ARUM: MOŻLIWA WALKA PACQUIAO vs MOSLEY
Stojący na czele Top Rank Bob Arum uważa, że walka unifikacyjna pomiędzy Mannym Pacquiao (50-3-2, 38 KO) i Shane'm Mosley'em (46-5, 39 KO) jest bardzo prawdopodobna jeśli obydwaj pięściarze wygrają swoje najbliższe pojedynki. Filipińczyk już jutro stanie do pierwszej obrony swojego pasa WBO, jego rywalem będzie Joshua Clottey z Ghany. Natomiast 38-letni Mosley zmierzy się z niepokonanym Floydem Mayweatherem Jr. 1 maja.
- Pacquiao-Mosley. Tak, ta walka może się odbyć - powiedział Arum. - Mosley to fajny facet, zawsze taki był. Ten pojedynek z pewnością by się dziś przydał. Jestem na tym etapie promotorskiej kariery, że nie toleruje tych wszystkich bzdur i wieszania na sobie psów przed walką, to dla mnie nonsens. Chciałbym organizować starcia pięściarzy, którzy mają do siebie szacunek, jak Ricky Hatton, Manny, Miguel Cotto, Joshua Clottey. Mosley jest taki jak oni. Shane to świetny bokser, wielki sportowiec. Takie starcia jak jego aż chce się organizować. Odwrotnie jest z Mayweatherem. Nie potrzebujemy takich ludzi jak on w tej dyscyplinie. Boks jest teraz na nowej drodze. Manny walczy na Cowboys Stadium, Cotto na New Yankee w Nowym Jorku. Wszystkie wielkie starcia będą się teraz odbywały na takich arenach. W tym sporcie nie potrzeba nam nikogo, kto sprawia kłopoty.
To zupelnie jak w PRL-u, a myslalem ze te czasy juz dawno sie skonczyly.
3 x NIE
To jakieś chińskie 5 minut bo trwa i trwa :)
"ale jego czas pomalu sie konczy kto wie moze clottey bedzie sprawca niespodzianki? " - obejrzyj jeszcze raz kilka ostatnich walk pac mana...
Czy ja jestem aż tak głupi, że liczę na bardzo ciekawy, wyrównany i trudny dla obu pojedynek?
Czy też jestem zaślepiony bo widzę dwóch geniuszy?
Czy może inni widzą to wszystko lepiej – czyli widzą jednego geniusza i drugiego leszczyka do lania?
A jeśli chodzi o koks, to nie tak.
Są dwie możliwości. Albo bierze ogromna większość, albo obowiązujące testy dopingowe są wystarczające. Jeśli ktoś zakłada, że Pacman koksuje a reszta nie - to dość dziwnie to widzi.
Ludzie opanujcie się :)
Bob boi się o Pacmana,Floyd by Go zlał i tyle w temacie.
Ja się nie dziwie Mayweatherowi, że nie ustąpił apropo tych testów - oni nie walczą o marchewke - tylko o zapisanie w historii boksu,prestiż i wielkie pieniądze !
A Filipińczyk niech skończy z baniem się igieł - bo to jest po prostu żenujące !
odyniec,
Wiem,że miałeś na mysli Narcyza,ale dla mnie to Pakłajo jest rozkapryszoną panienką,bo On wymigiwał się,zamiast dac się ukłuc...
wiem ze Floyd to twoj ulubieniec i co bym nie powiedzial to i tak cie nie przekonam i masz takie prawo
ale ja rozumiem doskonale Pacmana bo ja na jego miejscu zareagowal bym tak samo - teraz on rozdaje karty i jest krolem P4P a takie wsztyki floyda olal i poszedl gdzie indziej - jutro walczy z Cloteyem na stadionie przed wielka publikom za wielkie pieniadze, to nie on ma problemy finansowe tylko Floyd i to Manny moze sobie pozwolic na odrzucenie takiej walki
takie jest moje zdanie
- starasz sie o prace ktora ustawowo wymaga zebys przeszedl przez badanie na obecnosc żółtaczki a pracodawca kaze ci zrobic dodatkowo na HIV i kiłę choc tego nie wymaga prawo
jak bardzo ci robota potrzebna to zrobisz zaciskajac zęby i juz
jak mozesz kolesia olac to go olejesz i jeszcze mu powiesz cos do sluchu
nara
odyniec,
Ja to widzę tak.
Jesteś sławnym bokserem,jesteś czysty,nie bierzesz sterydów,masz szanse na walkę tysiąclecia,na którą wszyscy czekają.Gruube miliony do zarobienia.
Przeciwnik żąda testów,Ty się nie zgadzasz,bo nie będzie Ci dyktował warunków,ale nie mówisz tego,tylko wymyślasz historyjkę,że boisz się igieł.
Pózniej czytasz w prasie,że jesteś koksiarzem,ale dalej jesteś uparty.
Przecież to jest taka abstrakcja,że śmiac mi się chce!!Wytrzymałbyś to?Jesteś czysty,nazywają Cię koksiarzem,a Ty nie udowadniasz,że tak nie jest, bo duma??
To jest sprawa zbyt dużego kalibru,żeby zasłaniac się dumą.Nie wytrzymałbyś i żeby zamknąc wszystkim gęby,konferencje byś zwołał i zbadał się pod każdym kątem,na oczach milionów!Każdy by tak zrobił
Kurwa,odpuść juz sobie.Z jakiej racji Manny ma spełniać zachcianki Floyda?Zrozum wreszcie,że dla Pacmana to dyshonor poddawanie sie jakimś wyimaginowanym praktykom wymyslonym przez Floyda...Co on jest-jakas wyrocznia i główny rozdający karty??
Money'a nikt nie zdetronizował... teraz wrócił, pokonał nr. 2. Więc moim zdaniem powinien wrócić tam, gdzie był przed zrobieniem sobie przerwy.
Odyniec, Pacman ma szansę zarobić taką kase jak Floyd tylko i wyłącznie wtedy gdy z nim zawalczy. Money natomiast nie musi z nim walczyć, by zarobić więcej niż Pacman... Oczywiście nie twierdzę, że Manny zarabia mało :) bo to też sa kosmiczne kwoty, ale nie takie które zgarnia Mayweather ;]
Przede wszystkim różnica w żądaniach Pacmana do innych bokserów nie niosą za sobą negatywnych podtekstów. Żądanie aby waga zawodnika w dniu walki była taka a taka to rzeczywiście niecodzienne żądanie, ale nikogo nie zniesławia. A żądanie równie bardzo niecodzienne (bądź nawet bardziej niecodzienne) z tymi sławnymi testami, przy wcześniejszych głupich tekstach "Papy" Mayweathera niosą za sobą duży podtekst w tym temacie, który jest obraźliwy, wręcz sam w sobie stanowi próbę pośredniego i perfidnie uknutego zniesławienia.
"Money'a nikt nie zdetronizował... teraz wrócił, pokonał nr. 2. Więc moim zdaniem powinien wrócić tam, gdzie był przed zrobieniem sobie przerwy."
No właśnie w jakim stylu pokonał po powrocie, w stylu czysto poza ringowym - na wadze.
No a z ta wagą Money'a to fakt, troche mnie to zdziwiło, no ale wątpię czy to wypacza wynik... w moim mniemaniu nie :] a to co robił tam Floyd to mogę oglądać godzinami, te uniki i kontry :) coś pięknego :)
i mimo że bardziej lubię, jak się napierdalają po pyskach, to boks w wykonaniu FMJ jest kosmiczny :] i nigdy mi sie nie znudzi ;]
Wszystko jest ok, bo to przeciez Floyd, twój idol, on mógł.
"Nie przypominam sobie, aby Junior mówił, bezpośrednio, że Pacman koksi :) to raczej słowa jego ojca" bo nikt tak ni twierdzi, trzeba po prostu czytać uważnie :)
A Floyd wyjątkowo chce mieć pewność w walcde z Pacmanem, dlaczego nie chciał mieć takiej pewności np z Oscarem? Po prostu chciał mieć pewność, że zniesławi sławnego Pacmana, może boi się aby ten go sławą nie przerósł.
Są przepisy i należy się ich trzymać, skoro zarobiło się dziesiątki milionów dolarów jak Floyd. Jak żąda sobie testów olimpijskich, to mógł zostać w amatorce.
Co do walki z JMM to wypacza to jak najbardziej wynik. Każdy ma swoją kategorię w której jego ciało ma największą wydolność. Skoro nie wypaczałoby to wyniku, to dlaczego Floyd olał wagę? Prawda jest taka, że obawiał się walczyć w tej kategorii. Nie wiedział, jak zareaguje jego organizm, więc olał przeciwnika, kontrakt i wyszedł w swojej sprawdzonej od lat. Tak nie robi profesjonalista. Kiedy wszyscy wreszcie zrozumią, że Floyd to nie pępek świata i nie ma prawa zmieniać przepisów, wychodzić w wadze jakiej mu się chce, mimo kontraktów. To co? On ma stanowić prawo, a reszta słuchac jego?
Hammer5,
Wypowiadałem się na temat zastrzyków niejednokrotnie.
Proszę bardzo:
http://www.bokser.org/content/2010/01/13/114201/index.jsp
I jeszcze jedno,Floyd to żaden mój idol,gdyby było odwrotnie,gdyby Pacman żądał testów,a Mayweather się nie zgodził,oczywistym byłoby dla mnie ,że Floyd kręci.
Jest dokładnie odwrotnie,to Wy tak nienawidzicie FMJ,że dajecie się nabrac na bajeczki Pacmana o strachu przed igłami.