DIRRELL ZDRADZA TAKTYKĘ NA ABRAHAMA
Po porażce w pierwszej rundzie turnieju Showtime's Super Six Amerykanin Andre Dirrell (18-1, 13 KO) nie może pozwolić sobie na kolejną stratę punktów, jeżeli chce realnie myśleć o półfinale. 6 marca "The Matrix" zmierzy się z niepokonanym Arthurem Abrahamem (31-0, 25 KO), który w październiku ubiegłego roku ciężko znokautował Jermaina Taylora w Kreuzburgu. Dirrell uważa, że wcale nie przegrał walki z Frochem i werdykt sędziowski był dla niego krzywdzący. Teraz nie ma zamiaru popełnić błędów z poprzedniego pojedynku i czuje, że jest gotowy do walki z każdym.
- Tamta walka bardzo wzmocniła mnie psychicznie - powiedział 26-letni Dirrell w wywiadzie dla "The Flint Journal". - Pokazała, że mogę bić się przed dwanaście rund i mogę stać w ringu z każdym.
Oprócz potężnego ciosu, największą bronią Abrahama jest szczelna garda. Wielu pięściarzy nie potrafiło się przez nią przebić. W pierwszej części walki Dirrell planuje obijać tułów "Króla Artura", co ma go zmusić do opuszczenia rąk. Później zacznie bić na głowę szybkimi kombinacjami, z których słynie.
- Pracuje nad precyzją i wydajnością moich ciosów - opowiada Amerykanin. - Po uniknięciu uderzeń przeciwnika często znikam, zamiast zostać i utrzymać walkę w środku ringu. Muszę ominąć jego obronę. Ważne jest bicie na korpus w pierwszej fazie, trzeba go jakoś zmusić do opuszczenia rąk, a potem wykorzystać wszystkie jego błędy. Musi poczuć moją siłę.
ze zniecierpliwienierm czekam na jego walkę z Frochem , to nie potrwa do końca , dwóch zawziętych bardzo silnych i odpornych na ciosy cepiarzy
tylko szkoda że lubię obu , bo żaden wynik mnie w tej walce nie będzie satysfakcjonował , tak na prawdę to chyba ich dwóch najbardziej lubię z tej szóstki
Autor komentarza: colombus
Data: 18-02-2010 18:29:55
"on poza taktyka i filozofia ma jescze umiejetnosci i to duze "
colombus. Zgadzam sie, uwazam nawet ze to swietny zawodnik, ale na Abrahama to nie wystarczy.Pisalem juz kiedys , ze nie wiem czy Abraham bedzie zwyciesca calego turnieju, natomiast mam pewnosc na 100, ze z Dirrellem wygra.
Teoretycznie bokser o znakomitych umiejętnościach technicznych i dużej szybkości, do tego odporny na ciosy powinien go zdominować.
Tylko to troche tak, jak z tym wiatrem w polu. Dirrell raczej nim nie jest. Frocha nie zdominował.
Troche sobie kpię, ale według mnie, jeśli chłopak chce coś większego osiągnąć to powinien tę walkę wygrać i musi zaboksować lepiej, niż w Anglii.
A czy Andre źle zawalczyłz Frochem?? dla mnie wygrał tą walke...problem w tym ze moze Froch to nie jest taki nikt jak wiekszość tutaj uważa... to strasznie twardy sukinkot z mocną szczeną, żelazna psychiką i niezłą petardą.... facet zbierał cała walke od Taylora a i tak go znokautował w koncówce... chamowaty cepowaty i niekonwencjonalny przy tym.... nieprzewidywalny.... takiemu cholernie cieżko narzucić swój styl....nie robie z niego króla P4P ale to napewno mega groźny przeciwnik...
Andre nie zdominował groźnego, niech będzie że nieprzewidywalnego, ale mocno cepowatego przeciwnika - i to jest fakt. Oczywiście, że werdykt mógł być inny, ale... England, England over all. Miejsce zadecydowało a także brak zdecydowanej przewagi. Z Arturem może mu być jeszcze trudniej.
Abraham jest wolny na nogach... to jest atut na strone Dirella
Pytam w kontekscie wypykania Abrahama.
"ale poruszanie się po ringu raczej nie jest czynnikiem, który może zagwarantować mu wygraną."
Tak zgadza sie przyjacielu ale moze znacząco wpłynąć na przebieg walki zwłaszcza jej początek i środkową cześć co moze wwymusic na jednym z zawodników odsłoniecie sie i postawienie wszystko na jedna karte... na tym zyska widowisko.
"W tej walce wygra Abraham, ale na zwycięzcę turnieju typowałbym Warda."
Jesteś pewien?? bo jesli mi takie roztrzygniecia gwarantujesz to ja stawiam wiekszośc moich oszczędności.
Kesslera by mnie skreślał.. on stracił wiekszosć swoich atutów po zmianie trenera. Dunczyk stoi teraz pod ścianą z podrażnioną ambicją i aby cokolwiek ugrać musi rozbic twardego Frocha..to dodaje smaczku.
Ja bym Warda chciał właśnie zobaczyć z Dirrelem w 3 rundzie... Direl zdaje sie szybszy, odporniejszy i lepiej bije kombinacjami a ward ma wieksze doświadczenie z lepszymi przeciwnikami i jest cholernie niwygodny..
http://www.youtube.com/watch?v=qTXc_toMHp8
Zastanawia mnie to, czy jego walka z Wardem to był po prostu słabszy dzień, czy też gość już powoli schodzi ze sceny.
Być może, gdyby to była Kopenhaga, to on poszedłby w ślady Walijczyka. Tak sobie gdybam. Nie lubię tego, ale Kessler przypomina mi trochę bokserów ze starej szkoły boksu. W pozytywnym znaczeniu.
Dirrell był lepszy z Frochem, ale czy to wystarczająca rekomendacja..? Przecież nie tak dawno, dużo lepiej z Kobrą spisywał się Taylor do czasu, aż spuchł pod sam koniec pojedynku.. Dirrell to bardzo delikatny zawodni, jest świetny technicznie, bardzo szybki, jednak dużo słabszy fizycznie. Wg mojej opinii Króla Artura może pokonać tylko zawodnik równie silny jak on, np. taki Kessler idący z nim na wojnę.. Ważne jest również miejsce pojedynku i wydaje się, że jeżeli Ormianin nie znokautuje Matrixa, Amerykanie mogą mieć swojego mistrza świata..
Kessler - Abraham? Jeśli sytuacja ich zmusi do tej walki, to może być ona bardzo interesująca.
Miejsce pojedynku jest bardzo ważne, mam tylko nadzieję, że nie sięgają tam wpływy niemieckich promotorów.
Teraz Kessler musi się odbudować w walce z Frochem. Jeszcze kilka miesięcy temu nie miałbym wątpliwości, ale teraz...
No dobra, na Froche'a to Kessler powinien wystarczyć. Jeśli będzie inaczej to ja się chyba przerzucę na portal z rzutkami, albo muddivingiem.
Wiadomo, że Kessler nie walczy co do zasady na wstecznym, a zatem powtórka Froch vs. Dirrell wykluczona.. tu może być niezła jatka i oby Duńczyk tryumfował..
pozdro
widac ze jednak zna sie ktos na boksie na tym forum ....
pozdrawiam
"Dirrell to bardzo delikatny zawodni, jest świetny technicznie, bardzo szybki, jednak dużo słabszy fizycznie. Wg mojej opinii Króla Artura może pokonać tylko zawodnik równie silny jak on, np. taki Kessler idący z nim na wojnę"
Nie zgodzę się, własnie, szybki Dirrell , może wysoko wypunktować Abrahama. Raczej na wojne z nim nikt nie pojdzie, bo cholernie mocno bije jak na swoja wagę- tylko ta ceche cenie w abrahamie nic więcej. A Dirrell wypunktuje Abrahama, król spadnie z tronu;)
Dirrell jest dobry technicznie ale niestety na Abrahama to za malo !!!!Tylko prosze nie pisze z Ward wygra z Arturem bo on tak samo polegnie jak dirrell ,froch i te inne gady :-)