CUNNINGHAM Z TELEWIZJĄ
"Szczęścia chodzą parami" - można by napisać, parafrazując popularne przysłowie, w odniesieniu do sytuacji jednego z najbardziej niedocenianych pięściarzy Ameryki - Steve'a Cunninghama (22-2, 11 KO).
Dopiero co przed kilkoma dniami informowaliśmy, że "USS", który od lat nie może sobie zapracować na uznanie fanów w swojej ojczyźnie, podpisał długoterminowy kontrakt reklamowy z czołowym producentem sprzętu i odzieży sportowej firmą Lonsdale, a dziś witryna boxingscene.com donosi, iż planowaną na 26 marca walkę Cunninghama z Mattem Godfrey'em (20-1, 10 KO) o pas IBF wagi junior ciężkiej pokaże telewizja ESPN.
Aby jednak dać pełny obraz klimatu panującego obecnie za Oceanem wokół kategorii cruiser, należy przypomnieć, że kwota, jaką otrzymają "z przetargu" do podziału za swój mistrzowski pojedynek ekipy Cunninghama i Godfrey’a to zaledwie 65 tysięcy dolarów!
ale jak zdobedzie pas IBF to jest dla niego szansa na pas the ring (moze walka z Diablo i unifikacja ewentualnego WBC) i na udzial w turnieju planowanym przez Dona Kinga a to w sumie moze dac pare groszy
a potem ucieczka do HW
Dać Cunn'owi Polskie Obywatelstwo, toszke go rozreklamować (Polsat), i mógłby zostać gwiazdą polskiego boksu, jak kiedyś gwiazdą polskiego futbolu był Olisadebe. Niech Polscy promotorzy o tym pomyślą :))
pozdro
Steve jest bardzo dobry technicznie, znakomicie wykorzystuje w walce swój duży zasięg rąk, potrafi zadać serie kilku ciosów z jednej ręki. Lecz jego najwiekszym atutem jest szybkość oraz jego sposób walki mianowicie jest niezwykle śliski na linach, więc ciężko go trafić idealnie w punkt, tak aby nie wstał. Pytanie tylko czy dodatkowe kilogramy (przynajmiej 7-8) "nie zabiłyby" tych cech.
pozdro
Niektorzy to i milion dostaja za walke..