ZDJĘCIE DNIA
Redakcja, Informacja własna
2010-02-26
Od lewej - opiekujący się karierą naszego boksera Hubert Kozub, były mistrz świata wagi ciężkiej i sprawca największej w historii pięściarstwa sensacji James "Buster" Douglas oraz rozpoczynający swoją, miejmy nadzieję wielką karierę zawodową, Krzysztof Zimnoch (1-0, 1 KO).
niestety Douglas nie pokonal Tysona w tego pierwszego prime, takiego boksera nie bylo i tyle. Tyson byl po wyjsciu z wiezienia i prawie nie trenowal, zlekcewazyl tez Bustera, ale w najwyzszej formie to Iron Mike nie byl. Buster tez pozniej juz nic nie pokazal bo zlal go Holy i to doslownie zlal strasznie juz chyba w nastepnej walce. Walka zycia Douglasa ale na pewne nie w najwyzszej formie Tysonem.
z Twojej wypowiedzi kolego Grzywa wynika, że walka z Douglasem była po wyjściu Tysona z wiezienia, a nie pięć lat przed...pozdr
Z Holym Douglas był już o 7kg cięższy i nie miał żadnej formy. po zwycięstwie nad Mikiem zajął się chlaniem żarciem i ćpaniem !
Pewnie Mike nie był w optymalnej formie ale to zwycięstwo to głównie zasługa świetnego występu Douglasa który w takiej dyspozycji mógłby pokonać i Tysona w najlepszej formie. (zresztą Mike nawet w formie był do ogrania o czym świadczą walki z Tuckerem czy Tillisem)