NA ZWYCIĘSKIEGO MOSLEY'A CZEKA PACMAN
Freddie Roach, trener mistrza WBO kategorii półśredniej Mannego Pacquiao (50-3-2, 38 KO), jest zainteresowany organizacją starcia swego podopiecznego z Shane'm Mosley'em (46-5, 39 KO), jeśli ten 1 maja w Las Vegas upora się z Floydem Mayweatherem Jr. (40-0, 25 KO).
Wszyscy, wliczając w to promotorów z Top Rank, zgadzają się, że walkę ze "Słodkim" uda się zorganizować dużo łatwiej, niż gdyby przeciwnikiem Pacmana miał być chimeryczny i wybredny Mayweather.
Sugar Shane zapowiedział, że nie zażąda żadnych dodatkowych testów antydopingowych w dowolnych terminach. 38-letni Amerykanin chce walki z Pacquiao za wszelką cenę.
- W zeszłym roku chciałem zejść dla niego do 140 funtów, ale wybrał walkę z Miguelem Cotto - powiedział Mosley.
Freddie Roach, choć wyraża aprobatę dla pojedynku Pacquiao z Mosley'em, nie pozostawia złudzeń i przewiduje zwycięstwo Mayweathera w majowym starciu z Shanem.
- Myślę, że Mayweather wygra na punkty. Mosley posiada jednak odpowiedni cios, by móc pokonać Floyda - powiedział trener filipińskiego króla rankingów bez podziału na kategorie wagowe. - Jeśli Shane wygra, to zmierzymy się z nim. Manny może walczyć z każdym. Zawsze lubiłem Shane'a i uważam, że to byłby dobry pojedynek.
Niech obije nudnego Floyda.