Lennox Lewis - bokser kompletny!!!!! To były pojedynki, to byli bokserzy. Golota miał to szczęscie lub nieszczescie, ze boksował w złotej dekadzie HW.
Autor komentarza: Sake1986
Data: 18-01-2010 10:05:15
to juz nie byl ten tyson niestety,wtedy walka bylaby jeszcze lepsza:)
Autor komentarza: talajos
Data: 18-01-2010 10:05:38
Teraz tak się mówi o Lewisie , w czasach posuchy z wadze ciężkiej ludzie docenili jego dawne walki . W czasach jego kariery , to nie była opinia większości , ta walka to egzekucja wraku Tysona zniszczonego życiem .
Autor komentarza: lewiss32
Data: 18-01-2010 10:17:45
szkoda ze panowie nie spotkali sie w 96 taki plan walki byl ale sie mowilo ze tyson walki nie podjal.najlepiej to lewis w jednym wywiadow mowil ze tyson byl dobry bo nie spotkal na swojej drodze takiego jak on smiac mi sie chce mogl walczyc z tysonem w czasach jego prime to by dostal manto jak nic
Autor komentarza: Hammer5
Data: 18-01-2010 10:24:54
Tyson wzbudzał emocje jak mało który. Jego walki to eksplozja siły, agresji i emocji. Lewis był takim trochę podobnym do Klitschków bokserem. Kalkulował i myślał w ringu. Jego wspaniała koordynacja, technika i mocny cios wybijały przez wiele lat marzenia z głów wielu bokserów. Nie piszmy, kto kogo w latach świetności by zniszczył. Obaj walczyli z najlepszymi i takimi tez byli. Szacunek dla Tysona i Lewisa
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 18-01-2010 10:25:01
lewiss32 z czego ci się chce śmiać Lennox prawde mówi Tyson prime potrafił się męczyć z dużo słabszymi zawodnikami.
Autor komentarza: lewiss32
Data: 18-01-2010 10:26:18
tez jest prawda ze tyson za duzo wazyl co niektorzy fachowcy mieli mieszane uczucia ze bedzie za wolny i to sie sprawdzilo w samej walce a co do lenoxa to po walce z witalim co niektorzy mowili ze vitek przyspieszyl jego koniec
Autor komentarza: lewiss32
Data: 18-01-2010 10:31:52
kastroma ale wygrywal z tymi co sie meczyl, lenox prawde mowil, to czemu z nim nie walczyl jak mial 20 lat dostalby baty jak nic jak byl taki pewny to mogl walczyc a nie dyskutowac
Autor komentarza: cinkoski1
Data: 18-01-2010 10:32:16
Prawda jest taka że do walki między nimi miało dojść tylko Tyson zrezygnował z któregoś pasa i podjął walkę z kimś innym (nie wiem czy nie z Hollym).Jeśli zle napisałem niech mnie ktoś poprawi ale wydaje mi się że tak właśnie było.
Powiem szczerze że Lewis w tamtych czasach też wymiatał ale moim zdaniem był za cienki dla Tysona.
Autor komentarza: cinkoski1
Data: 18-01-2010 10:37:21
Lewis uwalił w 2 rundzie Ruddoka z którym żelazny męczył się 12 rund i (moim zdaniem minimalnie przegrał tę walkę).
Autor komentarza: lewiss32
Data: 18-01-2010 10:38:32
to powiedz z kim prownaj rekordy obu panow jest taka prawda ze lenox obral dobra taktyke unikal walki zameczyl klinczowal a potem dlatego wygral z wrakiem tysona
Autor komentarza: cinkoski1
Data: 18-01-2010 10:39:39
W sumie to nie ma co gadać walka się odbyła i wszyscy wiemy kto był lepszy.
Autor komentarza: cinkoski1
Data: 18-01-2010 10:41:48
Dla mnie i tak "IRON" jest najlepszym kozakiem.
Autor komentarza: lewiss32
Data: 18-01-2010 10:44:12
cinkoski1 tak ale walczyl z zelaznym dwa razy w pierwszym pojedynku to zelazny go powalil w sumie tylko drasnal w 1 rd tylko ze jest roznica czasowa miedzy lewis- ruddock a tyson-ruddock
Autor komentarza: lewiss32
Data: 18-01-2010 10:45:02
pewnie po co dyskutowac bylo minelo
Autor komentarza: kuba2
Data: 18-01-2010 10:49:13
lewiss, Ty w ogóle kiedyś śledziłeś karierę Tysona czy Lewisa? Kiedy Tyson był w swoim prime LL był jeszcze amatorem, oni na podobnym etapie byli dopiero w 96 r i wtedy to Tyson odmówił walki z Anglikiem!!!
osobiście uważam Żelaznego za lepszego boksera ale w 2002 roku to była deklasacja a sama walka dosyc mało efektowna ze wzgledu na paralizujacy ale bardzo skuteczny styl Lewisa który w tym czasie był o wiele lepszym bokserem niż mocno już zdezelowany Mike
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 18-01-2010 10:52:35
Dla mnie wyglądało by to tak Lewis w takiej formie ja z Mercerem,Bruno,Akiwande gdyby zawalczył z Tysonem z formy z Berbicka, Spinksa to Lewis dostał by KO. Gdyby Tyson z formą z Tuckera, Tillisa,Douglasa,Ruddocka 1 dostał Lewisa z takiego jak w walce z Morrisonem,Bothą,Tuckera,Ruddocka to Tyson poległby by przez KO.
Autor komentarza: holy
Data: 18-01-2010 10:57:55
powiedzmy sobie szczerze - najwiekszym z czolowki lat 90 byl holyfield; on toczyl najwieksze boje cale serie trylogie dylogie itd i nikogo nie unikal; byl najwiekszy
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 18-01-2010 11:13:32
holy - lewis też nikogo nie unikał! a bezpośrednim starciu był od Holego lepszy! no ale kto był większy z nich to chyba kwestja sympatii
Autor komentarza: holy
Data: 18-01-2010 11:19:37
nie sympatii ale statystyki - lysy ma w rekordzie chyna jednak wieksze nazwiska
Autor komentarza: holy
Data: 18-01-2010 11:19:56
niz lewis
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 18-01-2010 11:27:04
Chodzi tylko o to żeby nie uważać prime Tysona za jakiegoś boga owszem był wspaniałym bokserem ale gdyby w swoim czsie miał takich przeciwników jak prime Lewis ,Holy,Holmes,Bowe i wielu innych to byli by dla niego co najmniej równorzędni przeciwnicy(wiadomo ze swoim talentem mógł by każdego z nich pokonać ale każdy z nich jego także o żadnej dominacji Tysona nie było by raczej mowy)Śmieszy mnie fakt ,że wielu ludzi patrząc na efektowne nokauty w wykonanu Tysona automatycznie zakłada ,że pokonał by każdego,zawsze i wszędzie.
Autor komentarza: adenauer
Data: 18-01-2010 11:40:52
Od razu widać na tym forum tęsknotę za "dobrą" wagą ciężką;) Pamiętam, jak na kilka dni przed tym pojedynkiem poszedłem o zakład ze znajomym co do jego rozstrzygnięcia. W stawce było kilkaset złotych i moim faworytem był Lewis..
Obaj pięściarze mieli wówczas najlepsze lata za sobą, choć rzeczywiście Tyson był jeszcze dalej niż Lewis od swojego optimum formy.. Co prawda panowie ci nie spotkali się wtedy, kiedy powinni się spotkać, nie mniej można sobie po spekulować.
Wg mojej opinii na 10 pojedynków pomiędzy Lewisem i Tysonem, zakładając, że obaj byliby w swoim prime, wg mojej oceny co najmniej 7 wygrałby Lewis. Byłyby one co prawda dużo bardziej wyrównane, nie mniej Brytyjczyk miał wszystko to, co pozwoliłoby mu na zneutralizowanie siły i agresji Bestii. Nieporównywalnie lepsze warunki fizyczne, świetne wyszkolenie techniczne, wspaniały lewy prosty (dużo lepszy od Gołoty) i to co najważniejsze ringową mądrość. Potrafił rwać tępo, klinczować, walczyć na wstecznym, a i siły ciosu mogliby mu pozazdrościć wszyscy oponenci Tysona. Moja opinia nigdy nie zostanie zweryfikowana, jednak fanie tak pofantazjować i dlatego miedzy innymi tak lubię zawodowy boks.
Autor komentarza: holy
Data: 18-01-2010 11:51:43
tyson i w primie byl do pokonania gdyby walczy z lewisem holym lub bowe; wystarczy obejrzec jego walke z bruno ktory chyba pierwszy obnazyl slabe strony mike'a
Autor komentarza: Laik
Data: 18-01-2010 12:10:14
Obaj byli WIELCY,i nie ma co dywagować,który z Nich byłby lepszy,gdyby spotkali się w prime.
Autor komentarza: tigerr1983
Data: 18-01-2010 12:23:56
Gołota jest prawdziwym mistrzem świata wagi ciężkiej. Uważam, że wygrał zarówno z Ruizem, jak i Byrdem, bo nic im nie ujmując, ale akurat tego wieczoru obaj mistrzowie byli od niego gorsi i dostali werdykty w prezencie. Gołota jest dla mnie nieoficjalnym mistrzem świata IBF i WBA" - powiedział Mike Tyson, były mistrz świata. ..Ma racje Tyson Gołota jest nieoficjalnym mistrzem ŚWIATA!...niech inni pisza o nim bzdury ,Ci co nie znaja sie na boksie ..Jesli Gołota w oczach Tysona jest kims wielkim i uwazanym za nieoficjalnego mistrza swiata TO TAK JEST!oglądał Tyson walki Gołoty przy ringu i wie co mowi!
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 18-01-2010 12:33:52
holy - przejrzyj rekordy Lewisa i Holego - nie można powiedzieć że Holy pokonał lepszych jeśli coś to chyba minimalnie lepszy rozkład ma Lewis!
Czy Holy z Lewisem był w primie - trudno powiedzieć był bezpośrednio po genialnych walkach z Tysonem i moorerem , po Lewisie juz było gorzej
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 18-01-2010 12:35:42
tigerr1983-ochłoń.
Autor komentarza: lewiss32
Data: 18-01-2010 13:08:17
kuba2 oczywiscie ze sledzilem chodzi mi o lata 90-95 wiem ze tyson siedzial jakos wtedy a wiem ze lewis juz walczyl
Autor komentarza: tigerr1983
Data: 18-01-2010 13:14:02
StonkaKartoflana -Ty ochłoń słabiaku!!
Autor komentarza: lewiss32
Data: 18-01-2010 13:14:54
tak tylko holy walczyl z tysonem 96-97 a lewis z holym 99 wiec uplynelo 2 lata a to czasem troche robi szczegolnie na holym zrobilo
Autor komentarza: lewiss32
Data: 18-01-2010 13:32:15
nawet cus damato powiedzial ze sila ciosu i szybkoscia mozna przewrocic kazdego nawet sie nikt nie spodziewal ze tyson tych co trzymali garde petowal
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 18-01-2010 13:38:00
lewiss32- Ale Holy zawalczył rewelacyjnie jeszcze nieco ponad rok przed Lewisem z Moorerem! czasem spadek formy następuje szybko ale czy tak było z Lewisem trudo powiedzieć jedyne co pewne Lewis w tych walkach był poprostu lepszy
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 18-01-2010 13:39:37
tigerr1983 ja ochłonełem ponad 10 lat temu. zapoznaj się z faktami może też ochłoniesz !!! lepiej późno niż wcale.
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 18-01-2010 13:40:21
chłonłem
Autor komentarza: holy
Data: 18-01-2010 13:42:50
holy powinien zakonczyc kariere po 2 walce z lewisem albo ostatecznie po przegranej z ruizem
Autor komentarza: CactusJack
Data: 18-01-2010 13:45:55
Ja przepraszam ale w 2002 roku Tyson nie był po swoim prime! jego koniec to rok 2004! w roku 2002 był taki sam jak w 2000 czy 2001 a Lewis odesłal go tylko na emeryturke, pokazał mu, że czas kończyć, Lewis to był znakomity bokser i to pokazał wiele razy. Tyson podszedł do tej walki troszkę lekceważąc rywala, a że tutaj mało kto lubi Lewisa, to nie mogą się pogodzić z tym że to był Najlepszy bokser lat 90 i początku lat 00, poprostu Lewis, Tyson, Holyfield to była światowy top 3 i w takiej kolejności trzeba było ich ustawiać.
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 18-01-2010 13:52:06
CactusJack o ile mogę się zgodzić ,że dajmy na to Lewis nr1 a Holy nr2 to Tysona na pewno nie możemy sklasyfikować w pierwszej trójce lat 90tych !
Autor komentarza: holy
Data: 18-01-2010 13:52:11
tyson przed holyfieldem? nie zgadzam sie
Autor komentarza: CactusJack
Data: 18-01-2010 14:01:10
Ktoś mówił że Tyson był po prime w walce z Lewisem no ale to Lewis mógł być po prime równie dobrze skoro jest starszy o rok od Tysona? w tej walce w 2002 roku Tyson miał 36 lat a Lewis 37 dzisiaj na walkę takich bokserów mówimy walka emerytów a w tedy to nazywano to wielką walką... Tylko, że w tedy spotkali się dwaj wielcy. Chodzi mi oczywiście w top 3 wagi ciężkiej można ich było sklasyfikować. Również Ruiz w sowim prime, Byrd, Brewster byli by wysoko.
Autor komentarza: cinkoski1
Data: 18-01-2010 14:11:05
Że Lewis był najlepszy w latach 90' to się nie zgodzę ale w latach 00' i dalej tu masz rację.
Każdy z nich miał spadki i szczyty formy.Pokazały to niektóre walki zarówno Tysona jak i Lewisa.Moim zdaniem Lewis był nielubianym bokserem za jego zachowanie poza ringiem.Zawsze ludziom bokserzy kojarzyli się z ulicznymi chuliganami,a tu taki Lennox z dobrego domu co zawsze umiał wypowiedzieć się w mediach i nie przepuszczał kasy jak większość co teraz muszą walczyć w wieku 40 i więcej lat zamiast siedzieć na sportowej emeryturce.Nie chodził na balety dlatego większość wzięła go za geja.To dlatego Lennox był nie lubiany.
Autor komentarza: CactusJack
Data: 18-01-2010 14:29:18
Heh, cinkoski w 00 nie był najlepszy skoro stoczył tam tylko 2 walki od 2000-2003... w latach 94-2003 to był bokser świetny mój top 1, top 2 to Tyson top 3 to Holydield top 4 Ruiz top 5 Byrd, top 6 Bewster top 7, Sanders top 8 Mercer top 9 Gołota, top 10 Vitali Kliczko. Tak dla mnie w latach 1990-2002 wyglądał top 10 bokserów na świecie w wadze ciężkiej.
Autor komentarza: maddog
Data: 18-01-2010 14:30:57
Autor komentarza: kuba2 Data: 18-01-2010 10:49:13 lewiss, Ty w ogóle kiedyś śledziłeś karierę Tysona czy Lewisa? Kiedy Tyson był w swoim prime LL był jeszcze amatorem, oni na podobnym etapie byli dopiero w 96 r i wtedy to Tyson odmówił walki z Anglikiem!!!
osobiście uważam Żelaznego za lepszego boksera ale w 2002 roku to była deklasacja a sama walka dosyc mało efektowna ze wzgledu na paralizujacy ale bardzo skuteczny styl Lewisa który w tym czasie był o wiele lepszym bokserem niż mocno już zdezelowany Mike
Wszystko w temacie.Kiedy Tyson był juz swoim cieniem po pobycie w pudle,Lewis dopiero osiągnął swój prime...Potrzebna byłaby walka Lewis z 1996r.-Tyson z 1987r.DEKADA róznicy niemal
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 18-01-2010 15:13:17
Porównując wspólnych przeciwników z młodości-
Biggs - Tyson i Lewis go zmiażdżyli
Bruno - obaj do czasów KO mieli z nim sporo kłopotów
Ruddock - Tyson dwie ciężkie wyrównane walki Lewis łatwe szybkie KO
Tucker - Tyson ciężka walka, Tyson prawie na dechach. Lewis -pewne prowadzenie przez 12 rund Tucker w 3 i 9 na dechach!
Lewis tu wygląda lepiej choć oczywiście nie musiało by mieć to wpływu na konfrontację Lewis - Tyson
Autor komentarza: berio76
Data: 18-01-2010 15:18:30
mike tyson to ewenement.lewis chyba nawet jest rok starszy od niego i faktycznie 10 lat pozniej prawdziwe sucesy.20 letni tyson to czysta energia zdmuchujaca przeciwnikow jak swieczki
Autor komentarza: lukaszenko
Data: 18-01-2010 15:21:37
Powiem tak..Jestem fanem Lennoxa i uwazam ze byl ostatnia mega gwiazada wagi ciezkiej ale gdyby do tej walki doszlo wczesniej roznie by moglo byc..Tyson widac slabo przygotowany kondycyjnie i szybkosciowo juz nie to samo..Szkoda ze tak pozno do tej walki doszlo jak rowniez zaluje ze Ridick Bowe nie walczyl z zadnym z nich..
Autor komentarza: BOKSER29
Data: 18-01-2010 15:28:24
Dla mnie MIKE TYSON to zawodnik wszchczasów w wadze ciezkiej;)
Autor komentarza: maddog
Data: 18-01-2010 15:43:31
Dodam tylko jeszcze,że Lewis mi w tym pojedynku nie zaimponował:walczył dość nieczysto,obawiał się Mike'a w tych pierwszych rundach dlatego cały czas sie na nim cwanie wieszał,by jak najszybciej go zmęczyć.Wtedy pobić Tysona to nie był jakiś wielki wyczyn,był bez kondycji,wypalony i daaawno po najlepszych latach świetności a i tak dotrwał do 8 rundy co udawało sie niewielu innym pięściarzom(Briggs,Gołota,Grant,Botha).Nie mam żadnych wątpliwości,że Tyson'86 zmiótłby Lewisa w każdej fazie jego kariery...
Autor komentarza: CactusJack
Data: 18-01-2010 15:56:07
a Grant to wielki niespełniony talent po walce z Gołotą której Andrew nie powinien przegrać ale go zlekceważył w dalszych rundach. Szkoda mi Granta.
Autor komentarza: maddog
Data: 18-01-2010 16:05:39
Stonka
Ok,masz rację.Tylko porównaj warunki fizyczne Tysona i Lewisa...
Autor komentarza: kuba2
Data: 18-01-2010 16:10:57
Stonka, te korespondecyjne pojedynki są o tyle mylące ze oni walczyli tylko z tymi samymi nazwiskami ale niekoniecznie z tymi samymi bokserami pomijając juz fakt, ze często jednen bokser bywa dla jednego boksera tej samej klasy dużo trudniejszy niż dla drugiego.
Np trudno porównywać Tuckera 87 (wielka klasa ale bardzo niedoceniany bokser) z Tuckerem 92 (po odwyku, po przerwie). Myslęże najlepsze porównanie miał Frank Bruno gdyż walczył z nimi prezentując w miarę zbliżona formę i on zdecydowanie faworyzował jednak Mike
Autor komentarza: colombus
Data: 18-01-2010 16:24:54
najlepszym zawodnikiem w latach 90 byl bowe a nie lewis. a propo razora ruddocka i tonego tuckera to powiedzial on ze wolal by walczyc codizennie z lennoxem lewisem niz jeszcze raz mikem tysonem a tony tucker z walki z tysonem byl uwazam o wiele lepszym bokserem niz lewis. tyle na ten temat
Autor komentarza: abdel1908
Data: 18-01-2010 16:50:34
Dla mnie, na korzyśc Lewisa tylko warunki fizyczne i zimniejsza głowa. Ale mogę byc nieobiektywny.
Autor komentarza: Valetz
Data: 18-01-2010 17:47:41
Valetz lubi tą walkę
Autor komentarza: Melock
Data: 18-01-2010 17:50:14
Colombus - też mi się Tucker o wiele bardziej podobał niż Lewis z Mikiem. Chodził na nogach, świetnie się bronił. Lenox zawsze stał jak klocek, nie walczył widowiskowo. Ja wcale nie tęsknie za tamtymi czasami wagi ciężkiej. Cieszę się że lżejsi przechodzą do ciężkiej obecnie bo to rozrusza tą nudną jak flaki z olejem wagę. Tomek Adamek, David Haye, takich bokserów chce się oglądać, a nie statycznych wielkoludów. Jeśli Jones się zdecyduje na powrót do tej walki bardzo bym się cieszył, nawet Bernard, wiecznie młody.
Przy okazji wielki szacunek dla Tysona za całokształt kariery sportowej. Na jego walki kiedy byl w formie zawsze patrzeć się bęzie z podziwiem.
Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 18-01-2010 18:18:02
David Tua w swoim prime nie dał rady z Lennoxem, a David w tamtych czasach to porządny puncher, porównywany do Mike'a Tysona. Ja jestem pełen podziwu dla Lennoxa - myślał w ringu jak mało kto. zresztą wygrana starego już Lewisa z silnym Vitalijem to też był wyczyn.
Autor komentarza: maddog
Data: 18-01-2010 18:44:52
Ghostbuster
Jeśli mozna porównać Tysona do Tua to tylko chyba pod względem wzrostu i siły ciosu,niczego więcej.David przez 12 rund nie miał zbyt wiele do powiedzenia z Lewisem,jego atuty na nic sie zdawały.Tyson w primie wypadłby o niebo lepiej niż Tua.
Autor komentarza: Legionnaire
Data: 18-01-2010 19:24:26
Pare lat wczesniej Tyson by "powycieral" ring Lewisem, takie jest moje zdanie.W pierwszej rundzie widac bylo przeblyski umiejetnosci Tysona z wczesniejszych lat , ale to juz nie bylo to co wczesniej.
Autor komentarza: andrewsky
Data: 18-01-2010 20:05:30
Jak zwykle przy takich porownaniach trudno jest o zgode.Ja troche z innej beczki,ogladajac tych wszystkich wielkich mistrzow wagi ciezkiej nasuwa mi sie taka mysl,zarowno Ali,Foreman,Holmes,Bowe,Lewis,Holyfield a nawet chyba i Frazier mogli by z powodzeniem realizowac sie sportowo w innych dziedzinach sportu jak np.koszykowka,lekka atletyka,futbol amerykanski cz baseball,ale Zelazny Mike byl poprostu stworzony do boksu,szkoda tylko ze tak szybko zgasl.
Lewis to przyklad do nasladowania przez mlodych piesciarzy,natomiast Bestia to tez przyklad jak latwo mozna spierdolic sobie kariere i zycie przy okazji
Autor komentarza: lewiss32
Data: 18-01-2010 20:53:23
po raz kolejny mowie ze pomiedzy walkami jakie stoczyl lewis a tyson z tymi samymi bokserami bywala roznica w czasie dlatego rezultaty walk lewisa mogly byc lepsze to juz mogli byc inni bokserzy co wczesniej dlatego lewis wygrywal , tyson byl dobry jak byl mlody a lewis czym starszy tym lepszy a kazdy to wie ze bokser pierwsze co z wiekiem traci to szybkosc ale to tez jest mylace stwierdzenie bo sa bokserzy starsi a szybkosc maja, co do porownania miedzy tua a tysonem napewno tua bil nie slabiej od tysona zalezy od walki fakt taki ze tyson jeszcze bil podbrodkowe haki lewy krzyzowy prawy krzyzowy repertuar ciosow mial troche wiekszy dlatego miedzy nimi byla taka roznica
Autor komentarza: colombus
Data: 18-01-2010 21:37:01
wszyscy chcieli od tysona tylko pieniedzy kobiety "przyjaciele" byl mlody i glupi ufal ludziom i to go zgubilo
Autor komentarza: sid
Data: 19-01-2010 14:48:14
ZEBY WAS POGODZIC TO MYSLE ZE NAJMAN BY OBU ZAŁATWIŁ W 1 KO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Autor komentarza: MyStyle
Data: 19-01-2010 20:25:00
Tysona zgubil bardzo mała inteligencja emocjonalna zreszta ta ogolna tez niziutka.niestety nie był czlowiekiem gotowym na sukces mentalnie.. w Lewiss grał w szachy moi drodzy to fakt!!!
Autor komentarza: mosley
Data: 19-01-2010 22:44:39
Danny!! panie redaktorze tak na dobrą sprawe to każdy kto ma neta może sobie na you tube obejrzeć każdą walke bokserską bez twojego wklejania na bokser org.
Powiem szczerze że Lewis w tamtych czasach też wymiatał ale moim zdaniem był za cienki dla Tysona.
osobiście uważam Żelaznego za lepszego boksera ale w 2002 roku to była deklasacja a sama walka dosyc mało efektowna ze wzgledu na paralizujacy ale bardzo skuteczny styl Lewisa który w tym czasie był o wiele lepszym bokserem niż mocno już zdezelowany Mike
Obaj pięściarze mieli wówczas najlepsze lata za sobą, choć rzeczywiście Tyson był jeszcze dalej niż Lewis od swojego optimum formy.. Co prawda panowie ci nie spotkali się wtedy, kiedy powinni się spotkać, nie mniej można sobie po spekulować.
Wg mojej opinii na 10 pojedynków pomiędzy Lewisem i Tysonem, zakładając, że obaj byliby w swoim prime, wg mojej oceny co najmniej 7 wygrałby Lewis. Byłyby one co prawda dużo bardziej wyrównane, nie mniej Brytyjczyk miał wszystko to, co pozwoliłoby mu na zneutralizowanie siły i agresji Bestii. Nieporównywalnie lepsze warunki fizyczne, świetne wyszkolenie techniczne, wspaniały lewy prosty (dużo lepszy od Gołoty) i to co najważniejsze ringową mądrość. Potrafił rwać tępo, klinczować, walczyć na wstecznym, a i siły ciosu mogliby mu pozazdrościć wszyscy oponenci Tysona. Moja opinia nigdy nie zostanie zweryfikowana, jednak fanie tak pofantazjować i dlatego miedzy innymi tak lubię zawodowy boks.
Obaj byli WIELCY,i nie ma co dywagować,który z Nich byłby lepszy,gdyby spotkali się w prime.
Czy Holy z Lewisem był w primie - trudno powiedzieć był bezpośrednio po genialnych walkach z Tysonem i moorerem , po Lewisie juz było gorzej
Każdy z nich miał spadki i szczyty formy.Pokazały to niektóre walki zarówno Tysona jak i Lewisa.Moim zdaniem Lewis był nielubianym bokserem za jego zachowanie poza ringiem.Zawsze ludziom bokserzy kojarzyli się z ulicznymi chuliganami,a tu taki Lennox z dobrego domu co zawsze umiał wypowiedzieć się w mediach i nie przepuszczał kasy jak większość co teraz muszą walczyć w wieku 40 i więcej lat zamiast siedzieć na sportowej emeryturce.Nie chodził na balety dlatego większość wzięła go za geja.To dlatego Lennox był nie lubiany.
osobiście uważam Żelaznego za lepszego boksera ale w 2002 roku to była deklasacja a sama walka dosyc mało efektowna ze wzgledu na paralizujacy ale bardzo skuteczny styl Lewisa który w tym czasie był o wiele lepszym bokserem niż mocno już zdezelowany Mike
Wszystko w temacie.Kiedy Tyson był juz swoim cieniem po pobycie w pudle,Lewis dopiero osiągnął swój prime...Potrzebna byłaby walka Lewis z 1996r.-Tyson z 1987r.DEKADA róznicy niemal
Biggs - Tyson i Lewis go zmiażdżyli
Bruno - obaj do czasów KO mieli z nim sporo kłopotów
Ruddock - Tyson dwie ciężkie wyrównane walki Lewis łatwe szybkie KO
Tucker - Tyson ciężka walka, Tyson prawie na dechach. Lewis -pewne prowadzenie przez 12 rund Tucker w 3 i 9 na dechach!
Lewis tu wygląda lepiej choć oczywiście nie musiało by mieć to wpływu na konfrontację Lewis - Tyson
Ok,masz rację.Tylko porównaj warunki fizyczne Tysona i Lewisa...
Np trudno porównywać Tuckera 87 (wielka klasa ale bardzo niedoceniany bokser) z Tuckerem 92 (po odwyku, po przerwie). Myslęże najlepsze porównanie miał Frank Bruno gdyż walczył z nimi prezentując w miarę zbliżona formę i on zdecydowanie faworyzował jednak Mike
Przy okazji wielki szacunek dla Tysona za całokształt kariery sportowej. Na jego walki kiedy byl w formie zawsze patrzeć się bęzie z podziwiem.
Jeśli mozna porównać Tysona do Tua to tylko chyba pod względem wzrostu i siły ciosu,niczego więcej.David przez 12 rund nie miał zbyt wiele do powiedzenia z Lewisem,jego atuty na nic sie zdawały.Tyson w primie wypadłby o niebo lepiej niż Tua.
Lewis to przyklad do nasladowania przez mlodych piesciarzy,natomiast Bestia to tez przyklad jak latwo mozna spierdolic sobie kariere i zycie przy okazji