WALKER: MAM COŚ DO UDOWODNIENIA
W lipcu ubiegłego roku faworyzowany Travis Walker (34-3-1, 28 KO) poniósł sensacyjną porażkę już w pierwszej rundzie z Manuelem Quezadą. Potem zastopował trzech słabszych rywali, by dostać kolejną szansę powrotu na salony wagi ciężkiej. 20 marca ten 31-latek zmierzy się z dobrze znanym polskim kibicom Johnathonem Banksem (23-1, 16 KO).
"Mam na pewno dużo do udowodnienia. Muszę pokazać ludziom, że nie mam tak słabej szczęki jak myślą oraz że wciąż należę do czołówki. Pracowałem od tego czasu z wieloma trenerami i każdy z nich wytknął mi kilka błędów, które już mam za sobą. Teraz na pewno nie będę szukać szybkiego nokautu. Chcę boksować więcej z dystansu, wykorzystując swoje warunki fizyczne, a nokaut przyjdzie sam" - powiedział Walker, pierwszy pogromca na ringach zawodowych niedawnego rywala Tomka Adamka, Jasona Estrady.
zauwazylem ze Banks (chyba dzieki bliskosci Kliczkow) walczy na dobrych galach i pnie sie w gore HW
to tajne informacje ?
Czy to możliwe, żeby w takiej walce ciosy nie były zliczane?
walker poslal arreole "na kolano"...to tak tylko dla scislosci...ale rzeczywiscie masz racje ze poszedl poszedl do przodu bez obrony i arreola go skontrowal i za chwile wykonczyl