy mistrz w historii wszechwag, przy okazji wywiadu dla "Die Welt" przedstawił dziesiątkę - jego zdaniem najlepszych pięściarzy w historii królewskiej kategorii. Co ciekawe, Big George nie zamieścił na niej własnego nazwiska. Zapytany dlaczego, odpowiedział skromnie, że zabrakło mu wszystkiego po trochu. W rozwinięciu lista TOP 10 według Foremana.
1 - Joe Louis
2 - Rocky Marciano
3 - Jack Johnson
4 - Muhammad Ali
5 - Joe Frazier
6 - Jack Dempsey
7 - Mike Tyson
8 - Sonny Liston
9 - Floyd Patterson
10 - Evander Holyfield
Kazdy ma swoja dyche moja to:
1 Muhammad Ali
2 Lennox Lewis
3 Mike Tyson
4 George Foreman
5 Larry Holmes
6 Evander Holyfield
7 Riddick Bowe
8 Vitalij Kliczko
9 Joe Frazier
10 Sonny Liston
1. Muhammad Ali
2. Lennox Lewis
3. Rocky Marciano
4. Joe Louis
5. Jack Dempsey
6. Mike Tyson
7. George Foreman
8. Joe Frazier
9. Larry Holmes
10.Evander Holyfield
MUHAMMAD ALI
MISTRZ W RINGU I POZA NIM
Gdy Holmes był młody dostawał tęgie baty od Alego.. nigdy nie przerósł swojego nauczyciela i mistrza. Za wygraną z toczonym przez chorobę Alim... Tyson go ukarał... Nawet Tyson mówił, że największy był Ali i równocześnie był jego inspiracją.
Jack Johnson? inne czasy, zupełnie inny boks..
Marciano? Twardy osiłek bez finezji.. komputer z Alabamy.
Każdy ma inne typy i mamy do tego prawo:P
Mi nikt nie wmówi że jest ktoś większy niż ALI!!:D
Osobiście boleję że nie Big George nie miał drugiej wali z Alim
a Frasier miał zdaje się 3 podejścia
Nie można winić Marciano za to że była wtedy kompletna nędza w HW ale faktyczna jego wartość był mierna- Hatton też byłby wielkim królem P4P gdyby nie miał tego niefarta że byli Manny i Floyd. Marciano z Holmesem,Alim czy Lewisem wypadłby jak pokraka a pewnie nie dał by rady takiemu Rahmanowi czy Barrettowi w Formie. Marciano to tylko Mit!
1. Rocky Marciano
2. Joe Louise
3. Cassius Clay vel Muhammad Ali
4. George Foreman
5. Joe Frazier
6. Jack Johnson
7. Sonny Liston
8. Larry Holmes
9. Lennox Lewis
10.Mike Tyson
Co do Holmesa, moim zdaniem on faktycznie był lepszym bokserem niz Ali ale nikt nie był tak charyzmatyczny jak Muhammad, nikt nie stoczył takich batalii, nikt sie tak nie wypromował.
Lennox poza Riddickiem Bowe to pokonal kazdego liczacego sie piesciarza w czasach w ktorych walczyl.On nic juz nikomu nie musial udawadniac. Oczywiscie z punktu widzenia kibica mozna zalowac ze nie doszlo do rewanzowej walki z Vitkiem,ale Lewis postapil rozwaznie bo w tej rewanzu malo mial do zyskania a duzo do stracenia
Ali natomiast sposrod wielu swoich walk stoczyl 3 ktore sa legendarne
1 Pierwszy pojedynek z Sonnym Listonem ktory byl takim Tysonem tamtych czasow,a mimo tego ze owczesny Casyus Clay mial klopoty ze wzrokiem przez kilka rund nie udalo mu sie wygrac
2 Trzecia walka z Frazierem "Thirel in the Manila" pokaz sily charakteru i niezlomnosci ducha
3 I w koncu slynna "Rumble in the jungle" z Gorgem Foremanem ktory byl swiezo po zdeklasowaniu pogromcy Alego,Joe Fraziera.Wielu fachowcow uwazalo wtedy ze The Greatest ma podobne sznse na zwyciestwo w tej walce jak daj my na to Sosnowski z Vitkiem Kliczko
wiem ze sie troche zagalopowalem z tym porownaniem:):):)
Jedni nie widzą miejsca dla Kliczki inni dla Lewisa, a jeszcze inni dla Rocky'ego.
To jest bez znaczenia, bo nigdy się nie dowiemy czy np. Foreman "poskładałby" Marciano. Moim zdaniem to Rocky załatwiłby George'a. Każdy ma prawo do swojej wizji.
W latach 50-ych nie było jeszcze sterydów. W latach 70-ych już były i je stosowano. A Foreman urósł taki duży bo jadł szpinak.
Zapewmniam cię że Rocky byłby troche wiekszy w latach Foramana i Alego.
Znam już od dawna twoje zdanie na ten temat.