ADAMEK W FORMIE
Spodziewanych emocji dostarczyła walka Tomasza Adamka (40-1, 27 KO) z Jasonem Estradą (16-3, 4 KO). Po dwunastu rundach toczonych w bardzo wysokim jak na wagę ciężką tempie sędziowie jednogłośnie wytypowali zwycięstwo naszego rodaka punktując 115:113, 116:112 i 118:110.
Od pierwszej rundy Amerykanin polował prawym overhandem na głowę Adamka, ale nasz mistrz lepiej wyczuwał dystans. Tomek w pierwszej fazie pojedynku często obijał korpus Estrady, by potem w serii kilku ciosów kończyć prawym na górę.
Po takiej właśnie kombinacji Estrada zachwiał się pod koniec trzeciego starcia. "Góral" najpierw uderzył po dole, a potem zranił przeciwnika prawym sierpowym. Jeszcze lepiej wyglądało to wszystko w piątej odsłonie, kiedy Jason został zepchnięty do głębokiej defensywy.
Tomek cały czas kontrolował sytuację na ringu, jednak jego rywal cały czas pozostawał bardzo groźny i ciągle próbował upolować Tomka prawym sierpem. Powiało trochę grozą w dziesiątej rundzie, kiedy dwa takie mocne sierpy doszły do głowy Adamka, ale nie nie zrobiły mu na szczęście większej krzywdy. Estrada ostro finiszował w ostatnim starciu, a Polak z defensywy punktował go ciosami prostymi "dowożąc" bezpiecznie zwycięstwo do końca.
gratulacje
Obrona oparta na refleksie to nie wszystko - przyjal troche bezsensownych ciosow od anemicznego Estrady.
ide spac a dyskusje jutro rano:D
pozdro
Estrada niewygodny ale nic poza tym - taka gorsza wersja Byrda - przeszkadzanie ile sie da.
Obawiam sie walki z Arreola ,jesli wygra bedzie ok ale lepiej by wrocil do cruiser - walka z Kliczkami to samobojstwo.
A Tomek pod koniec już trochę spuchł, dodatkowe kilogramy zrobiły swoje - oby się to poprawiło.
Powetkin tez nie dal rady tego klocka znokautowac .
Pozdrawiam Serdecznie z Bydgoszczy
Borek: Ale trochę tam mocnych ciosów dostałeś.
Adamek: Słuchaj, to się nie liczy, najważniejsze, że stoję.
Po pierwszej bombie Chrisa zmieni się na:
Słuchaj, to się nie liczy, najważniejsze, że do karetki sam wsiadłem.
;)
Ile przyjal bomb ktore moge dac odpowiedz czy ma granitowa szczeke ?
To nie jest naturalny ciezki i wspomnisz moje slowa jak trafi na kogos kto potrafi wiecej i ma pierdzielniecie w rece - napewno Arreola technicznie jak dla mnie jest nizej niz Estrada ale ma pierdzielniecie jak cholera.
Niech zawalczy np.z Dimitrenka lub innym sorry za okreslenie "typowym ciezkim bydlakiem" a nie z dmuchanymi ciezkimi lub rozbitymi bokserami jak Golota.
Dobor przeciwnikow idealny - zaden do tej pory nie mogl zrobic mu krzywdy w wadze ciezkiej ale od momentu gdy podpisza kontrakt z Areola zaczna sie schody.
Jesli beda tam wymiany,mocny boks i wygra wtedy sie przekonam do niego w wadze ciezkiej - no moze przesadzilem - bede podchodzil do tego lepiej.
Na dzien dzisiejszy Kliczkowie sa poza jego zasiegiem i walka wygladalaby dla Adamka piec razy gorzej niz dla Goloty gdy z nim walczyl.
Adamek na tle Povetkina poradził sobie rewelacyjnie , biorąc pod uwagę lepszą formę Estrady niż w walce z Povetkinem.
Wykonał 100% plan taktyczny nie zawsze musi się lać cios za cios.
Dodatkowo to że przyjął te cepy sierpowe :) i nie mrugnął to świadczy tylko dobrze o szczęce bo to jednak 107kg jak ktoś juz kiedyś pisał JE walczył na krótkie dystanse...
No i kurwa jest gites...nie liczylem na KO ale troszke nerwowki jednak bylo nie da sie ukryc;].A za to jak sie Master odpierdol** w studio;>nie wiem czemu ale jak go slucham to maluje mi sie na twarzy usmieszek;>.
Po pierwsze Adamek strasznie spuchł był ugotowany!!!!!!!!!!!!
Te prawe Estrady zupełnie niepotrzebne takie ciosy u innego mogłyby posadzic Tomka
Szybki jest to fakt ale dziurawa obrona szkodzi Panie Tomaszu naprawde
118-110 to kpina
wg mnie 115-113 ewentualnie 116-112
Estrada jest nie do posadzenia z taką budową to widac
Ciezko mi sobie Adamka wyobrazic w HW z taka defensywa:(:(
A i sila ciosu nie za dobra Estrada nie plakał jakos po uderzeniach Adamka
Areeola byłby wielki wolniejszy ąłtwiejsszy do obskakiwania ale silny jak tur wiec by Adamka kazdym ciosem mogl przesuwac kilka metrów nawet przez garde
Ciekzo mi powiedziec czy ta walka dąła odp na zdolnosc Adamka to walki w HW
Pozdrawiam
-pokonał estradę
-walka z Arreola , strategia zmęczyć wieprza i punktować jak się nie uda i dostanie ko to trudno i tak zarobi więcej niż kiedykolwiek pewnie:) , kasa się zgadza więc można kończyć :))
a tak na poważnie myślę że Chris jest jak najbardziej do obskoczenia.
TRAINER
Ziggy Rozalski
Cutman
Andrew Gmitruk xDDD
Estrada chyba się skoksował bo plecy miał wysypane.
Adamek juz tak ma ze czesto jakos odskakuje wlasnie tego u niego nie lubie ale to juz od dawna a nie z powodu siky ciosu estrady
Ty też się ogarnij. Adamek mówi, że w boksie nie ma wicemistrzów, a on chce być mistrzem. Także jedyna droga wiedzie przez Kliczków:)
Caly czas mowi sie o Kliczkach i to raczej najbardziej mozliwy scenariusz po walce z Areola gdyby wygral.
Haye raczej nie bedzie sie palil do walki z Adamkiem bo woli wybrac sobie Ruiza czy innych "miszczow" - latwa kasa,nie za duzo problemu.
P.s-ludzie Goloty juz nie ma "umarł"koniec lat swietnosci choc to za duze slowo bo Golota nigdy nie byl mistrzem.....a jak mial okazje nim byc to wystawial sie na posmiewisko m.in uciekajac z ringu
Dimitrenko - czemu nie,zobaczymy jak walczy z goscmi troche wiekszymi od siebie i nie wypalonymi.
Data: 07-02-2010 05:40:08
Boże co Ty piszesz, niech zawalczy po wakacjach może
Widze ze gorąca krew dotycząca Goloty:) Ja tez , trohe tu nawojowałem troche dostąłem ostrz od Adminów ale nie ma sensu szkoda rozdrapywac rany, jaki Golota był kazdy na pewno rozsadny widział
koniec bo o 9 wstaje wiec czeka mnie zajebisty sen:):)
Povietkin nie jest rowny - raz walczy tak a raz tak.
Kiedys myslalem ,ze moze zatrzymac Kliczke ale sam zakombinowal by nie walczyc jak najdluzej sie da z nim choc bodaj od dluzszego czasu moglby walke z nim dostac (nr.jeden wedlug IBF mial czy ma i mogl walczyc).
Chyba do niego dotarlo,ze szans za duzych nie ma.
Tak samo jak Haye - odmowil dwa razy walki z Kliczkami i wybral opcje z Nikosiem.
Podobnie wydaje mi sie ,ze kombinuje Povietkin.
czytając tutaj wywody jaka to dzisiaj słaba HW zacząłem w to wierzyć
a jak poskładał Tomek Andrzeja co złożyć mogli go tylko najlepsi z złotej ery HW lat 90 chciałem wierzyć że jeśli tak to Tomek może i ma szanse jeśli tak poskładał Gołote (emeryta ale z złotych lat o wielkim talencie)
teraz wracam na ziemię i twierdzę że HW jest normalna tylko BRACIA znalezli ZŁOTY sposób na resztę
pójść na nich ogniem i wodą
taki Chagajew myslicie że nie próbował?? a Powietkin jakie niby ma szanse żeby się przedostać do braci?? powietkin nacierał na Estradę non stop i tak to wyglądało wtedy i brakło mu rundy żeby go położyć
Tomek nawet Estrady nie zepchnął do defensywy który został zepchnięty z upływem rund przez Powietkina
- i jak to widzidzie z Braćmi - z defensywy??? jeszcze jest wiara że Tomek (wymarzony mistrz HW i mój) może poskładać nawet Wladimira??
mamy nasepce Andrew'a !!!!
YEEEEEEEEEEEEEEEEESSSSSSSSSSSSSTTTTTTTTTTTT !!!!
to 118:110 to chyba tak dla poprawy nastroju, bo walka była jednak wyrównana ale jak się za nią dostaje 400 000 $ a rywal 35 000 $ to jest z czego odpalić za podbicie punktacji, KO dorzucić nie mogli ale pkt jak najbardziej .... teraz w świat idzie informacja o kolejnym pogromie "znanego" boksera i interes się kręci ....
"Autor komentarza: cezary27
Data: 06-02-2010 16:06:26
nie wydaje się wam że Estrada może chce skopiować taktykę walki Chambersa z Dimitreko ?
tak patrząc po wadze to jakby się nastawił na zajechanie kondycyjne ważącego najwięcej w życiu Adamka samemu ważąc najmniej w karierze"
i nie dużo mu brakowało (chociaż stawiałem że Adamek szykując sie na Kliczków złozy go 6/7 runda)
wygrał Tomek i chwała mu za to ale mam wątpliwości dzisiaj co do dalszej drogi w HW
Powietkin wybrał Estradę na przetarcie po przerwie po kontuzji = relatywnie pojedynek korenspondencyjny na plus dla pwietkina który i tak "sra" przed obliczem walki z Kliczkami
1.Rozwój wymaga stopniowania trudności - Estrada tak był dobrany i nic w tym dziwnego. Nie dziwi wiec też przebieg walki.
2.Rozwój oznacza zmianę w czasie w kierunku bycia lepszym - nie jest tajemnicą, że Adamek z Gmitrukiem ten rozwój zakładają i szukają kompromisu pomiędzy upływającym czasem a celem i osiągnięciami.
3.Nie zakładajmy spektakularnej jatki w każdej walce. Pamiętajmy, że bokser #1, czyli Wlad jest skuteczny i... nudny. Unika jak może walki-jatki i wygrywa.
4.Schematycznym jest pisanie o Adamku, że nie ma budowy na HW. Organizm ludzki to skomplikowana materia i nie ma tu reguły. Jeśli jeszcze dodamy taktykę i jej realizację to okazuje się, że 20 kg więcej u przeciwnika można bez problemu niwelować innymi elementami.
Podsumowując - nie ma się co podniecać. Przeciwnik był dobrany znakomicie, cel został osiągnięty, nie powinien zaskakiwać też styl.
Ponadto Tomek musi jeszcze ciężej trenować bo mimo zrobienia 100 kg jeszcze tych kilogramów nie wykorzystuje, jeszcze ich nie "wchłonął" i nie uczynił dostatecznie wydajnymi.
Ta setka mu wystarczy tylko musi ją zdecydowanie wyszlifować. I nie wierzcie w teksty, że Adamek dziś to nie jest "ciężki". Jest i ma zdecydowanie więcej masy mięśniowej niż większość bokserów ważących 110 kg. Gdyby tak zbadać wskaźniki masy mięśniowej u Estrady to wypadłby duuuuuużo gorzej niż Adamek. A pisanie, że po Estradzie czy Areoli widać, że to typowy ciężki jest po prostu śmieszne. Pierwszy to otyły bookser bez jakiegokolwiek wyrazu, drugi zaś to otyły cepiarz. Może robią na kimś wrażenie ale przecież nie raz utyskiwaliśmy, że dzisiejsze HW to w większości balerony, które w porywach potrafią kilak razy siolnie machnąć ręką.
A co z tego wynika pokazały łzy Areoli po nijakiej walce z Kliczką. Klasyczny baleron kontra mądry taktycznie i wyćwiczony profesjonalny bokser.
kolorowych snów życzę
chodziło mi o mnie zarobić w CV
wiem liczy się efekt końcowy = zwycięstwo - zagrało wszystko??? co miało zagrać??? większa szybkość ??? jak trafię to się przewróci ???
serce rozkołatane bom myślał że .............
wiesz czsami wybieram mniejszy zarobek w imię prestiżu - chyba że nie jestem w stanie już prestiżowo zarabiać..............
Ja jestem zawiedziony ... :(
Inicjatywę miał Estrada i to on się pokazał tutaj z dobrej strony.
Miał zostać zmielony, ale o niczym takim nie moglo być mowy.
Tomek nie słuchał Gmitruka, a ten się denerwował, nie był pewny. Punktowania lewym na dobrą sprawę nie było, nie stopował jak kiedyś.
Ciosy Tomek ma szybkie i mocne ale poza tym zwolnił, nie trzyma tempa jak zwykle, nie pracuje na nogach jak kiedyś.
Mało agresywny, mało atakował. Szczęście że jest zwyczajnie lepszym technicznie i bardziej utalentowanym bokserem, bo tą walkę by przegrał.
Co na plus - duży chłop. Potwierdziło się że wszystkie gadania o jego sztucznie napompowanej wadze to farmazony. Normalny, słusznych rozmiarów zawodnik, nie otłuszczony, spokojnie mógłby przytyć więcej gdyby chciał. Prawdą jednak że z tą wagę musi się troszkę poobijać, przyzwyczaić.
Wygrał, jestem wielce szczęśliwy, ale następne walki będę oglądał w dużym stresie.
Arreola dla Adamka? Moim zdaniem jeszcze za wcześnie. Jeśli wywoła presję na Adamku ... będzie źle.
właśnie się zgadzam
założenie taktyczne było PRESJA a taką widzieliśmy ze strony Estrady a z Arreolą ??? przecież on przyjął od Vitka kilkaset ciosów to ktoś myśli że będzie punktował się z Tomkiem??? ja nie mam już złudzeń
z resztą zapomniec o tym chciałem nie wiem co mnie kusiło ale Gmitruk przed przejściem Tomka do HW był pierwszym przeciwnikiem - patrz komentarze podczas walki Sosnowki- Pianeta w studio Polsat (potem klepał to co płatnicy wymagają) halooo tu ziemia
Adamek wygrał bo - jest lepszy, jest bardziej utalentowany i po prostu ma to coś, to urodzony bokser.
Ale nie poszło tak jak mialo być. Wydaje mi się też że Adamek nie miał swojego dnia, był strasznie spięty.
właściwie nie tak miało być.Adamek w ciężkiej?Chyba nie...
Bo z Arreolą to będzie bój, najcięższa jego walka i nie jest dobrze że spotkają się już niedługo. Rozumiem, że była okazja, bardzo dobrze że propozycję takiej walki przyjął (od HBO zdaje się). Po prostu karty ułożyły się tak, że Tomkowi będzie dużo trudniej niż zakładaliśmy.
Jeśli myśli o wygranych z braćmi to takiego Estrade-nie ujmując chłopu niczego powinien "łykać" na śniadanko.Oczywiście myślę tu o walkach z Kliczkami.Ewentualna walka z Hay'e...Hmmm Davidek ma silny cios jest tak samo szybki jak Jason.Haye też nie będzie jechał na wstecznym.Tomek przegra i tego się najbardziej obawiam.
kontraktu na transmisję kolejnych walk.Trzymam kciuki z Tomka Adamka.
Więcej boksu,mniej spotów reklamowych i wywiadów jak to trafi prawym i zabije.
Przykład nudnej walki w HW, z takich znanych każdemu - Kliczko i Lewis. Dwóch king kongów i senna potyczka. To już bardziej wolę oglądać powtórki Estrady z Tomkiem.
limit się wyczerpał.Kondycha....jak widać nie zajechał Estrady tak jak się spodziewał.Te ciosy na dół nie robiły na nim zbytniego wrażenia.Nie zmęczyły a to było "kluczem"T.A i jego ekipy do zwycięstwa.Nie mnie jjednak będe mu kibicował.Mój ulubiony zawodnik.
Jeszcze pragnę wspomnieć o utarczkach"słownych"Mastera i Diiiiiiiiiabło Wlodara.Otóż w studiu wszysto szło dobrze i Ci panowie
naprawdę prezentowali się świetnie jak byli zluzowani.Diabeł się rozpędził i nagadał bzdur nieco za dużo-dał się ponieść emocjom.O pryszczach etz.Krzychu gdzie Twoja klasa,duma....Teodor!
Czekam na kolejne walki Tomka i życzę mu samej pomyślności !!
Liczę że dojdzie na upragniony szczyt !!
dobra walka Adamka, zadał więcej celnych ciosów, dam kilka dostał ale nie robiły na nim specjalnego wrażenia; niektórzy piszą, że miał pod koniec problem z kondycją - poskacz tak 12 rund na worku który nie oddaje to pogadamy; zadawał więcej ciosów przez całą walkę, pierwsza walka na takim dystansie przy 100 kg wagi; a może najnormalniej w świecie nie pchał się na wymianę, skoro przeciwnik ruszył ?
najważniejsze, że wygrał zdecydowanie; ja rozmowy o Kliczkach czy Haye zostawiłbym na przyszłość; jak podpiszą kontrakt, trzeba myśleć tylko o Arreoli - eliminować błędy, poprawiać plusy i kolejna noc 24 kwietnia :)
pozdrawiam;
coś więcej, troche agresji , jakie serie w póldystansie czyli to co pokazał w walce z POwietkinem w sporych ilościach ale jakos nie za bardzo tego było, pierwsze oznaki ringowej inicjatywy pokazał w 9-10 rundzie kiedy było po ptokach a tak to raczej pilnował punktu na szczęce żeby nie podzielic losu Banksa
Tomek dobre swoje pokazał, bez napalania się, zróznicowanie w atakach góra dół, no i szybkosc w unikach tez Estrade musiała do bezsilnosci doprowadzic
z Arreolą bedzie inna bajka, inna siła ciosu do przyjęcia ale też więcej okazji do ulokowania czegoś na punkt
Narzekacie, a to pewnie dlatego, że spodziewaliście się łatwej walki...Ogromna część z Was pisała, że Estrada padnie w końcowych rundach, inni mówili, że może to nastąpić jeszcze wcześniej...
Estrada to może nie najwyższa półka, ale rywal bardzo trudny, "śliski" a co za tym idzie niewygodny.
Jasne, że lepiej byłoby gdyby wygrał zdecydowanie i przez nokaut, ale fakty są takie:
- wygrał pewnie na punkty(dla mnie żadnych wątpliwości
- pokazał po raz kolejny wszechstronny boks
- Nie dał się zranić(świetna obrona)
- był szybki i aktywniejszy z wyjątkiem 2, 3 rund...
Arreola zupełnie innym pięściarzem jest i myślę, że taktyka na ich ewentualny pojedynek również będzie inna.
Ja jestem bardzo zadowolony.
Jezeli wygra z arreola to bedziemy mieli walke stulecia z Haye.Jeszcze długa droga ale czasu tez nie am zbyt wiele, przypusczam ze Tomek jescze z 3 lata zaboksuje w optymalnej formie. łatwo nie ejst, ale prawdziwe schody dopiero sie czaczną
Tak sobie myślę, że tylko Haye wchodzi w grę, jesli chodzi o pas.