GOŁOTA ODWIEDZIŁ SZPILKĘ
Redakcja, PAP
2010-01-18
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w niedzielę przebywający w Polsce z drużyną amerykańskich pięściarzy Andrzej Gołota odwiedził w krakowskim Areszcie Śledczym Artura Szpilkę.
- Każdemu należy dać drugą szansę, nie należy nikogo przekreślać - powiedział w kontekście niedzielnej wizyty w zakładzie karnym cytowany przez PAP "Andrew".
We wtorek Gołota wraz z ekipą bokserów z USA pojawi się w Gliwicach, gdzie Amerykanie rozegrają rewanżowy mecz z drużyną Polski. W pierwszym, w sobotę w Knurowie, przegrali 4:14.
Dla wielu kibiców liczą się suche fakty a te są takie,że Andrzej mistrzem nie był.Nawet "nieoficjalnym" ponieważ dla mnie większym mistrzostwem było to,że mały i słabszy fizycznie Byrd nie dał sobie zrobić krzywdy(Zresztą Byrd ma lepsze nazwiska na rozkładzie i Ruiz także)a Ruiz mimo słabszego początku spokojnie robił swoje i wygrał jednak zasłużenie.Tak ja to widzę,choć nie na temat,bo jeśli chodzi o wypowiedź Andrzeja to oczywiście ją podzielam-drugą szansę nalezy dać każdemu...
A co ma się liczyć, manipulacja faktami. "Prawie mistrz", "Prawie zmiótł Tysona" - prawie robi wielką różnicę.
Był taki znajomity niemiecki bokser, Dariusz Michalczewski. I on świetnie podsumował kariere Andrzeja Gołoty:
"Andrzej przegrał wszystko co było do wygrania"
Tyle w temacie.
My tu na forum wiemy kogo Gołota pobił, dla kibiców zostaw te werdykty
Ja kibicem też jestem wg. mnie obiektywnym...
Bez przesady, Oquendo byl solidnie lepszy od Byrda, gdzies tak 116-112 dla Fresa, Golota tymczasem dal chwile pozniej remisowy pojedynek z Chrisem i dostal remis.
Niedługo pewnie jeszcze się dowiem , że Oquendo bardziej od Gołoty zasłużył też na wygraną z Ruizem.