GUNN O ADAMKU W CIĘŻKIEJ
Łukasz Furman, 15rounds
2010-03-06
"W naszej walce nie było żadnych nokdaunów i czułem, że mogę kontynuować" - wspomina pojedynek z Tomkiem Adamkiem Bobby Gunn (21-4-1, 18 KO) - "Widziałem go niedawno ważącego już sto kilogramów i powiedziałem mu, że cieszę się iż nie był tak duży w naszej konfrontacji. On się zaśmiał, a potem mnie wyściskał. Nie ma nic do niego, nawet go lubię, ale naszą walkę przerwano zbyt wcześnie" - zakończył wątek "Górala" Gunn, który prowadzi zaawansowane negocjacje z obozem Rana Nakasha (22-0, 16 KO) w sprawie potencjalnego pojedynku pomiędzy tymi pięściarzami.
"Ewentualne zwycięstwo nad Nakashem mogłoby mnie przybliżyć do kolejnego ataku na tytuł mistrza świata. Marzę o tym, by na koniec roku zmierzyć się ze zwycięzcą walki Cunningham vs Godfrey".
Ale miły z Ciebie gość i lubię Cię, powodzenia w najbliższej walce !
Czesto jest tak ze zgadzam sie z Twoimi pogladami ale wybacz sadze ze tym razem nie masz racji!!..Sedzia slusznie zrobil przerywajac ten pojedynek!..Gunn przy Adamku prezentowal sie jak bum, nie mial nic do powiedzenia..Dostawal czyste cepy na lep i predzej czy pozniej skonczylo by sie to dla niego zle..Sam Bobby nie twierdzize walke by wygral, tyle ze mogl walczyc dalej..
stonka robi sobie jaja
co za roznica kiedy sedzia przerwal walke,ona nie powinna sie odbyc bo roznica w klasie na korzysc Adamka byla przygniatajaca i mistrzowi nie przystoi bic takich przeciwnikow
pozdro!
No dobra dalem sie wkrecic Stonka:)))))..Sobota rano..
No pozdro pozdro:))))
21 wygranych walk ma Gunn, 4 porażki i 1 remis tak więc mógł tego dokonać;)
judamm chyba nie ogladales tej walki.
hahahaha faktycznie macie rację - poniosło mnie jak przeczytałem co ten chłopak wygaduje...;)
gdyby tak sobie stał dalej np. kolejną rundę to być może dziś nie mógłby wypowiedzieć tych słów leząc jako warzywo przykute do łóżka
to zdanie
"gdyby tak sobie stał dalej np. kolejną rundę to być może dziś nie mógłby wypowiedzieć tych słów leząc jako warzywo przykute do łóżka"
uwazam za niepowazne.
I nikt nie jest mi w stanie przetlumaczyc, ze przy takim wygladzie walki jak walka Adamek vs Gunn, gdyby zawodnicy byli zupelnie anonimowi to sedzia w ogole pomyslalby o jej przerywaniu. Tym bardziej jesli sekundanci, ktorzy z reguly bardziej troszcza sie o zdrowie swojego zawodnika, prosza by pozwolic mu kontynuowac.
Boby Gunn budzi sympatie, nie gadał bzdur przed ich walką, widział swoją szansę oczywiście bo w boksie każdy ma szansę ale był realistą. To był dla niego rzut na taśme. Fajnie że obaj się szanują, to jest właśnie prawdziwy sport.