PAUL WILLIAMS GOTOWY NA MAYWEATHERA

Promotor Dan Goossen powiedział Los Angeles Times, że Paul Williams (38-1, 27 KO) jest gotowy stoczyć walkę z Floydem Mayweatherem Jr. (40-0, 25 KO) 13 marca na MGM Grand w Las Vegas. "Money" nie wybrał jeszcze rywala, a wśród jego potencjalnych przeciwników wymieniało się Kermita Cintrona, Paulie Malignaggi, Carlosa Quintanę i ostatnio Nate'a Campbella.

- Jeśli obóz Floyda zaproponuje nam walkę, bez problemu się dogadamy i podpiszemy kontakt tak szybko jak się da - twierdzi Goossen.

Mark Vester nie wierzy jednak by mogło dojść do tej walki, głównie z przyczyn politycznych. Al Haymon opiekuje się karierami obydwu pięściarzy, a doprowadzenie do pojedynku dwóch najlepszych zawodników w jego stajni z pewnością mu się nie opłaci.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Bvlgari
Data: 14-01-2010 02:22:28 
Ta walka byłaby równie ciekawa co potyczka z Pacmanem. Zbyt dobre widowisko, aby mogło się spełnić. Sądzę, że Floyd zawalczy z kimś pokroju Campbella lub Malignaggiego.
 Autor komentarza: przemo663
Data: 14-01-2010 02:54:50 
Przyczyny "polityczne" to chyba nie jest najbardziej istotny powód.Mayweather nie zawalczy z Williamsem, bo dzisiaj nie chodzi o to, aby najlepsi bokserzy potykali się ze sobą jak najczęściej, tylko aby budowali swoje kariery przy jak najmniejszym ryzyku i przy jak największym zysku.Teraz pojedynki na samym szczycie to w zasadzie kaprys albo konieczność wynikająca z braku innych, mniej ryzykownych, a przy okazji opłacalnych kroków (vide Mosley vs Berto).

A szkoda, bo dla Floyda, Williams to naprawdę wielkie wyzwanie.Kolejne zwycięstwo nad pięściarzem pokroju Malignaggiego czy Campbella nie zmieni nic - wiemy, że od tego typu rywali jest po prostu o klasę lepszy.Pojedynek z "Punisherem" byłby jak najbardziej realny, chociażby w limicie junior średniej.Zresztą, choć nie jestem zwolennikiem umownych limitów, to w tym konkretnym przypadku catchweight w okolicach 150-152 funty byłby jak najbardziej uzasadniony.
 Autor komentarza: Demolition
Data: 14-01-2010 09:32:16 
Dokladnie , Floyd nie wyjdzie do Williamsa (?) ...
 Autor komentarza: Luton
Data: 14-01-2010 10:23:45 
Ten to jest gotowy na wszystkich i od razu ;] podpisał by kontrakt na kamieniu
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 14-01-2010 12:09:59 
Ale Mayweather nie jest gotowy na Williamsa
 Autor komentarza: Laik
Data: 14-01-2010 12:20:50 


Luton,

Wyobraz sobie,jakie to musi być frustrujące.Prawdopodobnie jesteś najlepszy,a wszyscy Cię unikają,a inni(których prawdopodobnie byś obił)są gwiazdami,zarabiają miliony,a Ty siedzisz w domu.Wspołczuję Paul'owi.

 Autor komentarza: Laik
Data: 14-01-2010 12:22:57 


Mayweather nie wyjdzie do Williamsa,nie dlatego,że boi się przegranej,tylko dla tego,że Paul charakteryzuje się najgorszym stosunkiem RYZYKO-KASA,w całej czołówce.




 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 14-01-2010 12:28:12 
Laik
dokładnie, Floyd jest jak drapieżnik w przyrodzie, kalkuluje, która zdobycz będzie łatwiejsza do schwytania i pożarcia przy maksymalnej ilości zyskanych kalorii i minimalnej stracie energii. Od tego ekonomicznego podejścia do polowania zależy czasem nawet jego życie. Rzeczywistość jak przyroda, bywa okrutna.
 Autor komentarza: Laik
Data: 14-01-2010 12:45:44 


poszukiwacz,

To dotyczy wszystkich bokserów.Każdy kalkuluje.

 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 14-01-2010 12:48:49 
Laik
ale np. Gołota to kalkulował często na bardzo krótką metę
 Autor komentarza: Laik
Data: 14-01-2010 13:27:03 


poszukiwacz,

Nie myl pretendentów z mistrzami.Największa kalkulacja zaczyna się jak jesteś na szczycie.Próbowałem Ci to wytłumaczyć na przykładzie Clottey'a.On nie żądał od Pacmana testów,bo sam fakt,że będzie z Nim walczył jest wielką szansą.Jakby Clottey pokonał Mannego,to pózniej też zaczęłoby się dyktowanie warunków.


 Autor komentarza: przemo663
Data: 14-01-2010 13:54:14 
Laik masz absolutną rację, zresztą napisałem wcześniej w zasadzie to samo:)

Floyd jest gotowy na Williamsa.Zasady powinny być proste.Bokserzy na szczycie rywalizują między sobą o miano najlepszego.Oczywiście tak nie jest.Jeśli dzisiaj popatrzymy na sam top półśredniej, to powiedzmy, że są tam: Floyd, Packman, Mosley i Williams (jak sam twierdzi może zbijać poniżej 147).Do tego mamy powiedzmy 3 zawodników z takiego bezpośredniego zaplecza topu: Cotto, Berto i Clottey.

Pojedynki między tymi zawodnikami nie są normą, są raczej wynikiem pewnych szerokich kalkulacji.Ktoś sobie próbuje pomagać, ktoś kogoś unika, ktoś w końcu godzi się na ryzyko, bo czas ucieka, ktoś inny ryzykuje, bo ma zbyt słabą pozycję negocjacyjną i dla niego ryzyko= jedyna szansa na poważne pieniądze.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 14-01-2010 13:55:43 
Laik
przeceniasz tytuły, one już przestają być celem tylko środkiem do celu jakim jest kasa,
Są aktualni mistrzowie i byli mistrzowie świata a nawet byli liderzy rankingów, którzy muszą zachowywać się jak pretendenci bo nie są megagwiazdami. Przykładem może być i Williams, czy Mosley, który zachował się jak pretendent dobijający się o swoją szansę walki z Floydem po tym jak ten pokonał JMM. I na pewno nie chodziło mu o jakiś pas ( chyba, ze przy okazji) ale o lukratywną walke z Mayweatherem
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 14-01-2010 14:01:31 
oczywiście Mosley czy Williams są gwiazdami tego sportu, ale w tej chwili to Mayweather i Pacman są megahipergwiazdami i to oni dyktują warunki nawet aktualnym mistrzom.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 14-01-2010 14:06:49 
A z tym Clotteyem to była podpucha,żebyś sam za mnie wykazał, że Floyd żądając tych testów stworzyłby precedens niekorzystny w przyszłości,właśnie dla Pacmana. Bo precedens ten dałby dodatkową kartę przetargową pięściarzom nawet takim jak Clottey właśnie, czyli będących w gorszej sytuacji niż Pacman. nawet takim jak ClotteyA to pacman jest obecnie Liderem a Floyd "tylko" wiceliderem.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 14-01-2010 14:08:14 
sorki zapętliłem się :) , no i nie na temat
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.