ROZMOWA Z CHRISEM ARREOLĄ
„Najpierw na pięści, później na polskie piwo”
„Ja muszę powiedzieć Adamkowi, że jak następnym razem ktoś go się zapyta dlaczego jest takim niby małym ciężkim, niech od razu wali tego co pyta w łeb. Jak gość będzie leżał, już nigdy tego nie usłyszy” – mówił Chris Arreola, kiedy po konfererencji prasowej w kalifornijskim Ontario usiedliśmy porozmawiać o najbliższej walce z „Góralem”. Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że komentując jego kwietniową walkę z Adamkiem, sławny Bernard Hopkins postawił „zdecydowanie” na Adamka. Tym razem pytania na temat opinii „Kata” zabrakło...
- Zapowiadasz, że wyjdziesz walczyć z Tomkiem bardzo odchudzony, mając nie więcej niż 240 funtów. Powinienem traktować to poważnie?
Chris Arreola: Gdzie tam, zapomnij. To była konferencja prasowa, coś trzeba było powiedzieć. Ile będę miał 24 kwietnia, tyle będę miał. Nie ma znaczenia ile ważę.
- Nawet ci, którzy krytykują ciebie za to, że nie lubisz diety przyznają, że bez względu na to ile wnosisz na wagę ciągle idziesz do przodu, nie tracisz kondycji, cały czas masz mnóstwo energii.
CA: Dziękuję, może chcesz zostać moim trenerem bo widzę, że dogadamy się bez trudu i nie będziesz zaglądał mi w talerz? (śmiech).Miałem takich co się mnie czepiali, kazali co 20 minut wskakiwać na wagę. Już ich nie ma. Potrzebuję moich enchilladas, lodów, dobrego piwa i smażonego kurczaka, żeby normalnie funkcjonować. Będę jadł to co chcę i ciężko pracował. Jakbym się opierd... na treningach, trener może po mnie jechać ile chce. Ale nie z to co jem.
- Próbowałeś polskiego jedzenia?
CA: Nie, a można gdzieś tutaj coś waszego przegryźć?
- Ja nie byłem, ale kolega z „Ringu” mówi, że za godzinę z kawałkiem moglibyśmy jeść w Santa Monica w restauracji „Warszawa”. Ta nazwa oznacza stolicę Polski. Tomek czułby się jak u siebie w domu, ty byłbyś w Kalifornii...
CA: Teraz nie dam rady, ale umawiamy się tydzień przed walką albo zaraz po. Najpierw wy zjecie coś mojego, później spotykamy się w Santa Monica na polskim jedzeniu i polskim piwie.
- Jesteś jeszcze bardziej rozluźniony niż zawsze, w znakomitym humorze. Bo uważasz, że nie masz cię czego obawiać walcząc przeciwko Adamkowi?
CA: Nie, zupełnie nie dlatego. Ja normalnie jestem wesoły chłopak, a wszystko co widziałem w wykonaniu Polaka sugeruje, że to będzie niezły łomot z obu stron, a ja to lubię, tego mi brakuje. Dzięki Bogu, że jestem bokserem i mogę się wyżyć na ringu. Ja muszę przy okazji powiedzieć Adamkowi, że jak następny raz ktoś go się zapyta dlaczego jest takim niby małym ciężkim, niech od razu wali tego co pyta w łeb. Jak gość będzie leżał, to już nigdy tego nie usłyszy.
- „Góral” jest wzrostem taki sam jak ty. Przed chwilą staliście na prezentacji, żadnych fotoszopów nie było.
CA: Też się trochę zdziwiłem, jak stanął twarzą w twarz. I na szpilkach nie był... Chudszy jest, drobniejszy, ale jak mógł walczyć w 175, nie mam pojęcia. Może za dużo się naoglądałem jego walk z Briggsem, taki mi został niewielki w pamięci.
- To są walki Adamka jakie do tej pory oglądałeś? Z Briggsem?
CA: Te dwie plus walkę z Estradą. Resztę zacznę oglądać za kilka dni.
- Jesteś przekonany, że Tomek będzie unikał z tobą otwartej wojny, bo w tym jesteś lepszy, bijesz mocniej.
CA: Tak będzie, nikt mnie nie przekona, że on się będzie tłukł ze mną cios za cios. Ma mocną szczękę, to przyznaje, ale dajmy sobie spokój, nikt normalny nie stoi na nogach jak dostaje z prawej strzał na szczękę od faceta mającego 250, 260 funtów. Nie ma takich szczęk, nawet w Polsce. Do tej pory nikt go jeszcze nie trafił z taką siłą jak ja to robię. To jest fakt.
- Powszechna opinia wśród fachowców jest taka, że Adamek jest lepszym technikiem, a ty bijesz mocniej. Że to będzie to pojedynek techniki i siły. Zgadzasz się?
CA: Nie do końca. Ludzie nie doceniają faktu, że potrafię boksować, że umiem złożyć do kupy parę uderzeń, zablokować, walnąć z kontry. Ludzie pamiętają tylko nokauty, nie widzą nic innego. Adamek będzie chciał mnie unikać, nie wchodzić do narożników, uciekać od lin, ale ja wiem, że jest w nim coś takiego jak we mnie, kiedy podczas walki coś mu się zapala w głowie i myśli: „Pierd... taktykę, chcesz się walić, to się walimy”. Na to liczę, na polsko-meksykańsko-amerykański łomot.
- Na trybunach też?
CA: Wiesz co, wcale bym się nie zdziwił, jakby było po połowie, 5 tysięcy moich i 5 tysięcy waszych. Może tak być.
- Co najbardziej cenisz w Adamku, co jest jego największą zaletą?
CA: Spokój, ten Polak jest nie do rozgryzienia. Kamienna twarz, te oczy nie pokazujące nic, jakbyś patrzył w studnię. Nic go nie rusza. Umie wygrywać walki o tytuł, ma dwa, a ja żadnego bo Kliczko mi nawalił, nie dałem rady. No i ma jaja jak balony, twardziel straszny, że po tylko dwóch walkach w ciężkiej chce walczyć z kimś takim jak ja. No ale ma tą walkę ze złamanym nosem. Lubię takich gości, nie jakichś zdechlaków, co dużo gadają, a później na ringu robią w gacie. Nas dwóch i na ulicy by nam nikt nie podskoczył.
Rozmawiał w Ontario: Przemek Garczarczyk
Chyba zostane jego fanem ;)
Niestety jest to nienajlepsze podejście jak na boksera
Ale strasznie mi sie podoba ten typ, konkretny gośc z którym i tequile i czystą i w morde komuś
PS
Pawle - "tę walkę" a nie "tą walkę". Kolejny tekst z błędem!
Ale i tak wydaje mi się że mimo wszystko się przyłoży i wage zrobi optymalną niż zwykle .
Widać że ma respect do naszego Adamka !
Zapowiada się ciekawa emocjonująca walka - ale ktoś niestety będzie musiał ją wygrać,mimo że narazie sympatycznie jest !
Góral będzie miał ciężko , ale wydaje mi się ze wygra tylko wlasnie musi uważać na te bomby !
Nie chce Cię wprowadzić w błąd, ale gdzieś rzuciło mi się w oczy coś w okolicach 1.85 Arreola vs 2.00 Adamek.
Mogły to być jednak bardzo luźne szacunki, biorąc pod uwagę fakt, że było to kilka dni temu.
Jeszcze raz dzięki wszystkim,serdecznie pozdrawiam.
Jednak bukmacherzy większe szansę dają Adamkowi;-)
Ja napewno postawię na Arreole...
Kurs ustalony zanim było wiadomo, że dojdzie do walki? Ciekawe.
Poza tym, myślałem, że kurs wyliczany jest na podstawie zainteresowania obstawiających ;].
A coś mi mówi, że nie obstawia się wydarzeń, których nie ma jeszcze w kalendarzu.
i Chrisa -(Krzyska)tak na marginesie to swoj chlop,wspolnym mianownikiem jest bardzo dobre mentalne podejscie do walki,oraz obojga nie brakuje serca do walki,a to przeciesz mistrzowskie cechy!!??
Po walce z Tomkiem bede mu kibicowal.
Jego zdanie: ''Lubię takich gości, nie jakichś zdechlaków, co dużo gadają, a później na ringu robią w gacie.'' Czyzby chodzilo o Haye :)
Nie mogę się doczekać tej walki.
"Nas dwóch i na ulicy by nam nikt nie podskoczył."
Tylko z początku były inne kursy:-o
Najpierw na Arreole był kurs 1.80 a na Adamka 2.0
W Tobet też były kursy na walkę Floyda Maywethera z Mannym Pacquao. Oba kursy były po 1.80
Dużo się mówiło o tej walce ale niebyło oficjalnej informacji że ona będzie.
W unibet jest dużo walk do obstawienia, ale narazje niema kursów na walkę TA.
Wydaje mi się że walka może nieco przypominać tą z Gomezem. Gary Gomez dreptał jak Chris prąc do przodu, a Tomek krążył i punktował. Idealny sposób walki dla Adamka, jeśli Arreola będzie walczył podobnie jak z Kliczką, to pojedynek może być właśnie taki.
Chris to twardy, nieustępliwy i cholernie mocno bijący bokser. Do tego miły, sympatyczny koleś?
Adamek to facet z jajami. Nie unika trudnych przeciwników.
Kogo typuję? Nie wiem, serce mówi tak, a rozum inaczej.
z gośćmi takimi jak Chris Arreola chce się wejść do ringu, popykać parę rund a potem pójść na piwo
po walce z Adamkiem z pewnością będę mu kibicował !!
Czuję się tak, jakby mi wujek umarł, albo co... Jak "odzyskam głos" to coś napiszę.
Zdradziłbyś JAKOŚ coś więcej - to bym chociaż zajrzał do Ciebie, from time to time.
Jak na moje to przemo663 i waden15 cos na wlasna reke tworza heh..Tez jestem ciekaw gdzie teraz pisza..
Nie ręczę jednak za swojego ducha. Za to co zrobiłeś może będzie Cię prześladować i będzie nie tylko Twoim zagorzałym krytykiem, ale i najczarniejszym snem, wręcz prawdziwym internetowym hamburgerożercą!
Strzeż się zatem, mój drogi. Strzeż się tej drogi, którą obrałeś!
Będę mu kibicował.. po przegranej walce z Adamkiem oczywiście!!
Teraz jeszcze bardziej żałuje że Cris spotka sie z Tomkiem bo ten Nightmare to fajny chłop ale też bardzo niebezpieczny bokser.
Jak Cristobal nie daj Boże znokautuje Tomka to puścić go na Haye.
Niech przetrzepie tyłek rozwydrzonemu Davidkowi:)
Nawet jak Cris przegra te walke...dać mu HAYE!!!
A końcówka najlepsza " Nas dwóch , na ulicy nikt nam nie podskoczy "
Może Arreola zostanie kumplem Tomka hm .. pożyjemy zobaczymy.
Tak sobie po cichutku myslalem ze moze zlekcewzy troche Adamka, a tu lipka, on juz wie o nim wszystko. Bedzie sie dzialo!!!