JOHNSON ZASTOPOWAŁ MACKA
Glen Johnson (50-13-2, 34 KO) odniósł jubileuszone, piędziesiąte zwycięstwo, ale przede wszystkim zapewnił sobie status oficjalnego pretendenta do tronu IBF wagi półciężkiej.
41-letni wojownik z Jamajki od pierwszego gongu ostro ruszył na Yusafa Macka (28-3-2, 17 KO), ale ten w pierwszych minutach dobrze odgryzał się kontrami z defensywy. Z biegiem czasu jednak wdał się niepotrzebnie w typową ringową wojnę, co rozpędzonemu Johnsonowi było tylko na rękę. Glen złapał w końcu rywala w szóstej rundzie na mocny cios z prawej ręki i posłał go na deski. Mack zdołał się podnieść, ale po chwili jeszcze dwukrotnie zapoznał się z matą ringu i w końcu sędzia zdecydował się przerwać pojedynek. Tak więc Johnson (na zdjęciu) spotka się w kolejnym występie z championem federacji IBF, niepokonanym Tavorisem Cloudem (20-0, 18 KO).
Tak na marginesie to się zupełnie nie zdziwię jak Johnson wyboksuje Clouda.Tavoris moim zdaniem jest bardzo mocno przeceniany, szybkie nokauty w większości na kelnerach, nadmuchany rekord i facet jest w czołówce półciężkiej.Ze starym Woodsem nie było już tak łatwo i przyjemnie, kiedy trzeba walczyć z doświadczonym zawodnikiem na pełnym dystansie to ten Cloud już tak bardzo nie straszy.Bardzo możliwe, że Glen postawi poprzeczkę zdecydowanie wyżej niż Woods, a w nokaut na Jamajczyku nie chcę mi się wierzyć.Johnson ostatni raz przed czasem przegrał bodajże 13 lat temu z Hopkinsem.
Mówisz dobra walka, masz może na nią jakiegoś linka??
Tonka udało mi się ją ściągnąć stąd, tyle że to Megaupload jest, mogą być problemy z limitami i transferem.
w zakładach bwin ta walka widnieje z typem 2, przynajmniej na moim kuponie, coś tu jest nie tak..