PAWEŁ GŁAŻEWSKI: ROBIĘ POSTĘPY
W pojedynku wieczoru warszawskiej gali w hotelu Hilton, Paweł Głażewski (10-0, 3 KO) obronił pas BBU wagi półciężkiej, pokonując jednogłośnie na punkty Martiala Bellę Oleme (9-23-2, 1 KO). Pięściarz pozytywnie ocenił swój niedzielny występ.
- Czuję, że z walki na walki robię postępy, uczę się nowych rzeczy i chyba o to w tym wszystkim chodzi - powiedział po zejściu z ringu popularny "Głaz". - Dziś udało mi się dobrze rozłożyć siły - walczyłem już zupełnie inaczej niż w pierwszych zawodowych pojedynkach, kiedy to od pierwszego gongu podpalałem się na zadane nokautującego uderzenia.
- Studiując zeszłoroczną walkę Oleme z Dawidem Kosteckim, zuważyłem, że Francuz po niskich unikach prawie zawsze bił sierpy. - zdradził Gałażewski - Wykorzystałem tę wiedzę w ringu i gdy tylko widziałem, że Oleme obniża pozycję, szybko odskakiwałem, unikając w ten sposób jego uderzeń. Na szczęście nie trafił mnie chyba ani razu solidnie na brodę, bo wtedy mogłoby być nieciekawie - jego ciosy, jeśli już trafiały, lądowały z reguły na moim czole.
- To była chyba moja najcięższa walka zawodowa, ale muszę przyznać, że jako amatorowi trafiały mi się trudniejsze przeprawy. - zakończył białostoczanin, który w przeciągu ostatnich 15 miesięcy stoczył aż 10 zwycięskich pojedynków w gronie profesjonalistów.