FLOYD NIE CHCE WALCZYĆ Z MOSLEY'EM?
Jak twierdzi często dobrze poinformowany Michael Marley, Floyd Mayweather Jr (40-0, 25 KO) nie pali się zbytnio do planowanej wstępnie na 1 maja potyczki z Shanem Mosley'em (46-5, 39 KO).
- Floyd przekalkulował sobie sprawę i pyta teraz, po co ma boksować z Mosley’em za 10 milionów dolarów lub mniej, kiedy może dostać ponad 40 milionów za łatwiejszy do wygrania pojedynek z Pacquiao - cytuje swoje anonimowe źródło Marley.
Podobno niewykluczone jest, że obóz Mayweathera Jr zechce poczekać, czy Pacquiao pokona Clottey’a i jeśli tak się stanie, wznowi negocjacje na temat walki.
Tymczasem promotor "Pac Mana" Bob Arum "straszy" ludzi "Pięknisia" możliwą konfrontacją swojego podopiecznego z Antonio Margarito (37-6, 27 KO), która ewentualne starcie Pacquiao - Mayweather Jr odsunąć by mogła na późniejszy termin, być może dopiero w 2011 roku.
poczatek tekstu rewelacja:) i ogolnie masz racje:)on sie boi takich zawodnikwo jak mosley.po zyjemy zobaczymy co sie wydarzy:)
Chore są te obecne praktyki stosowane przez bokserów z góry. "Jestem najlepszy, najszybszy, jestem królem, rządzę boksem, ale z tym i tym i jeszcze tamtym nie wyjdę, ponieważ 10 mln USD to nie kasa dla mnie" Absurd. Takie zachowania sprawiają, że coraz więcej ludzi odwraca się od boksu. Niedługo trzeba będzie pięć lat czekać na jakąś ciekawą walkę, a gażę będą wynosić po 1 mld dolarów. A gdzie ambicja bycia tym naj i głód wygranej z tytanami tego sportu?
Dużo, zdecydowanie za dużo ciekawych walk omija nas. Może wreszcie Floyd zrozumie, że traci młodość i kibiców, których męczy już te jego zachowanie rozkapryszonego celebryty.
I nie zgodzę się ze zdaniem Mayweathera, że Pacman byłby łatwiejszym przeciwnikiem. Wiecie dlaczego Manny przyciaga tłumy, bo z roku na rok poprawia swój styl i tak naprawdę nie wiadomo, co pokaże w nastepnym pojedynku. Wiadomo jedno, będzie to wojna a nie cios, klincz, cios, klincz, klincz,klincz, cios itp
Ludzie opanujcie się!!Ktoś coś powiedział,a Wy już łykacie.Poczekajmy jak się rozwinie sytuacja.
Swoją drogą,jak można wierzyć osobie,która mówi,że pojedynek z Pacmanem jest łatwiejszy!!!Facet chyba specjalnie dolewa oliwy do ognia.
Podniecacie się,jakbyście Modę na sukces oglądali...
Taaaa,a jutro wskoczy info,że kontrakt podpisany i będzie Wam glupio,że podnieciliście się tym,że ktoś coś komuś powiedział.
Nie o to chodzi. odyniec przeczytaj jeszcze raz artykuł i swój komentarz.Czy on jest adekwatny?Przecież w tej informacji nie ma żadnych konkretów!!
esox,
Manny i tak się nie podda testom,bo boi się igieł ;)
Sympatie nie mają nic do rzeczy.Jeśli Floyd wymiga się od walki z Mosley'em i zawalczy z jakimś Malignaggim,czy tam Hattonem,to dla mnie będzie największą pizdą zawodowego boksu.
Przynajmniej paznokcie mu sie odmoczą..xDDDDDD
Wypowiedz Michael Marley jest w takim samym stylu jak wypowiedz Atlasa o tym, że Pacmana koksuje niema żadnych konkretów.
to jest forum matole i bede pisal co mi sie spodoba i napewno ty mi nie bedziesz dyktowal co mam napisac (chyba ze sranie w gacie ci przypomina o twoim problemie z trzymaniem to powiedz i wiecej o tym nie wspomne)
a skoro Floyd zesral sie w rajtuzy przed Pacmanem to co ja na to poradze?
Wielki szacunek dla Pacmana. Nie wdał sie w pyskówki i z każdym dniem robiąc swoje przy okazji pokazuje kim są Goździki. Trzeba być ponad, również ponad tymi, co bezmyślnie wyzywali go od koksiarzy.
Ojciec z synem w końcu trafili na twardy orzech, zarówno boksersko jak i mentalnie i łamią sobie zęby. Skończyły się rządy i dyktat "widzi mi się". Pacman, to nie np. JMM, który łyknął 600tyś. USD za perfidną ignorancję w postaci bycia za ciężkim przed walką.
UrbanHorn,
Ty masz spore problemy z odbieraniem rzeczywistości.
pust3lnik,
"Woli pacmana bo dostanie wieksza gaże a jak wygra bedzie kims"
:)
Jakby chciał walki z Manny'm to nie szukałby dziury w całym.Teraz ma problem,a Ty swoim stwierdzeniem Ameryki nie odkryłeś bo to jasno wynika z artykułu.
Laik
Rzeczywistość jest taka,że Floyd przekombinował.
maddog,
Za wcześnie,by tak powiedzieć.
Jeśli dojdzie do walki Floyda z Mosleyem,to wszystko wróci do normy.Z tą różnicą,że do walki stulecia Floyd i Manny przystąpią bogatsi o parę baniek.
A jeśli Floyd przegra z Shane'm?
poszukiwacz,
A skąd wiesz,czy Floyd ma dylematy?Bo powiedział to koleś,który w następnym zdaniu mówi,że Mosley jest trudniejszym przeciwnikiem,niż Pacman? Twoja sprawa...
maddog,
Tak samo Pacman ryzykuje z Clottey'em.Może obaj przegrają?Co wtedy?
Ty jesteś dla mnie mistrzem subiektywnej oceny. Na dowód tego, proponuję Ci prześledzić swoje własne wpisy na forum. Tam gdzie artykuł był po twojej myśli i w zgodzie z twoimi przekonaniami, twój komentarz był w tonie bezkrytycznej aprobaty jego treści. Tam gdzie artykuł przedstawiał inny obraz rzeczywistości, podważasz wiarygodność tego typu doniesienia.
poszukiwacz,
Jak tu nie podważać takiego artykułu??
Nie obraź sie ale prośba do Ciebie-uśmiechnij się!Może dalej nie będziesz nic rozumiał ale w piaskownicy zrobi sie weselej...
maddog,
Jak skończyły się Ci argumenty,to lepiej nie pisz nic,a nie wymyślasz jakieś głupoty.
Zresztą za zimno jest na siedzenie w piaskownicy.W domu siedzę,klockami się bawię.
nie skończyły mi sie argumenty ale rozmawiać z kimś tak zaślepionym jest bardzo trudno poniewaz aprobujesz tylko to co chcesz,reszta jest be!
To co wyżej napisał poszukiwacz odzwierciedla Twój tępy upór w gloryfikowaniu Floyda.Przekładając z polskiego na nasz-potrafisz być obiektywny jesli temat dotyczy kogoś innego ale jesli tylko dotyczy Money'a,dostajesz kociego rozumu i nic do Ciebie nie trafia...
maddog,
Obiektywna ocena słów pewnego pana,który mówi coś o kimś powołując się na anonimowe zródło,po czym stwierdza,że słabszy przeciwnik jest jednak lepszy jest wg. Ciebie taka,że mówi prawdę?
nie ma co się napinać bo i skóry może zabraknąć, wszyscy odetchniemy z ulgą jak dojdzie po tych wszystkich meandrach do walki Mannyego z Floydem. I zgodnie ze sprawiedliwością dziejową zakończy się ona tym, że Floyda porwie ufo i podobnie jak to bywa z zagorzałymi konsumentami napojów wyskokowych, obudzi się następnego dnia z mocnym bólem głowy i nikłą świadomością tego co się z nim działo przez ostatnie kilkanaście czy kilkadziesiąt godzin.
Nie wiem czy mówi prawdę.Za to Ty podchwyciłeś słowa starego Mayweather'a i powtarzasz sobie w myslach jak mantrę.Zrozum,że uleganie Floydowi było poniżej godności Manny'ego.On nie będzie tańczył tak jak Floyd mu zagra.Poza tym dla mnie to rodzina Mayweather'a to żadna wyrocznia-mam ich w głębokim poważaniu,tak jak Manny.
maddog,
Ja nie podchwyciłem niczyich słów.Manny napisał na swoim blogu,że nie zgodził się,bo boi się igieł.A bajki o honorze wymyślił Arum,a Ty łykasz je jak młody pelikan.
Gdyby Pacman nie wyjechał z tą igłą,to jeszcze bym się zastanawiał..
Nie będę się z Toba licytował bo Ty jestes nieprzemakalny.Twoja racja,mój spokój.
MYStyle,
Czy naprawdę nie ma jakiś stron,gdzie można pokomentować brazylijskie seriale?Po co zaśmiecasz forum o boksie?