JONAK NIE WYSTĄPI W KATOWICACH!
Łukasz Furman, Informacja własna
2010-02-23
Niestety Damian Jonak (25-0-1, 18 KO) nie wystąpi 6 marca podczas gali Diamond Boxing Night.
"Umowa była taka, że zajmę się tylko treningiem i boksowaniem, a pan Grajewski i wynajęta przez niego kancelaria adwokacka dopilnuje moich spraw prawnych. W sądzie jest pozew przeciwko mnie na pół miliona złotych, a tymczasem reprezentujący mnie adwokat wycofał się w ostatniej chwili. W związku z tym, że sam teraz musiałem zająć się tymi sprawami, a do końca lutego mam obowiązek odpowiedzi na pozew, nauczony doświadczeniami postanowiłem wycofać się z gali. Nie chce powtórzyć błędu z Łodzi, gdzie miałem za dużo na spraw głowie, co niekorzystnie odbiło się na mojej formie" - skomentował swoją decyzję na łamach BOKSER.ORG Jonak (WBA #7).
Swoją drogą chyba nie często prawnik rezygnuje ze zlecenia nie?
Nawet morderców o winie których wiedzą bronia do upadłego, a tu taki psikus... Zaledwie jakiś kontrakt, ot zwykły papierek...
Dziwne, doprawdy dziwne.
że w kolejnej walce cieślak prawie go będzie miał..
myślę, że takimi działaniami wasyl niepotrzebnie robi sobie kolejnych wrogów tym razem wśród kibiców.
Zresztą nie bedzie tam walki o pas Polsatu... :D
A co do powrotu Jonaka do Wasyla to raczej z niewolnika nie ma pracownika...
Wasyl ma prawo być wku#$iony bo wykładał na niego kase, a ten poleciał do Grajewskiego omamiony dzięgami i potęgą tęgiego Andrzeja...
Oczywiście nie znamy racji obu stron.
Pozew na 0,5 miliona to dużo. Ma być nauczką i przestrogą.
BKP zrobiła bardzo dużo dla polskiego boksu.
Wypromowała Diablo, on też trochę na tym zarobił- choć jest przeciętnym bokserem.
Walki o pasy mistrzowskie i obrony, to bardzo dużo jak na tak młodą grupę.
Młodzi (Szpilka, Kołodziej itp.) dostają dobre walki.
Trochę mają pecha że w miarę perspektywiczni zawodnicy- Cygan i Szpilka mieli/mają problemy z prawem.
To najbarwniejsze postacie (najbardziej medialne) napędzają widzów.
Promuje solidnego Krzysztofa Bieniasa, który nie jest medialny.
Jest za to bardzo dobrym zawodnikiem.
W jego przypadku jakiś pomysłowy "Public Relations" do promocji, by się przydał. Nie mówię o jakiejś bójce pod sklepem ;-) ale coś aby zaistnieć w mediach.
Nie jest to laurka dla BKP ale takie rzeczy trzeba doceniać.
Taki SUPER G Grzegorz PROKSA, w BKP ze swoim talentem już dawno by walczył o pasy.
Nie musiałby podróżować pomiędzy Wielką Brytanią i Polską, i czekać na szansę.
Co do treningów w BKP- uważam że Jonak z czasów gdy należał do grupy BKP, walczył bardzo efektownie. Jonak i Cygan na jednej gali to był dynamit!
Co pokazywał ostatnio, każdy widział.
Walki na galach w Niemczech podobnie jak walki SUPER G Grzegorza PROKSY w Wielkiej Brytanii, można odnotować; ale droga do walki o pas jest długa.
cygan dopiero traz jest gotowy do większych walk wiec w jego przypadku nie popełniono błędu.
Odnośnie Jonaka - umów należy dotrzymywać. Co do kwoty - ktoś go chyba wypromował licząc na jakieś zyski w przyszłości, w miąre rozwoju są większe. Chyba każdy promotor na to liczy.
Kto będzie inwestował w kogoś kto ma problemy z prawem.
Dopiero teraz dojrzał, aby słuchać rad trenera podczas walki.
Więc nie piszcie o lichwie itp. To jest biznes, a nie Caritas nikt nic za darmo nie robi, a Grajewski za darmo wykradł wypromowanego już zawodnika...
I nie obrażam Ciebie, a Ty kozaczysz, ale wy na Mokotowie macie takie tradycje. Zapewne też zaraz napiszesz, że możesz mi wpier$%^$#ić.
Choć nie. nie napiszesz tak. Bo Cię ubiegłem. Ty teraz będziesz udawał kogoś innego.
"Mój obecny menadżer nie wywiązał się z obietnic. Nie zajął się sprawami prawnymi związanymi z pozwem Andrzeja Wasilewskiego. Nie zostało zrobione w tym kierunku nic. W tym momencie nie mogę skupić się na przygotowaniach, nie mogę fizycznie skoncentrować się tylko na pojedynku. Muszę zająć się ze swoim prawnikiem pozwem, który wystosował Andrzej Wasilewski. Nie czytałem tego pozwu, nie wiem dokładnie, o co w nim chodzi. Tym miał się zając mój nowy menadżer, ale niestety nie zajął się tym. Do końca lutego muszego ustosunkować się do pozwu Andrzeja Wasilewskiego. Muszę dbać o swoją rodzinę, nie mogę wyjść do ringu nie w pełni skoncentrowany na walce, mając w głowie to, że czeka mnie sprawa sądowa. Najgorsze jest to, że kończę przygotowania. W tym momencie kończę sparingi. Przed „Polsat Boxing Night„ w Łodzi obiecałem sobie, że nigdy nie powtórzy się taka sytuacja, która miała miejsce przed tą galą, gdzie nie mogłem skoncentrować się na przygotowaniach. Moja sytuacja nie jest jasna, muszę skupić się tylko na tym."
"Chciałem przeprosić moich kibiców, którzy wybierali się na galę, aby zobaczyć mnie w akcji. Jest mi przykro z tego powodu. Nie jestem w stanie walczyć, kiedy nie mogę się skupić wyłącznie na przygotowaniach do walki. Mój menadżer nie dotrzymał danego mi słowa w związku z tym nie wystąpię 6 marca w Katowicach."
Damian Jonak "
Jedna i ta sama banda oszustów, chodzi im o wyciśnięcie z boksera, jak największych profitów dla siebie. Boks jest na 2 miejscu.
ale wspomnicie moje słowa: TO DOPIERO POCZĄTEK SZOPKI GRAJKA!!!
Grajewski w momencie gdy wyszlo,ze nic nie ugra w sadzie po prostu sie wycofal i zrobil z Jonaka barana,ktory sie wyglupil.
Obiecywal cuda na kiju i wlasnie teraz owe cuda Jonak otrzymal.Brak jakiegokolwiek wsparcia.
Sam sobie chlopak zrobil krzywde bo teraz Wasyl gdyby sie z nim dogadal na bank nie bedzie go traktowal jak wczesniej.
Wasyl inwestowal kase,nagrywal akcje z "Solidarnoscia" - w zasadzie to jego wspolnik Werner zajmowal sie ta strona medalu i nie dziwie sie im ,ze walcza o kase.
Moim zdaniem jednak dogadaja sie ale Jonak bedzie dostawal o wiele wiele mniej niz wczesniej gdy byl z Wasylem.Jak to ktos ujal bedzie to niewolnik Wasyla.
Więc prawo jednak w tym przypadku będzie po stronie promotora,niestety.
Więc nierozumiem dziecinnego podejścia Jonaka do tego typu umów !
Ale po prostu robi się z tego szopka, bo panowie powinni sie dogadać ze sobą poufnie a nie na łamach mediów !
moim zdaniem jesteś w błędzie. Każdy promotor prowadzi działalność dla przyszłego zysku. Jonak pod skrzydłami Wasilewskigo (jego promocji, trenerów itd.) osiągnął jakiś poziom z szansą na walki mistrzowskie w przyszłości,. Za tym dopiero idą duże zyski promotora
i pewnie takich oczekiwał Wasilewski. W takiej sytuacji bezpodstawne zerwanie umowy zawsze wiąże się z koniecznością zapłaty kar i utraconych korzyści promotora. Jonak podpisał pewnie jakąś umowę - do czego pewnie nikt go nie zmuszał. Na tym etapie kariery uważał zapewne że robi dobrze.Inny promotor zaproponował mu coś innego a Jonak zerwał umowę - zamiast pójść najpierw do 2-3 prawników zapytać o opinię. Dziś płaci frycowe za swoją naiwność i pazerność.
Nie bardzo rozumiem słowa krytyki dot. wysokości roszczenia - z czegoś Wasylowi te pół bańki wyszło, bo to nie jest tak, że się sądowi machnie przed nosem umową, wskaże kwotę odszkodowania i sąd to łyka jak pelikan.
Jeśli jednak te pół bańki Wasyl wyczarował z "utraconych korzyści", to życzę szczęścia... Ciekawe jednak czy Jonak zabezpieczył sobie tył i będzie miał w razie czego regres do tego, co mu tak świetnie doradził.