CAMPBELL: JEŚLI FLOYD CHCE, MOŻEMY WALCZYĆ
Były mistrz świata wagi lekkiej Nate Campbell (33-5-1, 25 KO) zaprzeczył doniesieniom o pomyślnej finalizacji rozmów na temat jego walki z Floydem Mayweatherem Jr (40-, 25 KO).
- W mediach pojawiły się ostatnio informacje, że mój pojedynek z Floydem to już pewna sprawa. To nieprawda. Fakty są takie, że jedyną osobą, która naprawdę wie, z kim będzie boksował Floyd jest on sam - oświadczył "Galaktyczny Wojownik".
- Jeśli Floyd zdecydowałby się na konfrontację ze mną, możemy to zrobić. I tak, gdy okazało się, że nie będzie rewanżu z [Timothy] Bradley’em, zrozumiałem, że by dostać porządną walkę, muszę iść do półśredniej, więc waga nie będzie dla mnie stanowić problemu - dodał Campbell, który w październiku zadebiutował w limicie 140 funtów.
bo więcej koksował przechodząc do wyższych kategorii?
Pacquiao całą karierę brał koks. To widać na maksa. Jak nokautował Barrerę w 2003 roku, już wtedy było widać że bierzę koks.
Ten nokaut na Hattonie... to nie Pacman to koks!!!!!!!!!!!!!
W 100% racja!!
Pacquiao jest człowiekiem statecznym, grzecznym i przyzwoitym, mającym szacunek do samego siebie, swoich rodaków i dla świata. Przy okazji jest fenomenalnym zawodnikiem, czym pomógł także wielu osobom $$$. Nie będzie zniżała się do poziomu bardzo utalentowanego mistrza (to nie ulega dyskusji), pochodzącego z familii rewolwerowców, którzy przestrzeliwują sobie na wzajem różne części ciała (np. stopy) w awanturach rodzinnych. Wtajemniczeni wiedzą o czym mowa.
Dzzem, apropo, człowiek z nieudowodnioną winą jest w świetle prawa czysty. Ile byś nie pisał prawo jest prawem.
Wczytaj sie proszę w mój post to zakumasz o co mi chodzi.
Widziałem 3 odsłony ich batalii, jeśli dobrze pamiętam. Pomijając ostatnią, (w której rozmontował przeciwnika dość szybko) były to zacięte, w miarę równe pojedynki, więc nie mam pojęcia skąd tak zdecydowany osąd koksiarstwa. Takich walk jak Pacquiao - Barrera III w boksie było sporo i jakoś nikt nie wspominał o dopalaczach.
Ironizowałem ... no nie kumasz? :/