ARTUR GRIGORIAN O ZEGANIE
Przemysław Osiak, Informacja własna
2010-03-13
Prezentujemy wywiad z trenerem i zawodnikiem Arturem Grigorianem (33-1, 22 KO), który 6 marca miał zawalczyć z Maćkiem Zeganem (40-5-1, 21 KO) podczas gali Diamond Boxing Night. Artur wycofał się z pojedynku, a Polak zawalczył Pierre Francois Bonicelem (17-3-2, 7 KO).
Zegan w tej walce byl tak lepszy jak sam to Grigorian pokazywal lapami.
Co za choragiewka z tego gruzina... raz tak a raz tak.
Dlaczego niby mistrza trzeba pokonać wyraźnie?
Wygrać powinien ten, co był lepszy - ale nie koniecznie wyraźnie lepszy, po prostu lepszy.
A tak poza tym to niech Grigorian nie pierd*li bo Zegana okradli z pasa !
Wydaje mi się że jakby Zegana nie zrobili w bambuko to do dzisiaj inaczej by wyglądała jego kariera - bo ta walka o tytuł bardzo mu podcięła skrzydła !
Napisałeś to samo, co ja :)
Pytam się - dlaczego tam jest :)
Właśnie Grigorian pochodzi z Armeni a nie z gruzji debilu ...
Ja tez oglądałem i myśle ze Grigorian tą walke wygrał.
tylko wam sie wydaje ze oszukali Zegana bo on jest polakiem i jesteście sercem za nim .
Jak powiedział i pokazał Artur , mistrza trzeba pokonać wyraźnie.Jeżeli walka jest wyrównana to zwycięża dotychczasowy mistrz.
Tyczy się to np.walki Jackiewicz - Zaveck.To Rafał był mistrzem , a walka była wyrównana więc nie widzę kontrowersji.Teraz to Zaveck jest mistrzem i ma walkę u siebie.Rafał musi go oklepać wyraźnie , w innym wypadku nie będziemy mieli MŚ.
Ja tez widzialem nie jedna niemiecka gale i nie jeden walek ale zadna, doslownie zadna walka nie skonczyla sie takim chamskim przekretem jak to bylo w tym przypadku.
Zegan prowadzil zdecydowanie, Artur byl bardzo zeczony, bliski desek i poobijany na maksa. Po walce nawet niemcy gwizdali a to juz cos znaczy. A to jak sie tutaj wypowiada pokazuje mi jedynie jaki z niego skonczony cham bez zadnego wstydu i honoru. Ten belkot o wyrownanej walce moze wciskac wsrod swoich znajomych ale nie ludziom co ogladali wtedy ten pojedynek. Na boxrecu niestety tez nic nie pisze a pisac powinno. Walka byla jednostronna szczegolnie w ostatnich rundach i do dzis nie rozumiem jakim cudem sedzia nie przerwal tego pojedynku. Panie Arturu, gdyby walka byla jeszcze bardziej wyrazna to zeszedlbys z ringu ale na noszach.
Co do ich rewanzu: Przenigdy do tego nie dojdzie. Artur doskonale wie ze dostalby baty i to grube. Czasu mozesz dostac ile chcesz ale kazdy i tak wie ze to puste slowa z twojej strony. Pewnie znow znajdziesz wymowke typu brzuszek boli czy guz na raczce. Zalosne.
Dla mnie nie byl wielkim mistrzem tylko kolejny wynalazkiem Kohla, ktory wlasnymi umiejetnosciami tak daleko nigdy by nie zaszedl gdyby nie ochronna reka jego menadzera.
Nie wiem co za debile moga wierzyc w cos takiego, jak 'mistrza trzeba pokonac wyraznie' kurwa, pokazcie mi gdzies w regulaminie taki zapis. To jest sport, wygrywa lepszy, a nie wyraznie lepszy, nie wazne czy minimalnie, czy po wyrownanej walce, ale wygrac powinien zawodnik lepszy. Dziwi mnie, ze ludzie lapia takie szmaciane wymowki oszustow i kretaczy, bo zakladam ze to wlasnie od takich Kohlow i Sauerlandow wyszlo cos takiego, aby ich zawodnicy mogli trzymac paski rekami i nogami, a nawet rzesami i odbytem. A pozniej wychodza z dupy wysrane werdykty.
Artur jest z Uzbekistanu, to po pierwsze.
Po drugie walki nie ogladales bo bys wiedzial kto wygral.
Po trzecie: a ty nie jestes Polakiem i dlatego widziales inna walke czy co? Nawet niemcy wiedzieli kto wygral.
Masz racje Zegan tamta walke wygral, kto tego nie widzial musi byc slepcem..