ŁABĘDZI ŚPIEW RAHMANA
Łukasz Furman, boxingscene
2010-02-25
"Zniszczyłem Meehana w ciągu czterech rund. Co prawda było to w 2004 roku, ale od tego czasu on jest tylko starszy i do tego nie pokonał nikogo z liczących się zawodników. Jak Czagajev może z nim walczyć w eliminatorze, skoro facet, który go znokautował, czeka na taki pojedynek i jest gotów?" - tak oto Hasim Rahman (45-7-2, 36 KO) skomentował decyzję włodarzy WBA o wyznaczeniu Ruslana Czagajeva i Kali Meehana do potyczki o miano oficjalnego pretendenta dla mistrza świata.
Szkoda tylko, że "Skała" zapomniał o swoim kompromitującym występie w ostatnim pojedynku przeciwko Wladimirowi Kliczce...
Rahamn to już praktycznie wrak, a i gada jak potłuczony..