24 GODZINY Z TOMKIEM ADAMKIEM
Zawieźć dzieci na zajęcia pozaszkolne, wypuścić psa na spacer, przejrzeć rachunki, zjeść z żoną domowy obiad - normalne zajęcia każdego żonatego mężczyzny. Tomek Adamek do tego wszystkiego dokłada jeszcze domowe wywiady dla stacji telewizyjnych, podpisywanie setek plakatów, rozmowy z dziennikarzami "Sports Illustrated" i trening przygotowujący go do kolejnej, zbliżającej go do pojedynków o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Jak wyglądają jego 24 godziny?
Środa, 3 lutego, godz. 20. Zaczynamy od treningu w Sali Zyggiego Rozalskiego. Tomek, wiedząc, że ma nagrać jeszcze parę przebitek dla Polsatu jest na sali kilka minut po ósmej, tuż po nierozstającym się z telefonem komórkowym trenerem Andrzejem Gmitrukiem. - Już teraz na luzie, ale dzisiaj się chcę przyjrzeć jak to jest z precyzją i siłą jego kombinacji - mówi Gmitruk. Przychodzi Tomek, idziemy na piętro, gdzie kilkanaście trenujących osób natychmiast pozdrawia Polaka. Krótka rozgrzewka rozciągająca i Tomek jest na ringu. Razem z nim Gmitruk i ... kamera Polsatu. Kwadrans walki z cieniem, a później Adamek zakłada już rękawice.
- Wysunięta lewa ręka, a jak on skraca natychmiast bijesz prawą, znowu lewa i znowu prawa - mówi Gmitruk. Pierwsza seria trafia w ochronne rękawice spokojnie, ale każda następna nabiera dynamiki i siły. Słychać tylko odgłosy uderzeń i krótkie komendy trenera: - Lewa mocniej, nie opuszczaj ręki, tutaj prawą! W pewnym momencie Gmitruk chce pojedynczych ciosów, ale Tomek chce ciągle bić seriami: - Jeszcze dwie powtórki - krzyczy Adamek. Koniec po 30 minutach. - Jest znakomicie, każdy z ciosów kombinacji ma taką samą siłę, nic Tomek nie traci. I jest precyzja, taka co do centymetra - komentuje Gmitruk. - Na wagę w szatni nie wchodzę, źle pokazuje - mówi Adamek idąc się przebrać. - Wiem ile będę miał w sobotę - 220 funtów.
godz. 21.15 - Tomek idziemy na kolację? - pyta grupa znajomych obserwująca trening. - Miłego wieczoru panowie, dobrych steków. Ja jadę do domu się wyspać - odpowiada Adamek wsiadając do swojego srebrnego Infiniti.
Czwartek, 4 lutego, godz. 10. W nowym domu Adamka jeszcze spokój, ale nie na długo, bo czeka go ostatni wywiad z Mateuszem Borkiem. Siedzimy w kuchni, rozmawiając o zbliżającej się walce. - Nie będzie żadnej różnicy między moim normalnym dniem, a dniami i godzinami przed walką - mówi Adamek popijając kawę. - Lubię swoją normalność, odpadną tylko treningi i nie będzie kamer Polsatu. Chciałbym stoczyć w tym roku jeszcze dwie walki oprócz tej sobotniej z Estradą. Po nich powinienem być gotowy o walki o tytuł - nawet z Kliczkami. Taki jest mój rytm - najlepiej walczy mi się, jak wychodzę na ring trzy razy w roku. Dzwoni Chris Mannix z renomowanego "Sports Illustrated". To pierwszy wywiad Tomka dla jednej z najbardziej wpływowych gazet w Stanach Zjednoczonych i pierwszy od czasu, kiedy dziennikarze "SI" rozmawiali z Andrzejem Gołotą przed walką z Riddickiem Bowe. - Będzie na walce trzech dziennikarzy z "SI" - mówi Mannix. - Adamek to fascynująca postać pięściarza, który przychodząc praktycznie znikąd, ma szansę zdobyć pasy w trzech najwyższych kategoriach wagowych. Dziennikarza przede wszystkim interesuje fakt, jak Adamek potrafi zablokować strach wchodząc na ring przeciwko większym, potężniejszym rywalom. - Nie ma czegoś takiego jak strach. Strach to słabość charakteru. Taka jest moja opinia. Jak wychodziłem na Gołotę, to nie myślałem o tym, że ma 20 kilogramów więcej niż ja i jest potężniejszy, tylko o tym, że jest duży i łatwiej go trafić - odpowiada Adamek.
godz. 12.10. Przychodzi ekipa Polsatu, kilka minut później żona Tomka, Dorota. Ta ostatnia ma pełne ręce roboty - chodzi do szkoły, opiekuje się córkami Roksaną i Weroniką no i dba o Tomka. - Nie jest łatwo, w Polsce miałam do pomocy mamę i teściową, a tutaj jestem sama. Ale ja też jestem twarda dziewczyna z gór... -Twardsza niż ja, z Dorotą nie ma żartów, mówię poważnie - dorzuca Tomek.
godz. 14.15. Dzięki internetowi oglądamy na żywo wiadomości sportowe, gdzie pokazane są fragmenty wczorajszego sparingu Adamka. - Miałem polską telewizję, ale kazałem wyłączyć, bo się człowiek rozleniwia, nie chce mu się słuchać po angielsku, jak może słuchać swoje - śmieje się Adamek. Dorota przygotowuje obiad z kurczaka. - Wszystko organiczne, żadnych sztucznych rzeczy. Kosztuje więcej, ale przynajmniej człowiek wie, co je - mówi żona pięściarza.
Ze szkoły przychodzą córki, ale zaraz po obiedzie czekają je zajęcia sportowe. Nie można się spóźnić. Weronika ma zajęcia pływackie z trenerem z Rosji, byłym olimpijczykiem i jak mówią jej rodzice "zajęcia zaczynają się od wojskowej musztry".
Kończąc pieczonego kurczaka, Adamek komentuje spotkanie z Estradą na konferencji prasowej: - Albo on schudł, albo ja się jakiś większy zrobiłem. Kiedy mówię, że na rannym ważeniu w hotelu Estrada miał niecałe 238 funtów, Adamek patrzy na siebie z wyraźnym rozbawieniem: - To znaczy, że to ja rosnę. Czy w tym wieku wypada? Komentujemy przyszłość jego następców z Polski. - Nie mają żadnych szans jak nie wyjadą z kraju, żeby tutaj trenować i przygotowywać się do walki. Mateusz Masternak, Andrzej Wawrzyk i inni muszą walczyć z silnymi, amerykańskimi sparingpartnerami, bo za 2-3 lata nic z nich już w Polsce nie będzie. To bardzo droga impreza, wydatek jakichś przynajmniej 7 tysięcy dolarów miesięcznie. Ale to ryzyko trzeba podjąć...
godz. 15.30. Do podpisania jest kilkadziesiąt plakatów z walki i wywiad kończący przygotowania do Estrady. Adamek spokojnie podchodzi do swoich szans, mówi przede wszystkim o tym, że doskonale wie, co zrobić w ringu by przechytrzyć amerykańskiego, bardzo pewnego siebie rywala z USA. Emocję pokazuje wtedy, kiedy Mateusz Borek pyta go oświadczenie po walce z Andrzejem Gołotą, że już więcej nie będzie bił się z Polakami. "Podtrzymuję - nie będę, bo w Polsce jest za mało klasowych pięściarzy, żebyśmy się nawzajem obijali - mówi Tomek. Reporter prosi go wtedy o skomentowanie słów Alberta Sosnowskiego, który stwierdził, że "Adamek jest w wadze ciężkiej nikim". - Każdy ma swoją opinię. Nikomu tego nie zabieram, ale jak Albercik tak koniecznie będzie chciał ze mną walczyć i będzie ciągle o tym mówił, to się zbije Abercika - mówi Tomek i przez te kilka sekund uśmiech znika z jego twarzy.
Krótko po szóstej wieczorem, wyjazd na trening, a właściwie rozciąganie w ramach rozgrzewki. Za kilkanaście godzin będzie oficjalne ważenie w Prudential Center, a później już tylko czekanie na wyjście na ring. - Przyjadę na salę około siódmej wieczorem, dwie godziny przed walką. I będę słuchał z szatni jak zaczną śpiewać polscy kibice - powiedział Adamek.
Tekst i zdjęcia: Przemek Garczarczyk z Newarku
Pieniadze..
Albert ma inną drogę przed sobą - 2-3 udane walki w Europie i wtedy próbowac sił w USA. obaj mają przedsoba dużą szansę, życzę powodzenia!
wygraj chlopie z Estrada potem z Arreola a nie sluchasz pierdół - Albert jest zbyt kulturalnym facetem zebym uwierzyl ze powiedzial cos takiego ze "Adamek jest nikim" - pewnie powiedzial jakiemus pismakowi ze poki co Adamek nic w HW nie zrobil i musi cos udowodnic a potem dali tytul artykulu "Adamek jest nikim" i sensacja gotowa
Tomek boksuj dalej mnie gadaj to wiecej ludzi bedzie cie lubic
powodzenia w sobote
Skoro zanalazly sie pieniadze i to nie male na walke z wyboksowanym i kontuzjowanym Andrzejem Golota to tym bardziej znalazla by sie kasa na walke Adamka z mistrzem Europy..
Osobiscie tez uwazam ze obaj raczej maja przed soba inne drogowskazy..Albert niech broni tytulu i czeka cierpliwie na szanse walki o tytul swiatowy a Adamek czasu ma mniej i juz niebawem powinien zaatakowac tytul..Nie mniej jednak takie spekulacje odnosnie walki z Albertem sie pojawiaja, obaj bokserzy o tym mowia a nalezy pamietac ze nim doszlo do walki z Golota to tez tak sie to zaczynalo..Wiec wszystko jest mozliwe..
Taki mały zawistny Polaczek...
Przeciez Borek mowil w wywiadzie o Tomku w Polsacie na jesieni..Sam Adamek tez chce sie pokazywac w Polsce tak przynajmniej twierdzil..Nigdzie nie jest powiedziane tez ze po Areolli adamek nie wyjdzie juz do ringu za mniejsze pieniadze!!Mysle ze za forse jaka dostal za Golote spokojnie zobaczymy Adamka w Polsacie na jesieni..
posłuchaj zamieszczonego tu wcześniej wywiadu radiowego z Tomaszkiem - tam wyraźnie mówi, źe jak będzie trzeba to przjedzie do kraju zbić kolejnego Polaka
To Tomek za dużo gada o HBO - ale nikt nie pisze, że zadawane mu jest podobne pytanie z 15 raz w ciągu miesiąca
To Tomek mówi o kasie - ale nikt się nie czepi ze w każdym wywiadzie podobne pytania krążą
To nam się nie podoba ze Tomek jest za pewny - powinnien miec cykora jak Gołota przed Tysonem to wtedy byłby boaterem narodowym
Paranoja....
Prawda tak że nikim to ty jesteś alberciku.. zdobyłeś mało ważny pasek, nabiłeś sobie statystyki na kelnerach i z dotykałeś paskudną Jole w Big Brotherze.. odpuść lepiej bo dostaniesz w pape i na tym się skończy !!
masz racje moze ktos tez przekrecil slowa Adamka ale jakos zawsze jemu sie cos zdaza chlapnac a od Sosny nigdy nic takiego nie slyszalem wiec...
zreszta to niewazne
wazna jest teraz walka i jej rezultat
PS w koncu Adamek wyglada jak facet bo w LHW byl chudy jak szkapa po Oswiecimiu i mial nieproporcjonalnie wielki łeb, teraz jakos naturalnie sie prezentuje
Ironman, Kanalia19 - napisac tylko wam jakiegos "newsa" z sali treningowej to podetrzecie nim dupke. pozdro
póki co spóp( jęlsi w ogóle taki jest) między Adamkiem a Albertem nakręcają media. Bo ani jeden ani drugi nie obrażał drugiego.
w 100% masz racje. Ludzie przecież Adamek nie należy do ludzi którzy dużo szczekaja wrecz przeciwnie, ale jak redaktor cytuje mu Sosnowskiego, który go wręcz obraża, to co Tomek ma tylko przytaknąć i powiedzieć wiem, że jestem nikim? zastanowcie sie troche. Jeśli wam nie odpowiadają takie wypowiedzi, to zmiencie dyscypline sportu na szachy albo krokiet tam są sami kulturalni i spokojni ludzie, bedziecie w swoim żywiole.
P.S. cześć uzytkowników mnie irytuje( nie tutaj wymieniac) przez to, że za wszystko ma pretensje do Adamka( walka z gołota, gadanie o pieniadzach,przeciwnikach) tacy bohaterzy jesteście,to idz jeden z drugim i powiedz to Adamkowi prosto w twarz!, jestem ciekaw ilu by sie odważyło
nie znizaj sie do Kalifka poziomu, zluzuj rajtuzy bo Ciebie uwazam za jednego z "pozadnych" serów i nie zmuszaj mnie zebym zmienil o tobie zdanie bo dorosly facet jestes
Mario1977 - Jola Rutowicz tez dla niektorych wyglada fajnie ;-)
jak mowil majster na budowie "jeden lubi schab, drugi libi mostek trzeci lubi pi..e bo tam nie ma kostek"
meh nie chodzi mi o to. nie jestem jakimś zagorzałym fanem Adamka lubie go kibicuje mu, ale szalk mnie trafia jak cały czas słysze tych gołotomaniaków, którzy maja za złe Adamkowi, że wygrał z Andrzejem za wszelką cene próbują Tomka oczernić: Adamek powie cos o przeciwniku, pieniądzach,trenigu: wszystko nie odpowiada ehhh.
pozdro
jak pewnie zauwazyles mimo tego ze Tomka jakos nie trawie to zawsze mu kibicuje i nigdy nie zyczylem mu porazki bo wtedy stracil bym szacunek sam do siebie gdybym byl przeciwko rodakowi, a jak wiesz sa i tacy
zreszta jak napisal Janusz2526 wiekszosc takich spraw to wina pismakow na sile szukajacych tematu
masz prawo go nie lubić, to jest twoja opinia ja ją szanuje,ale po co na każdym kroku krytykować Adamka za wszystko? Kiedyś pamietam jak pisał jeszcze Danny (n też nie jest jakimś zagorzałym kibicem Tomka, ale pisał czysto boksersko o mankamentach Adamka podobnie waden15 a wy robicie afere z tego, że Adamek powiedzial cyt" zibje Albercika" tylko zauważ, że do tej wypowiedzi zostal sprowokowany.
a co do tych gołotomaniaków to powiem tak: gdy Adamek walczył jeszcze w CW i nikt nie mówił o walkach z Gołotą, nikt źle nie mówił o "góralu" natomiast na miesiac przed walką, już znajdowali sie przeciwnicy... dziwny zbieg okoliczności...
pozdro
Data: 05-02-2010 12:59:36
Ta walka to jest w nocy z piątku na sobotę czy z soboty na niedzielę? Bo jak 6. to raczej ta 1. opcja ale wole się upewnić bo te daty mi się mieszają..
Walka będzie w nocy z soboty na niedzielę
u nas juz będzie wtedy 7 luty. pozdro
po co takiego gadanie kto kogo zleje? mamy dwóch bardzo dobrych ciężkich i tak jak napisałeś trzeba sie z tego cieszyć , i moim zdaniem Adamek z Sosnowskim nie powinni sobie wchodzić w droge.
pozdro
No muysle jednak ze mistrz starego kontynentu wagi ciezkiej to nie jest pasek od spodni..taki sam pasek byl poczatkiem wspanialej kariery Lennoxa Lewisa..Wiadomo ze nie jest to tytul swiatowy jednej z czterech prestizowych organizacji ale moim zdaniem ma wieksza wymowe jak ibc czy nwba czy ubo itp..
to pierwsze zdanie pytające to pytanie retoryczne, do tych wszystkich o których wczesniej wspomniałem.
troche źle sie wyraźilem, tylko druga cześć jest skierowana do Ciebie.
pozdrawiam
W boksie wszystko jest mozliwe a tytul mistrza Europy wcale nie musialby byc stawka tego pojedynku..Powtarzam raz jeszcze ja nie jestem za te walka bo uwazam ze obaj maja inne cele ale takiej walki wykluczyc nie mozna..
Mialem mniej wiecej to samo na mysli co Ty a o kariere Lewisa chodzilo mi zawodowa..
nie znizaj sie do Kalifka poziomu, zluzuj rajtuzy bo Ciebie uwazam za jednego z "pozadnych" serów i nie zmuszaj mnie zebym zmienil o tobie zdanie bo dorosly facet jestes
Nie szukam zaczepki, lecz dyskutuje używając argumentów. Ale jeżeli to robię to widać, że ludzie zmieniają o mnie zdanie ;)))
Spoko jutro walka. Ja 4 Red Bulle już w lodówce ulokowałem, bo emocję już z rzeszowa będą ;)) Trzymam kciuki za Cygana
Kliczko: "Nigdy nie widziałem w kimś takiej woli walki, takiego rekordu. Gdyby nie to, że przez przypadek pokonał do Andrew Wawrzy to chyba ten co walczył tak pięknie z Bowe to jego kariera już dawno zatrzymała się na Mistrzostwiewiata Krajów Nad Bałtyckich. Wiem również , że jest on pretendentem do Somalskiego Pasa Misztsza Kraju. On to prawdziwy wirtuoz i będę go omijał czy to w windzie czy w piwnicy. Prędzej czy póżniej Nejman zostanie niekwestionowanym Miszczem Świata
Warto zwrócić uwagę na słowa Tomka, kiedy mówi że polskich obiecujących bokserów nie czeka żadna przyszłość jeśli nie wyjadą z kraju.
Ma racje niestety. Wystarczy popatrzeć na naszą "czołówke", na ich statystyki a następnie ocenić jaką rangę tak na prawdę reprezentują i wszystko będzie jasne.
Wawrzyk, Masternak - zwiewać stąd!