PAVLIK: MARTINEZ POKONAŁ WILLIAMSA
17 kwietnia mistrz WBC i WBO w kategorii średniej powróci do Atlantic City, gdzie przed dwoma laty odebrał Jermainowi Taylorowi miano niekwestionowanego lidera w limicie do 160 funtów. Kelly Pavlik (36-1, 32 KO), bo o nim mowa, stanie oko w oko z Sergio Martinezem (44-2-2, 24 KO), który przed kilkoma miesiącami, tu - na Boardwalk Hall, zaprezentował się z doskonałej strony w przegranej batalii z Paulem Williamsem. "The Ghost" komplementował swego najbliższego rywala podczas konferencji prasowej w Teksasie.
- Czuję się rewelacyjnie. Przygotowania idą doskonale - powiedział 27-letni Pavlik. - Nic nie biorę za pewnik. Widziałem Martineza w starciu z Williamsem. Według mnie Sergio wygrał tę walkę. On może być mistrzem w junior średniej, ale w grudniu udowodnił, że jest równie groźny jako średni. Jestem w 110% skupiony na nim.
- Kelly Pavlik zyskał sobie mój szacunek przyjmując tę walkę. To prawdziwy mistrz - odpowiadał 35-letni "Maravilla". - Moja wdzięczność skończy się jednak, gdy usłyszymy pierwszy gong. 17 kwietnia zamierzam udowodnić, że jestem najlepszym średnim na świecie.
Bob Arum, promotor Pavlika, podkreśla zasługi "Ducha" dla popularyzacji boksu, szczególnie w rodzinnym Youngstown.
- Panowanie Kellego na tronie kategorii średniej przyczyniło się do popularyzacji tej dyscypliny - uważa Arum. - To mistrz tłumów. Bokserski John Henry. Ta walka przejdzie do legend.
Z kolei Lou DiBella wychwala Argentyńczyka.
- Sergio Martinez to jeden z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe - twierdzi prezydent DiBella Entertainment. - 17 kwietnia dostanie szansę udowodnienia tego całemu światu, gdy zmierzy się z prawdziwym mistrzem wagi średniej, Kellym Pavlikiem. Atlantic City będzie świadkiem niezapomnianego pokazu.
Pavlik będzie faworytem tej walki i wygra ją przez KO.