KHAN: MALIGNAGGI MOŻE MÓWIĆ CO CHCE
Amir Khan (22-1, 16 KO) zapowiada, że Paulie Malignaggi (27-3, 5 KO) 15 maja zapłaci mu za wszystkie zniewagi, jakich dopuścił się podczas kampanii promocyjnej.
- On i Pacquiao są z tej samej stajni. Nie mówię, że nie jest czysty. Może i jest - zastanawia się Malignaggi. - Z jakiejś przyczyny przychodzi mi jednak do głowy, że może coś brać. W końcu on i Pacquiao mają ten sam zespół...
Khan nie żąda przeprosin. Jest przekonany, że "Magic Man" chce w ten sposób wyprowadzić go z równowagi.
- Trenuję z Mannym. Jeśli on coś robi, to ja również - mówi 23-letni Anglik. - Staram się za nim nadążać ze wszystkim. Czasem nawet go wyprzedzam. Czy to oznacza, że jestem na sterydach? To przecież bzdury. On po prostu chce zrobić trochę szumu wokół swojej osoby. Mamy w teamie Freddiego Roacha i Alexa Arizę, którzy poświęcają się dla nas jak mogą. A po drugiej stronie jacyś ludzi rozpowiadają, że nie jesteśmy czyści. Kiedy tylko zechcą zrobić test, poddam mu się. Zrobię wszystko, żeby udowodnić, że są w błędzie. Nigdy nic nie brałem. Jestem całkowicie naturalny, tak jak Manny Pacquiao. On nie musi mnie teraz przepraszać, zrobi to 15 marca. Chce teraz się do mnie dobrać, wyprowadzić z równowagi. Mnóstwo amerykańskich zawodników tak postępuje. Nie łatwo mnie zdenerwować. Chce gadać bzdury? Ok, wolna droga. W ringu będziemy tylko my dwaj.
Dał dwie świetne walki z Juanem Diazem.
Pierwszą przegrał ale drugą wygrał zdecydowanie na pkt.
Napewno będzie to trudny rywal dla Amira Khana.