DARCHINYAN PROWOKUJE DONAIRE
Vic Darchinyan (33-2-1, 27 KO), choć powinien się skupiać na najbliższej obronie swych pasów WBC i WBA kategorii supermuszej, zdaje się wybiegać planami w przyszłość i liczy na rewanżową walkę z Nonito Donaire (22-1, 14), który znokautował go przed dwoma laty. Wówczas obydwaj startowali w limicie 112 funtów, a Filipińczyk nieoczekiwanie odebrał Darchinyanowi pasy IBF i IBO po kapitalnym lewym sierpowym w piątej rundzie (efekt na zdjęciu).
- On wie, że miał szczeście i nie chce znów ze mną walczyć. Arce jest wrakiem, który zdobył tytuł walcząc z kelnerem, a Donaire ma zamiar zmierzyć się z nim zamiast ze mną - powiedział Darchinyan. - Daj kibicom to, czego chcą. Manny Pacquiao nie walczy z przeciwnikami, którzy poruszają się o lasce. Mam dwa pasy, które na ciebie czekają. Wierzysz, że jesteś mężczyzną? Chodź i zostań mistrzem kilku federacji. Możesz zmierzyć się z Arce po walce ze mną.
- Fani chcą się przekonać czy za drugim razem też będziesz miał takie szczęście - prowokuje dalej ormiański mistrz. - Problem w tym, że wiesz co się wydarzy, gdy staniesz do walki ze mną. Skończysz na deskach. Nie winię cię jednak za to, że boisz się tego starcia. Ja będę tu czekał. Jeżeli jesteś mężczyzną, to zachowuj się jak na mężczyznę przystało. Jeśli nie, to mogę ci zamówić najnowszy katalog Victoria's Secret.
Dodatkowo...to Nonito spuścił łomot Ormianinowi a nie na odwrót, więc skąd ta przenikliwa pewność siebie i sugerowanie, że Filipińczyk się go boi i ucieka jak baba. Jak zwykle szumne słowa w celu zainteresowania publiki. Biznes musi się kręcić :)
tonka,
Nie zgodzę się z Tobą.Vic walczy w muszej,a walka z Agbeko była skokiem do koguciej i po prostu Darchinyan nie dał rady.
A Nonito wyszedł po prostu cios życia.W muszej nie ma kozaka na Vic'a i myślę,że w rewanżu pokonałby Donaire.
A z tym Arce to miał po części rację - jak koleś w wieku 30 lat przebąkuje o końcu kariery to jak go nazwiesz - zmotywowanym bokserem ?
Darchinyan ma ten sam problem.
Ormianin jest za mały na kategorie wyżej stąd przegrana z Agbeko. Jest królem swojej kategorii i tylko Donaire dorównuje klasą.
Donaire to wielka nadzieja Aruma i jest kreowany na następce Packmana i dla tego od kilku lat Arum nie zgadza się na rewanż.
W ostatnej walce Darchinyan ciężko znokautował Meksykanina i myślę jest w stanie w ten sam sposób załatwić sprawe z Dnaire.