ZEGAN BLISKO PORAŻKI
Maciej Zegan (41-5-1, 21 KO) pokonał w zakończonej przed chwilą walce Pierre'a Francois Bonicela (17-3-2, 7 KO) stosunkiem głosów dwa do jednego. To zwycięstwo zaowocuje miejscem w czołowej piętnastce rankingu WBO wagi lekkiej w kolejnym notowaniu.
Początek był obiecujący, bo Polak już w pierwszej odsłonie posłał rywala na deski krótkim prawym sierpowym. Przez pierwsze cztery rundy Maciek dyktował warunki, ale od piątej znów cofnął się na liny i oddał inicjatywę Francuzowi. Ten nacieral coraz ostrzej i w końcówce potyczki był nawet bliski wygranej przed czasem. Kilka razy zraniony Zegan dotrwał jednak do końca, wygrywając 114:113, 115:112 i 113:114, choć trzeba też przyznać, że gdyby wynik poszedł w drugą stronę, Zegan nie mógłby mieć pretensji...
Walka ładna, ale jak dla mnie werdykt nie słuszny niestety..
żeby o nas (Polska) nie mówiono później jak o Niemczech, tzn. żeby u nas wygrać musi być KO bo inaczej lipa :(
Tragedii nie ma
TRZYMAM KCIUKI !!
Pisalem wczesniej ze jak dla mnie Francuz wygral..Ale wynik mnie nie zaszokowal jakos specjalnie..
Zegan i Urbański... nie żartujmy... chyba powoli zacznę traktować polskie gale jak piłkarską niby ekstraklasę...
Adamek już wygrywa 3% heheh
rancuza
Idz zglos protest ze wywalkowali Twoim zdaniem Francuza i ze zyczysz sobie zeby Zeganowi dopieprzyli do rekordu porazke!!..Szkoda ze Niemcy mieli w dupie jak Zegana Grigorian okradl z paska..Nie robmy sami sobie pod gore..Sciany stwarzaja zawsze przywileje, tak bylo jest i bedzie..
Ten oszust Grajewski tak to poustawiał żę takie niedorajdy jak zegan czy urbański dostają w prezencie zwycięstwa.
weź przemyśl co piszesz.... kłamstwo nie może być w żaden sposób nadrabiane kolejnym... Zastanów się co piszesz...
Master jakis taki sztywny, musi sie rozluznic, ale mimo to u Tunezyjczyka juz poszedl luk :D
Jeszcze dużo pracy przed nim.
Ale Mateusz jeszcze ma wiele przed sobą do poprawy.
Dla scislosci ja walkow i przekretow w boksie nie popieram..Jednak w tego typu walce o pietrusze jak ktos wyzej zauwazyl ta napinka jest troche malo zasadna..Owszem Ty mozesz miec pretensje do sedziow a mnie szczerze mowiac to wali..Franzuz nie zostal z niczego okradziony, nie mail jakiegos paska, rekordu bez skazy tez nie a przewaga nad Zeganem nie byla taka druzgocaca..Wiec chyba trzeba troche zluzowac..
http://www.spox.com/de/sport/mehrsport/1003/Artikel/interview-david-haye-karriere-ende-wladimir-vitali-klitschko-schwergewicht-provokation-hasim-rahman-cruisergewicht.html
Zegan był słabszy i powinien niestety przegrać - niezależnie od stawki walki. Zasady są zasadami a duże wałki powstają dzięki akceptacji małych wałków, kiedy problem się pojawia, kiedy się go u podstaw akceptuje, kiedy pozwalamy przymykać oczy...
Niestety nasze gale z czasem co raz bardziej zaczynają przypominać te niemieckie. Komercha bez umiaru zabija samą siebie.
Powiem tak..Nie bede bronil swojego zdania do upadlego bo walek byl, maly ale byl..wiec to tak jak bym na sile probowal bronic klamstwa, czyli postawy, ktorej ja tez nie popieram..Uwazam tylko ze w boksie zawodowym dzieja sie rozne dziwne rzeczy i owszem ja tez przyznaje ze Zegan przegral minimalnie ale nie krece z tego aferki..Poprostu dla mnie nie jest to skandalem..ale bardziej niekoniecznie obiektywna decyzja sedziow..
nick masz całkiem zacny ale szkoda że za nim nie idzie w parze twój marny intelekt. chłopcze, po pierwsze to się tak nie napinaj bo popuścisz w wytarty fotel, po drugie to powtórzę jeszcze raz, Zegan jakoś okrutnie francuza nie okradł. walka oscylowała wokół remisu, może delikatnie widoczna była przewaga rywala Maćka ale po tych wałkach jakich doświadczył Zegan, tylko jakiś małoletni pedałek może płakać jak to oszukali frncuza. Taki jest boks, nie takie rzeczy działy się na ringu, Zegan ciągle punktował a sam również wspomniał o rewanżu. Co do organizacji walki to jakoś nie podchodzi mi tej chłopaczyna który zadawał pytania po walkach, drażniący typ niedouczonego redaktorzyny.
A co do wyniku to pamiętaj, że nasi też walczą poza granicami i nieważne czy wałek to makrowałek, miniwałek, midiwałek, mikrowałek... powoduje niesłuszną przegraną/wygraną.
Wyobrażam sobie galę we Francji i krzyki chociażby tu na forum za takie sędziowanie. Słuszne krzyki.
Zasadniczo wszyscy Wy , ktorzy twierdzicie ze Francuz wygral macie racje..Tylko ze to jest boks zawodowy!!!
zgadzam się. walki były dobre. przeciwnicy nie byli kelnerami, dobrze mi się oglądało pojedynki. dziwne, że tak mało osób na widowni, bo wydarzenie było często reklamowane na polsacie sport i pse.
Niech w końcu sędziowie wyłamią się z tej niemieckiej mody i zaczną punktować jak należy.
Szkoda Francuza, świetne przygotowanie, agresja i ambicja, szkoda.
Drugi Urbański...Syryjczyk go wypunktował, bez dwóch zdań.