ADAMEK: REWANŻ Z GOŁOTĄ? OD RAZU!
Tomasz Adamek (39-1, 27 KO) zaczyna ostatni etap przygotowań do walki o tytuł International Boxing Federation z Jasonem Estradą (16-2, 4 KO), sparując, nie tylko ze swoim najbliższym rywalem, na razie tylko na słowa. Adamek przyjmuje także bardzo poważnie słowa przebywającego w Polsce Andrzeja Gołoty, który nie ma zamiaru zakończyć jeszcze kariery bo jak mówi "trzeba dopaść tego Adamka". "Nie ma problemu" - odpowiada "Góral". - "Ja jeszcze podbiję stawkę rewanżu - zwycięzca bierze wszystko!”. Do rozmowy wtrąca się także pomysłodawca i organizator pierwszej walki obu pięściarzy Zyggi Rozalski, też wykładając kawę na ławę...
- Zacznijmy od Andrzeja Gołoty, bo temat się zrobił głośny: Tomek, praktycznie zostałeś wyzwany do rewanżu. Zdążysz wszystko zmieścić w 2010 roku?
Tomasz Adamek: Będzie trudno, ale zawsze mówiłem, że nie ma rzeczy niemożliwych. Widzę i słyszę, że Andrzej ciągle nie może pogodzić się z faktem, że przegrał z "lekkim" Adamkiem. Teraz już nie jestem taki lekki, walczę w ciężkiej, więc też mi nie wypada odmówić. Wtedy to zresztą ja zapraszałem Andrzeja do tańca, on przyjął propozycję, więc mnie teraz nie będzie wypadało odmówić jego zaproszeniu. Jeśli traktuje sprawę serio, to ja jeszcze podbijam stawkę - zwycięzca walki Gołota - Adamek niech bierze wszystko, a przegrany niech walczy za darmo. Jak Andrzej będzie w pełni gotowy, po operacjach i pewny, że chce ze mną jeszcze raz wyjść na ring, to wie gdzie mnie znaleźć. Nikomu nigdy walki nie odmówiłem. Andrzejowi też nie wypada. Nie będzie dla mnie walka rewanżowa z Gołotą ważniejsza niż pojedynki o tytuł, ale będzie ważna.
Zyggi Rozalski: Wykładam kawę na ławę. W pierwszej walce obaj bokserzy mieli zagwarantowany równy podział - po 50 procent czyli gwarantowane ćwierć miliona dolarów na głowę i taki sam udział w zyskach. Zarobili obaj po około 350 tysięcy czyli pewnie ze 300 tysięcy więcej niż gdyby bili się w Stanach, gdzie nikt by tej walki nie kupił, a jeśli nawet, to za marne grosze. Zdając sobie sprawę z rangi i znaczenia takiego pojedynku, na wysokości zadania znowu stanął prezes Solorz i dlatego Polska mogła zobaczyć to wydarzenie. Andrzej na mnie teraz narzeka, ale to nie jest z jego strony fair - to ja namówiłem Tomka, żeby się zgodził na podział 50/50, choć to on był mistrzem i "po boksersku" należało mu się 70 procent puli. Ale wiadomo - Andrzej to legenda sportu, więc ustępstwo się należało. Co drugi dzień dzwoniłem do Sama Colonny pytać się czy wszystko jest w porządku, jak zdrowie, wiedząc, że Andrzej ma problemy z kontuzjami. Za każdym razem słyszałem, że wszystko jest super, pełna forma i zdrowie Andrzeja też OK, więc te informacje, że Andrzej nie był wtedy gotowy to dla mnie zupełna nowość. Teraz mówię to, co Tomek: Andrzej walczymy kiedy chcesz, organizuję walkę na Polsacie, ale pod jednym warunkiem: przegrany zarobi na niej zero, nic, ani centa, a całą kasę weźmie zwycięzca.
- Wrócmy do spraw bardziej realnych - za trzy tygodnie, 6 lutego walczyć będziesz w Prudential Center z Jasonem Estradą. Estrada trenuje siedem dni w tygodniu, jego ekipa twierdzi, że jest przygotowany lepiej niż kiedykolwiek i że zamierza zaatakować ciebie od pierwszej minuty pierwszej rundy. Masz podobno już po pierwszych trzech minutach wiedzieć, że popełniłeś wielki błąd przechodząc do ciężkiej. Estrada w bojowym nastroju...
TA: Do pierwszego mojego uderzenia. Później dobry humor mu minie. Nie wierzę w to, że będzie chciał się ze mną bić, pójść na wymianę ciosów. Bardzo bym tego chciał, bo lubie walczyć efektownie, dla kibiców i wiem czym się to dla rywali, którzy chcą ze mną takich pojedynków, kończy - albo nokautem, albo twardym lądowaniem na ringu. Mam nadzieję, że Jason dotrzyma słowa i wyjdzie na ring się bić, a nie klinczować i psuć mnie i kibicom zabawę.
- Sparingi wchodzą w decydującą fazę...
TA: Tak, robię już z Andrzejem Gmitrukiem i Rogerem Bloodworthem ośmiorundowe, męcząc od razu dwóch sparingpartnerów, którzy muszą ze mną wytrzymać po cztery rundy. W przyszłym tygodniu będą sparingi 12-rundowe, na pełen gaz i na maksymalnej szybkości.
- Szybkość to najczęściej pojawiający się znak zapytania u tych, którzy nie wierzą, że możesz być tak samo szybki ważąc około 100 kilogramów.
TA: Takich wątpliwości nie mają trenerzy z którymi pracuję, widzą każdego dnia co potrafię, jak się poruszam po ringu, jak mocno biję. To dla mnie najważniejsze.
- Kathy Duva, opierając się na informacjach z Prudential Center, jest przekonana, że twój debiut w wadze cięzkiej w USA będzie wielkim wydarzeniem. Bilety jeszcze nigdy się tak szybko nie sprzedawały. Zawsze podkreślasz jak wielkie znaczenie ma dla ciebie widok biało-czerwonych flag jak wychodzisz na ring.
TA: To najważniejsze. Nie walczyłbym przy pustej sali, bez kibiców, za żadne pieniądze. Doping kibiców, biało-czerwone flagi, atmosfera pełnej napięcia sali – to jest mój sportowy narkotyk, dlatego walczę z taką determinacją i zawsze do końca.
Rozmawiał: Przemek Garczarczyk
Andrzej niech wyzwie Riddicka Bowe, wygra i w ten sposób zakończy kariere, a historia zatoczy piękne kółko. Adamek ma inne priorytety w tym momencie.
Goloto Andrzeju ty symbolu polskiej klęski. na wydziale mam kilku erasmusów i pytam takiego typka z Belgii swego czasu gadalismy o sztukach walki itp on troche macha nogami.Pytam o Gołota a on cos w tym stylu
good boxer but without character, without will to fight, without ambition, and balls.His fight it was like mockery.Of course he should have belt(Byrd Ruiz- fucking reffs)But what with fihts against other???WTF with Brewster silly fatasss???
Golota is a symbol of failure
Andrzej niestety dl;a mnie twoja kariera to jedno wielkie niespełnienie i nic tego nie zmieni. Zajmij sie czyms innnym nie masz zadnych szans z Adamkiem czego byc nie zrobił
Ale Golota jestem pewien ze byl nawalony lekko tak jak ja teraz jak chcial Adamka dorywac:):) A moze Andrzej mylsi o innym dorawniu???
Kto wie Jędrek jest rubaszny
swoją droga Andrzej wydaje mi się, że trochę żartuje (choc na pewno myśli o tym, że z Adamkiem zarobił by trochę monet), a z koleji Adamek za bardzo bierze do siebie każde jego zdanie...
I mi się tak wydaje
Na pewno dałby teraz nauczkę Tomkowi, bo w pierwszej rundzie ustrzelił by go w jajka !!
Gołota swoimi kolejnymi wypowiedziami się coraz bardziej pogrąża ośmiesza i kompromituje, ale w sumie nie ma się co dziwić koleś który na swoją głowę przyjął tak mocne ciosy od Bowe, Lennoxa, Tysona i Brewstera musi mieć na pewno jakis uszczerbek w swojej czeszce to jest oczywiste.
Andrzej na własne życzenia przegrał wszystko co miał, zmarnował kilkukrotne dane mu szanse i do tego w kilku z tych walk przegrywał w kompromitujący i żałosny sposób.
Jeżeli Andrzej się nie opamięta to niedługo zostanie Krzysztofem Kononowiczem światowego boksu o ile już nim nie jest...
Co do samej walki - myslę że Andrzej bada rynek i ewentualną sprzedaż walki. Myslę też, że i tomek i Andrzej mają już zupełnie inne plany co do swojej przyszłości i raczej one się ze sobą nie przetną.
Wracając do Gołoty, Rzygi mówi, że Gołota wobec niego nie jest spoko. A on? Wielki przyjaciel..... Adamka też wykręci (niech Tomek ucieka od tego (bardzo brzydki wyraz), póki czas. Dla mnie Rzygi to ....(bardzo brzydki wyraz):)
Pozdrawiam
A Tomek, jak to Tomek, ambitny i waleczny do bólu, wierze że doprowadzi go to na sam szczyt, czego mu serdecznie życzę !
"Walkę stulecia" oglądałem na polsacie, normalnie, z orginalnym komentarzem. Teraz zainstalowałem IPLĘ. Tam jest ta walka pokazana z innych kamer i w ogóle bez komentarza. Doskonale za to słychać, co p. Gmitruk mówi w przerwach do Tomka. I świetnie widać, jak Tomek perfekcyjnie wykonyje zalecenia trenera. Np. przed ostatnią rundą: " nie bij na zewnątrz, czysto na brodę! Między gardą!". Po 4-5 sekundach Tomek właśnie to robi i Andrzej leży. (Wcześniejsze "zalecenia" np: "dwa lewe, jeden prawy... Dwa, trzy ciosy i cię nie ma"- też wykonane perfekcyjnie. Może to wiecie, ale...
Pozdrawiam
a ziggi... jest jak king.
pzdr
kiedyś je lubiłem i śmiałem się z nich, ale teraz to mnie tylko irytują i drażnią.
wogule po co ten rewanz mial by byc. pierwsza walka pokazala ze golota sie nie nadaje do walki. jest stary i niepsrawny. a to co powiedzial wq gliwicach o rewaznu bylo kompletnym zartem. adamek jak zmija to chwycil i jeszcze raz chce bic emeryta zeby na nim zarobic. zalosny jestes tomku
Tomasz Adamek-Andrzej Golota II ??? Larry Holmes-Muhammad Ali !!!
no i wyszło szydło z worka , a tak się zarzekał, że to nie był jego pomysł...
A co do podziału kasy to pamiętam jak Gołota proponował, że zwycięzca bierze wszystko i Adamek jakoś nie zgodził się, a przecież wygrał, widać nie był taki pewny co do formy Andrzeja. Teraz jak się przekonał że to żadne wyzwanie obić bokserskiego emeryta - wraka to wyłazi z niego cwaniaczek.
A tak w ogóle to jestem pewien że Goły jak zwykle robił sobie jaja
Niestety bardzo realny jest scenariusz, że po wygranym pojedynku z tym Estradą, Adamek weźmie walkę z Areolą , w której dostanie ciężkie i szybkie KO. Po tym łomocie skończą się sny o HBO i pozostaną walki na lokalnym podwórku. W takiej sytuacji Adamek i Zygi przypomną sobie o Gołocie i zechcą odgrzac ten stary kotlet. W mojej ocenie niestety pozostaje tylko kwestią czasu, kiedy znów Gołota wyjdzie do Adamka.
"Nikomu nigdy walki nie odmówiłem"
nie kłam Aadamek! jak Haye nawalił w gacie przed walką z Władkiem to proponowano ją tobie a ty wymiękłeś!? czyż tak nie było??
Data: 16-01-2010 11:28:01
Wypowiedz Goloty o "dorwaniu adamka" powinno traktowac jako dowcip,kto tego nie lapie jest idiota i pajacem na gumce.
Nie kolego to ty chyba jesteś tym pajacem...
Ja to widzę inaczej:
Cały Gołota, przed walka szydził, że mistrz się zbroi i buduje, w linach dostał oklep, dzięki temu że sędzia go znał postanowił przerwać wcześniej walkę aby nie było wstydu jak by już z desek nie wstał, teraz zamiast odpuścić zaczyna znowu szydzić i chyba wmówił sobie że to był przypadek że Adamek go pokonał. Pasowało by aby Andrzej zrozumiał że jego słynna lewa ręka nadaje się obecnie jedynie do podcierania (każdy wie czego) a nie boksowania i rozbijania nią rywali. To że Andrzej sobie żartuje to głupie tłumaczenie, czemu nie żartuje sobie z Tysona z którym tez walczył i każdy wie jak wyglądała walka (hmm jak walka?) ?????? Jak go szanuje i lubię to powoli brakuje już Tomka którego tez bardzo lubię...
A ludzie którzy ślepo są zapatrzeni w starą gwiazdę, są dla mnie śmieszni, chcecie wojować to idźcie na mecz piłki nożnej tam się kibicie dwóch drużyn nienawidzą, a to jest boks, jeden odchodzi by zrobić miejsce drugiemu...
"...Jak go szanuje i lubię to powoli brakuje mi już cierpliwości do jego postawy wobec Tomka którego też bardzo lubię i szanuję..."
po pierwsze nie jestem twoim kolegom a po drugie jak uwarzasz ze moj post dotyczy ciebie to wyrazy wspolczucia
Nie pij wiecej jak masz zamiar zabierac glos na tym forum..Przypuszczam ze gdyby nie Golota to bys nie wiedzial co to jest boks..Spojz na jego walki z Grantem, Bowem, Sandersem,Ruizem, Byrdem..To byla czolowka i zobacz jak te walki wygladaly!!..Owszem powinien dac se spokoj z ringiem ale Tyson np wychodzi do wrestlingu a Golota moze ma ochote zarobic pare dolcow!!..Golota mial jaja ale mial cos z psycha nie tak!!..Jakby nie mial to by czolowke omijal a pragne zauwazyc ze walczyl z najlepszymi swoich czasow!!
zamiast spamować forum przez ferie chłopcze, przysiądź nad słownikiem :)
Trzeba wiedzieć z czego i jak można szydzić i żartować, Jędrula na pewno jeszcze się tego nie nauczył.
Ja też padłem ze śmiechu jak to przeczytałem i aż podskoczyłem z radości że zobaczę kolejną "Polsatową masakrę piłą mechaniczną". Ale wystarczy się uspokoić i spokojnie pomyśleć. Panowie, to bujda jest. Sztucznie rozdmuchana przez dziennikarzy goniących za sensacją.
Znacie Andrzeja, on jednego zdania nie skleci w wywiadzie. Palną coś o "dorwaniu Adamka" w swoim stylu, a jakiś dziennikarzyna od razu podchwyca to i leci jak piesek do Adamka kłamiąc, bo to jest manipulacja faktami, że "Andrew cię wyzywa!!!!".
Na to Adamek słysząc coś takiego reaguje jak reaguje i mamy sensacje.
W ten sposób nakręcono pierwszą walkę i tu byłoby pewnie podobnie. Nie wierzę że Andrew chciałby tej walki, to pewnie zwykły żart.
"Zacznijmy od Andrzeja Gołoty, bo temat się zrobił głośny: Tomek, praktycznie zostałeś wyzwany do rewanżu. Zdążysz wszystko zmieścić w 2010 roku?" jest chyba niepoważny,tak samo jak większość tych pseudo-dziennikarzyków !! Andrzej palnął to w swoim stylu,a redaktorzy bokser.org już twierdzą że to było wyzwanie do rewanżu...panowie katastrofa z wami,katastrofa
przepraszam bardzo nie wiedzialem ze mamy na forum pania od polskiego,to jak prosze pani powinienem napisac to slowo jezeli nie moge pisac polskich znakow? Bardzo niecierpliwie czekam na pani odpowiedz i obiecuje ze zastosuje sie do pani uwag
"Andrzej na mnie teraz narzeka, ale to nie jest z jego strony fair - to ja namówiłem Tomka, żeby się zgodził na podział 50/50, choć to on był mistrzem i "po boksersku" należało mu się 70 procent puli"
gorszej bzdury dawno nie czytałem...
Panie Rzygi
czy gdyby na tej słynnej gali Tomasz HBO miał za przeciwnika kogokolwiek innego niż Andrzeja Gołotę to zarobilibyście chociaż połowę tego co zarobiliście???
Ludzie w przytłaczającej większości zapłacili za oglądanie Gołoty a nie Adamka i zapłaciliby nawet gdyby Gołota walczył z kelnerem. Ba!!! powiem więcej - co by się lepiej sprzedało w Polsce - Adamek vs Estrada, czy Gołota vs Bowe III ???
Oczywiście dla mnie jako kibica większą wartość ma walka Adamka( Gołoty już nie chcę widzieć na ringu dla jego dobra) ale fakty są jakie są.
Sory, ale ten wywiad musial przeprowadzac jakis tepy ch..j
Artykul nie wymaga komentarza bo jest poprostu zbedny...
Glupie spekulacje i nakrecanie atmosfery
Zwykle w takim przypadku wystukuje się na klawiaturze "a" zamiast "ą". "Om" to zwykły błąd ortograficzny. Nie ma co się bez sensu spierać, tylko poprawić i przyznać rację userowi mik36. Oczywiście piszę to pokojowo. Pozdro!!
ortografia i gramatyka nigdy nie byly moja mocna strona:)Jednak na czepianie sie bledow ortograficznych oraz nickow uwazam za najnizszy sposob bytowania na tym forum
Rowniez pozdrawiam
tak dla twojej wiadomosci to na maturze z polskiego mialem dwie 4 (z pisemnego obnizona ocena ze wzgledu na bledy ortograficzne:)a mature zdawalem 13 lat temu.Jezeli nie masz nic merotyrocznego mi do napisania oszczedz sobie drobnych uszczypliwosci bo swiadzcza one jedynie o twojej malosci
naprawdę nie ma co się czepiać ludzi o błędy.
Masz jednak rację, że to jest błąd ale tylko w liczbie pojedynczej :)
Pamietaj, że polski język jest trudny i nie każdy musi umieć go perfekt
Przykłady:
1) "Nie jesteś moim KOLEGĄ."
2) "Nie powiedziałem Twoim KOLEGOM."
Pierwszego z przykładów użył Andrewsky.
I dajmy sobie spokój już z literkami i popadaniem w śmieszność. :))))
po pierwsze primo jak mniemam jest forum bokserski,po drugie primo artykul pod ktorym zamiescilem swoj post nie dotyczy ortografii,po trzecie primo jak ktos ma troche oleju w glowie to i tak zrozumie co "autor mial na mysli" po czwarte primo taka dyskusja zasmieca tylko forum i do niczego nie prowadzi bo jakie to ma znaczenie jakie bledy ja popelniam?
Mam tylko pytanie czy ty wiesz co oznacza słowo primo ?
A teraz odpowiedz sobie na pytanie "po drugie primo " dla mnie czad :)
I inni idioci (sory że po imieniu) Ci którzy uważają że Golota to nieudacznik i loser Napiszę wam krótko choć i tak do was to nie dotrze, Gołota osiągną w boksie wszystko, w AMATORACH sukcesy a w ZAWODOWSTWIE grube pieniądze, to jest proste jak walenie,
Poza tym pięściarsko był lepszy od Adamka, wystarczy porównać ich najlepsze walki np z Bowiem i Briggsem, ale tutaj to już trzeba wykazać się wiedzą i umiejętnościami obserwowania, nawet od was tego nie oczekuję
ps. sory nie mogłem się powstrzymać, niektórzy klepią wkoło to samo
Wiedziałem że tacy jak ty tak to uargumentują
Na co Ci te wszystkie madosci ktorymi nabiles sobie glowy jezeli
Twoj ciasny mozdzek nie ptrafi wylapac najprostszej formy ironii.Prosze CIE w imie Boga jedynego nie pisz juz do mnie wiecej
Jestes najmadrzejszy i zawsze masz racje jeszcze raz Cie przepraszam i za tego kolegom wybacz mi i jeszcze raz Cie prosze zmiluj sie nademna i nie pisz do mnie bo nie trawie ludzi ktorzy nie maja za grosz poczucia humoru i inteligencji a zazwyczaj te dwie cechy ida w ze soba w parze
Jedna kwestia ktoś wyżej pisał że Golota mówił ,,że jak dorwie Adamka,,
Niech ten ktoś najpierw dobrze zrozumie lub jeszcze raz przesłucha wywiad z Golotą tam chodziło o ROZALSKIEGO!!!
przepraszam , ale musiałem
Data: 16-01-2010 16:19:48
tak ? a mi się wydawało że raczej obrażanie innych , no ale to Ty jesteś znawcą
Tutaj Ci przyznaję rację, z wyjątkiem tego że nie czuję się znawcą a raczej kibicem
Byl kiedys taki serial Alternatywy4 bodajze Bareji jeden z jego glownych bohaterow niejaki Aniol grany przez Romana Wilhelmiego mial takie swoje powiedzonko po pierwsze primo,po drugie primo...to klasyka polskiej telewizji ale skad Ty to mozesz wiedziec
Jeżeli wzrośnie zainteresowanie ta farsa to Polsat wyłoży na to pieniądze i wcale się nie zdziwię
Dla mnie osobiście było to strasznie dołujące wydarzenie .
Ja napisałem ,,oczywiście nie jestem zwolennikiem tej opcji,,
Jeżeli dojdzie do tego cyrku to tylko dla forsy
Z pewnego punktu widzenia to trochę nie ferr Trzeba jednak pamiętać że Rozalski pomógł kiedyś Golocie w boksie i biznesie Teraz pomaga Adamkowi oczywiście że nie za darmo bo był by to idiotyzm. Na naszej walce ,,stulecia,, wszyscy bardzo dobrze zarobili, z pewnością więcej niż za ich ostatnie walki za granicami naszego kraju Często tak w biznesie bywa
Rzygi najchetniej to by z tych dwoch zrodelek chleptal:)
szkoda jednak ze nie zaproponowal takiego podzialu wplywow z walki obozowo Hopkinsa znajac krazace legendy o chciwosci Berniego pewnie by przystal na takie warunki a nie rzucal jakies nedzne 500 tys$ na otarcie lez takiej slawie jak Goral.Moze teraz Team Adamek w ten sposob bedzie ustalal podzial kasy z kolejnymi przeciwnikami czyli zwyciezca bierze wszystko.Tylko skad oni wytrzasna tylu bokserskich inwalidow z glosnym nazwiskiem zeby ich mozna bylo bezkarnie obijac i nabijac kabze,ale jak mowi Rzygi zawsze znajdzie sie jakis "cwancyk"
Masz torche racji w tym co piszesz..W sumie Andrzej Rozalskiemu duzo zawdziecza..Teraz Ziggi pracuje z Adamkiem i jego promuje to proste...
"Gdyby nie psychika", "gdyby nie sędziowie", "gdyby nie promotorzy", w kółko to samo.Tworzycie obraz legendy boksu, przez co powodujecie osobisty sprzeciw wielu, bo Andrzej legendą pokroju Holyfielda, Tysona nie byłby nigdy.To był po prostu fajny pięściarz, który swoje zarobił? Nie wystarcza wam?
2.andrzej tez by dal sobie spokoj z tymi glupimy pomyslami bo wiek zobowiazuje, on niech zacznie trenowac mlodych a nie na przekor dalej walczy szkodzac tak naprawde tylko sobie
pozdrawiam
Masz tu trochę racji w swoich przemyśleniach. Na pewno Andrzej nie był gwiazdą typu Tyson czy Holly, jednak z całą pewnością jest legendą POLSKIEGO BOKSU.
Te ,,gdyby,, co wymieniłeś to właśnie sedno sprawy, to właśnie przyczyny które wzbudzają tyle emocji
A tych "gdyby" jest po prostu w jego przypadku za wiele.I niektórzy tego "gdyby" używają jako koronnego argumentu, tłumacząc innym, że Gołota mógłby być wielką legendą światowych ringów.
I to prawda nigdy nie miał papierów na legendę światowego boksu
a ilu dobrych zawodnikow w wadze ciezkiej mielismy na przestrzeni tych ostatnich 20 lat ze mozna by sie nimi ekscytowac?Golota pomimo wielu swoich wad byl naszym jedynym liczacym sie kiedys piesciarzem wiec jest automatycznie gloryfikowany ponad miare ale dopoki nie pojawi sie ktos kto da nam tyle emocji co Andrew tak pozostanie czy sie to komus podoba czy nie.Sporo kibicow tez probuje usprawiedliwic w jakis sposob te fatalne i bezsensowne porazki wiec czemu niektorym tak to przeszkadza?
Lepiej tego chyba nie da się określić
Przyznam się ze sam choruje na chorobę o nazwie Gołota, chwytam nerwa jak źle piszę się o Andrzeju i nikt na świecie nie jest w stanie mnie z tego uleczyć Po jego przegranych walkach wręcz chorowałem nie chciało mi się z nikim gadać, czasami następnego dnia wogule nie wstawałem z łóżka albo uciekałem do lasu Robiłem się agresywny dla otoczenia które krytykowało Golote No i co ja mam na to poradzić?
jak ktoś wcześniej napisał trzeba być (...) żeby nie wyłapać żartu lepszego czy gorszego w wypowiedzi Gołoty o ewentualnym rewanżu z Adamkiem. A niby co miał powiedzieć polskim kibicom na polskiej ziemi?
"Nie nie wyjdę do Adamka bo to zajebisty bokser, a ja jestem wrakiem i nie chcę skończyć w szpitalu lub na cmentarzu"
zapytajcie Tomasza HBO czy wyszedłby znowu do Dawsona - odpowie że bez problemu. Hatton dostał od Pacquiao i Maywathera i też się tłumaczy. Tak to już jest. Żaden bokser nie chce publicznie przyznać się do tego,że jest słabszy i nie ma szans.
Tylko ze ta choroba mi się podoba i nie chce się z niej wyleczyć
Żart???
Tu chodzi o to że jemu w ogóle jest jeszcze w głowie wychodzenie i nie ważne czy to bedzie Tomek czy Najman. Andrzej powinien powiedzieć tylko jedno - dość emerytura i tyle.
ja jednak myślę, że Goły doskonale sobie zdaje sprawę że to już koniec i jestem przekonany iż na ringu więcej go nie zobaczymy - I BARDZO DOBRZE!!!
Andrew sobie zażartował,a Ci się napalili na łatwą kasę.
Adamek już w ogóle żenada.Wie,że Andrzej nie ma szans,to pieprzy farmazony,że zwycięzca bierze wszystko.Zachowuje się jak wieśniak,taki lokalny gamoń.
Jak dla mnie Andrzej bogiem nie jest..Musisz jednak przyznac ze mial umiejetnosci mistrzowskie i pasek mu sie nalezal jak psu kosc!!..Fakt ze o boksie nie stanowia tylko umiejetnosci ale i glowa niemniej jednak uwazam ze Golota wlasnie "gdyby" mial odpowiednie psycho to bylby legendarnym bokserem..
--Sporo kibicow tez probuje usprawiedliwic w jakis sposob te fatalne i bezsensowne porazki wiec czemu niektorym tak to przeszkadza?--
A no przeszkadza, bo jest to wypaczanie rzeczywistości.Bo ile wartość sentymentalna jest w tym przypadku zrozumiała, to nie powinno mieć to wpływu na realną ocenę.Nikt na świecie, oceniając obiektywnie boksera "x" czy "y", nie bierze pod uwagę sentymentów.
"Fakt ze o boksie nie stanowia tylko umiejetnosci ale i glowa niemniej jednak uwazam ze Golota wlasnie "gdyby" mial odpowiednie psycho to bylby legendarnym bokserem.."
Otóż nie.Praktycznie każdy z wielkich, miał swoje ułomności.Mike Tyson, Ali, Bowe. W przypadku każdego z nich można by powiedzieć, a gdyby nie psychika, mądrzejsi promotorzy, taki a nie inny styl bycia etc... A oni pomimo to byli wielcy.Gołota nie zasługuje w tej kwestii na jakieś specjalne traktowanie.
Widzisz bardzo sie mylisz piszac:"nikt na swiecie,oceniajac boksera "X" czy "Y" nie bierze pod uwage sentymentow"Jezeli Ty na chlodno i bez emocji podchodzisz do ogladania walk bokserskich i oceniania piesciarzy to nie wiem czy Ci zazdroscic czy wspolczoc.Ja nie potrawie sobie nawet wyobrazic ze siedze przed telewizorem lub na widowni ogladajac walke bokserska i moje tetno nie skacze jak oszalale w szczegolnosci kiedy walczy zawodnik ktoremu kibicuje jak w takiej sytuacji oceniac walke bez sentymentow?Zreszta uwarzam ze takie uczucia towarzysza wiekszosci fanow sportu w tym boksu.
Poza kilkoma skrajnymi przypadkami fanatyzmu lub braku wiedzy to ja nie zauwazylem zeby na tym forum ktos porownywal Golote do Alego badz Tysona wiec nie kumam o co walczysz
Jezeli przegrywa obojetnie jaki piesciarz w kontrowersyjnych badz dziwnych okolicznosciach to niezaleznie czy nazywa sie on Golota czy Lewis wsrod jego kibicow wywoluje to dyskusje i proby zrzucenia winy za porazke na sedziow,trenera i Bog wie kogo to normalka
I jeszcze jedno wybacz ale to nie Ty bedziesz decydowal czy Goly zaslugeje na specjalne traktowanie czy nie.Nikt Cie nie zmusza zebys traktowal go lepiej,kazdy ma wolna wole
pozdrawiam
--Poza kilkoma skrajnymi przypadkami fanatyzmu lub braku wiedzy to ja nie zauwazylem zeby na tym forum ktos porownywal Golote do Alego badz Tysona wiec nie kumam o co walczysz--
A ja zauważyłem.Wcale nie trzeba napisać tego wprost.Powiem więcej - cała dyskusja o Andrzeju, zawsze toczy się gdzieś wokół pytania: "A jak wielki mógłby być gdyby nie..." Jakoś nie mogę się pozbyć wrażenia, że odpowiedź: "Mógłby być tak wielki jak Holyfield, Tyson etc" jest tą, która wśród fanatycznych fanów Gołoty zdobywa największy poklask.
--Jezeli przegrywa obojetnie jaki piesciarz w kontrowersyjnych badz dziwnych okolicznosciach to niezaleznie czy nazywa sie on Golota czy Lewis wsrod jego kibicow wywoluje to dyskusje i proby zrzucenia winy za porazke na sedziow,trenera i Bog wie kogo to normalka--
Zgoda, tylko że jeśli dany pięściarz przegrywa niemal wszystko i jeśli po każdej jego porażce, czasem bardzo dotkliwej, pojawia się jakieś usprawiedliwienie, to nawet najbardziej zagorzały kibic zada sobie w końcu pytanie: Czy na pewno to wszystko jest spowodowane jakimiś wyjątkowo niesprzyjającymi okolicznościami? A może mój idol po prostu pewnego poziomu nigdy nie przeskoczy? Prawda czasem boli, ale nie można się przed nią chować w nieskończoność.Dla mnie prawdziwy kibic to taki, który akceptuje zawodnika takim jaki jest/był, a nie takim jaki mógłby być w jego wyobrażeniach.
"Praktycznie każdy z wielkich, miał swoje ułomności.Mike Tyson, Ali, Bowe"
Otoz nie zgodze sie z Toba!!..te ulomnosci o ktorych piszesz nie przekladaly sie w ringu!!..Andrzej w ringu dostawal jakies paniki psychozy jak z Tysonem i schodzil pokonany..Uwazam jednak ze jesli by posiadal psyche Tysona czy Bowego to bylby taka sama legenda jak oni!!..
Powtórzę raz jeszcze-może i Gołota miał papiery na mistrza świata,ale widocznie były to papiery trochę pożółkłe,bo nawet nie dał rady zaznaczyć swojej przewagi z małym Byrdem,którym Kliczko wytarł ring.Poza tym NIE MIAŁ CIOSU(Mollo,Byrd,Witherspoon i in.)
Co do tematu-zwykłe pieprzenie psa w łańcuch...