ALLAN GREEN: MOGĘ POKONAĆ KAŻDEGO Z NICH
30-letni Amerykanin Allan Green (29-1, 20 KO) zastąpił Jermaina Taylora po jego wycofaniu się z Showtime's Super Six. Już 17 kwietnia Green zmierzy się ze swoim rodakiem Andre Wardem (21-0, 13 KO), który w pierwszej fazie turnieju sprawił sporą niespodziankę, deklasując głównego faworyta - Mikkela Kesslera. "S.O.G." zgarnął przy okazji należący wcześniej do Duńczyka pas WBA w limicie do 168 funtów.
Wysoko notowany przez wszystkie czołowe federacje (WBO #3, WBC #4, IBF #5, IBO #5 i WBA #7) Green przystępuje do pojedynku po sześciu kolejnych zwycięstwach. Jest to dla niego pierwsza szansa na wywalczenie mistrzowskiego tytułu. W klasyfikacji turniejowej na jego koncie widnieje zero, więc jeśli "Ghost Dog" ma nadzieję na wejście do jednego z półfinałów, nie może sobie pozwolić na porażkę w żadnej z czekających go dwóch walk.
- Od początku przeczuwałem, że mnie wezmą - powiedział Green. - Jestem jednym z najlepszym pięściarzy w tej kategorii. Zasady tego turnieju pozwalają mi na wzięcie w nim udziału i dają szansę na rozwój oraz jego wygranie. Po prostu nie widzę nikogo, kto mógłby mnie pokonać. Oglądałem każdego z nich. Każdemu się przyjrzałem i wiem, że każdego mogę pokonać.
To dlaczego nawet nie zlozono mu oferty super six?
pozatym oferty poszly bodajze w maju/czerwcu 2009
Bute byl po walce z Andrade ktora pozostawila pewien niesmak, zreszta poszla niezla krytyka a sami komentatorzy Showtimr wyraznie kibicowali Andrade co nie bylo zbyt profesjonalnie. W tym czasie Bute nie byl niedocenionym bokserem
Teraz Bute pokonal Andrade przez KO, ma podpisany kontrakt w HBO, sytuacja sie odmienila. Wg The ring jest na 1 miejscu
Wiadomo nikt nie będzie mógł mówic iż nie dane mu było walczyc z najlepszymi. Dla kibićów tez super sprawa
Ale np Kessler przegrywa z Frochem i koniec jego kariery wg mnie
SuperSix może zniszczyć w krótkim tempie uczestnika tej "zabawy"