ISMAILOV JESZCZE SIĘ NIE PODDAJE
Były pretendent do pasa WBO w wadze junior ciężkiej Ali Ismailov (16-3-1, 12 KO) wraca na ring. 35-letni obecnie Azer przegrał swoją mistrzowską szansę z Argentyńczykiem Victorem Emilio Ramirezem (15-2, 12 KO) po bardzo wyrównanej walce i niejednogłośnym werdykcie. Kolejną wielką szansą był dla niego grudniowy pojedynek z Denisem Lebiediewem (19-0, 14 KO), jednak walka zakończyła się już w 6. rundzie po kontuzji Ismailova. Azer wydawał się słabo przygotowany do tego pojedynku, w końcówce łapał już powietrze jak ryba wyjęta z wody.
W pierwszej walce od tej porażki zmierzy się z dobrze znanym polskim pięściarzom, bardzo popularnym europejskim yourneymanem Jevgenijsem Andrejevsem (10-30, 2 KO). Najwięszka zaletą Łotysza jako rywala "na przetarcie" jest to, że łatwo się nie przewraca. Pomimo 30 niepowodzeń na zawodowym ringu tylko raz został znokautowany.