MASKAJEW WRACA W MAJU
Rosyjski ciężki Oleg Maskajew (36-7, 27 KO), przyznał, że na razie nie myśli o sportowej emeryturze, nawet pomimo klęski w ostatniej walce z przeciętnym Nagym Aguilerem (15-2, 10 KO).
- Niektórzy eksperci twierdzą, że powinienem przestać już boksować, mogą mówić co chcą, ale ja czuję się dobrze. Porażka z Aguilerem była dla mnie bardzo bolesna, prawdopodobnie był to najtrudniejszy moment w całej mojej karierze, niestety takie rzeczy zdarzają się w boksie, Nagy po prostu trafił mnie przypadkowym lucky punchem. W ten sam sposób przegrywali tacy bokserzy jak Tyson czy Lewis, a mimo to wracali - powiedział Oleg. Maskajew, zapowiedział, że najbliższy pojedynek stoczy w swoim rodzinnym mieście Saransk, walka odbędzie się w połowie Maja, narazie jednak nie wiadomo z kim zmierzy się Rosjanin.
Może Wawrzyk spróbuje usadzić Ruska ?
pozdrawiam
Kmicic mówiąc to do Wołodyjowskiego, miał na myśli to, żeby właśnie Wołodyjowski z nim skończył i sobie wstydu oszczędził - a nie odwrtonie.
PS - niemalże każdy to źle interpretuje :)
A jeśli chodzi o Maskajewa - cóż, Gołota miał (może ma) to samo.
to raczej Ty masz problemy interpretacyjne :-)
To raczej prof. Bralczyk ma problemy (według Ciebie). Właśnie On o tym wspominał.
ma racje prof. który próbuje być kontrowersyjność na siłę, ba pewnie nawet nie czytał następnej strony z której ewidentnie wynika że Wołodyjowski jakoś nie czuł zawstydzony :D
No ale hermeneutyką chyba zajmować się tutaj nie będziemy.
Dziś Maskajew w ringu wygląda jakby walka go bolała, podobnie jak mojego kochanego Gołotę, pora kończyć Olegowi, zdecydowanie.
pozdrawiam
miłego wieczoru [czesc]
Każdy ma autorytety. Autorytetem bowiem jest wszystko to, co według nas posiada więcej wiedzy, kompetencji czy umiejętności.
A po drugie, jest dokładnie odwrotnie niż piszesz. Człowiek nie jest kreatorem samego siebie, swoich poglądów, aksjologii, upodobań, tzw. własnego zdania etc.
Otóż to właśnie: geny, wychowanie, środowisko, socjalizacja kultury, edukacja, literatura, autorytety, media, opinie innych etc, dają nam podłoże do wyciągania wniosków (lepiej lub gorzej) o świecie i ludziach. Zatem bez innych ludzi (czyli cywilizacji), pojedynczy człowiek wyjątkowo prymitywnie i instynktownie postrzegałby rzeczywistość.
Niestety większość żyje w micie autonomii i realizmu naiwnego.
Również pozdrawiam i życzę dobrego wieczoru :)
A co do oszczedzania wstydu to Masgajev jak sie jeszcze czuje na silach i ktos chce ogladac jego walki to droga wolna ja juz go dawno skreslilem z listy
Kliczko walczy dla Ukrainy choć ojcieć jest Rosjaninem.
To jest ludzka tragedia, boks to jego świat, on nic innego nie potrafi robić.
Niech walczy tyle ile chce ale moim zdaniem jego misja dobiegła końca, był mistrzem świata i sprawcą moim zdaniem największego nokautu podczas walk mistrzowskich w boksie zawodowym.
Ja osobiście pozytywnie zapamiętam go.
Miałeś rację z Kmicicem i Wołodyjowskim - przepraszam.