MALIGNAGGI WYPROWADZA Z RÓWNOWAGI
Paulie Malignaggi (27-3, 5 KO), były mistrz IBF w kategorii junior półśredniej, słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi. Ostatnio wyraził opinię, że jego najbliższy rywal Amir Khan (22-1, 16 KO) prawdopodobnie używa niedozwolonych środków dopingujących, bo trenuje go Freddie Roach - opiekun Mannego Pacquiao. Słowa Malignaggiego wyprowadziły szkoleniowca z równowagi. Znany z opanowania Roach nie był w stanie opanować emocji i sam nie przebierał w słowach odpowiadając na zarzut "Magic Mana".
- Nie sądzę, żebyśmy naprawdę chcieli walki z tym dupkiem - powiedział Roach. - Szanowałem go i lubiłem, ale teraz z jego ust słyszymy, że Amir bierze sterydy, bo trenuje go Freddie Roach. Mogę go uderzyć przy najbliższym spotkaniu. Naprawdę, jestem teraz cholernie wkurzony.
- Mam ochotę wycofać Amira z tej walki i kazać Malignaggiemu szukać wypłaty gdzie indziej - kontynuuje trener Khana. - W swojej karierze znokautowałeś pięciu ludzi, to musiały być same dziewczynki. Będę bardzo zawiedziony, jeżeli Amir nie wykończy go przed czasem.
Tak same jak ty mysle ze Paulie nie ma za duzych szans z Amirem, Mialem okazje byc na jego ostatniej walce z Diazem w Chicago ( te rewanzowa) Otoz nie pokazal nic specialnego, ja osobiscie nie liczylem na jego zwycienstwo, mimo ze sedziowie dawali mu cztery rundy do przodu nad Diazem, ja mialem bliski remis. No coz Chlopak ma dobry kontrakt z HBO a jak wiadom to sie liczy, pozatym duzo blaznuje w ring, to z koleji mniej wybredni kibice to akceptuja. Jak ktos dobrz do niego sie zaczyna dobierac no to wtedy nie ma koncepotu nie, umie sie przestawic, walka Hattonem to pokazala. Mysle ze troche robja szumu przed walk bo i Roach i Malignaggi so pod specjalna opieka HBO production. Tak wiec mysle ze takie gadanie tylko medialnie polepsza caly cyrk....
Napewno łatwo się nieda w walce z Khanem.
Teraz słyszymy:
1. "Miałem kontuzję"
2. "Ten się koksuje zapewne"
3. "Sędziowie mnie oszukali"
itp. Ego niektórych bokserów wypisuje już czeki bez pokrycia i jest zdecydowanie większe niż umiejętności.
Co do zmiany zawodnika przez Khana to zgadzam się jednak. Amir i jego team postanowili wybrać łatwiejszego przeciwnika.
Nawet świetny Paulie nie jest tak groźny jak dobry JMM. To nie jest ta liga. Traci Amir w moich oczach za te dziwne praktyki.
"Wszystko dlatego, że stanowczo oprotestował pomysł realizacji tego pojedynku Nacho Beristain - menedżer, a zarazem trener Meksykanina, który powiedział: Marquez ostatnio otrzymał bardzo złe rady od ludzi będących bardzo blisko niego. Marquez powinien poszukać zupełnie innego przeciwnika dla siebie. Nie powinien być po raz kolejny wykorzystywany. Khan jest naturalnym junior półśrednim, a Marquez w ostatniej walce prezentował się poniżej miary swojego talentu. Tylko dlatego próbowano zorganizować ten pojedynek. Juan zasługuje na miano prawdziwego mistrza i nie powinien być wykorzystywany przez nikogo jako jeden z punktów w budowaniu ich karier."
nie wiem czy to Twoj poglad czy tylko cytat, ale nie do konca sie z Nacho zgadzam. Owszem Khan to naturalny junior a pozniej nawet polsredni, ale dla Marqueza 130 lbs czy nawet 135 wraz z wiekiem robi sie troche za malo. Mysle iz 147lbs to rzeczywiscie za duzo ale 7 w dol robi roznice. Inna sprawa jest iz Marquez zaczyna okazywac wiek i widac po nim coraz bardziej przezyte wojny. W tej wypowiedzi jest troche polityki, ochrona wlasnych interesow, bo co zyskuje Juan pokonujac Amira, moim zdaniem niewiele zas ryzyko duze. Lepiej zawalczyc z innymi nazwiskami, bedacymi po drugiej strony szczytow kariery. Lubie Marqueza jako sprawdzonego wojownika( ta jego 1-sza walka z Pacmanem to delicja), zas przed Khanem jeszcze duzo drogi, jego sponsor ma kase i stad te zapedy, ale niech zawalczy z Maidana, Bradley, Holtem, nawet Ortizem a nie stara wspiac sie na szczyt po plecach ludzi ktorzy sa poza ich prime.