KOGO WYBIERZE HBO?
13 marca miało dojść do największego w dziejach boksu zawodowego pojedynku, z udziałem dwójki najlepszych obecnie pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe - Manny'ego Pacquiao (50-3-2, 38 KO) i Floyda Mayweathera Jr (40-0, 25 KO). Niestety póki co historia mega-walki zakończyła się przy stole negocjacyjnym.
Ponieważ mimo fiaska rozmów na temat ringowej potyczki obozy obu pięściarzy nie chcą zrezygnować z zarezerwowanej dla jej potrzeb daty 13 marca, zanosi się na kolejną pozasportową konfrontację "Pac Mana" z "Pięknisiem", której stawką będzie występ w paśmie PPV telewizji HBO.
- Wiemy, że Top Rank [promotorzy Pacquiao - przyp. red.] już rozmawiają na ten temat z HBO, ale my również to robimy. Zobaczymy, co HBO postanowi i jak sprawy się rozwiną - komentuje kwestię transmisji telewizyjnej Richard Schaefer z reprezentującej Mayweathera grupy Golden Boy Promotions.
Na razie w wyścigu o PPV górą zdaje się być obóz "Pac Mana", który oficjalnie potwierdził już Joshuę Clottey’a (35-3, 20 KO) jako rywala swojego zawodnika i na początku przyszłego tygodnia startuje z promocją walki.
Tymczasem na bokserskich stronach internetowych telewizji HBO zamieszczono sondę, w której postawiono pytanie: "Który z wymienionych pięściarzy (Mayweather Jr, Hopkins, Pacquiao, Jones Jr, Mosley) za 10 lat będzie cieszył się większym uznaniem?". Wynik Pacquiao - 71 %, wynik Mayweathera Jr - 18%.
Byłęm po stronie Floyda,ale prawda jest taka,że On też dał dupy.Mógł odpuścić sobie z tymi testami.Niesmak i tak by został,a jakby walka nie poszła po Jego myśli,to miałby pretekst,że Manny był nakoksowany.A jak by wygrał...
OBAJ DALI DUPY!!!!
Ja napiszę, że dupy nie dali. Każdy z nich "strzelał focha". Niesmak mam jedynie po Mannym.
Matomiast żałuję, że sztab Floyda nie postawił sprawy tak jak sztab Manny'ego- bo to mogłoby być wyjście z sytuacji:
Testy antydopingowe obowiązkowo 14 dni przed walką, a za każdy dzień zwłoki 1 mln $ kary. Na to może obóz Filipińczyka by się zgodził?
Masz rację, że gros kibiców nie lubi stylu Pięknego, ale ten sam gros kibiców chętnie obejrzałby jego porażkę- najlepiej przez KO.
Nie zapominaj, że FMJ gromadził przed ekranami miliony widzów i HBO pamięta ile na nim zarobiła.
Temat zastępczy, na który 3/4 komentujących tak pięknie sę złapało, że jedyne co potrafią napisać to "niech więc zrobi te badania i udowodni, że jest czysty".
A ja się pytam od kiedy to w normalnym świecie dowodzi się niewinności? A no nie dowodzi się bo niewinność jest punktem wyjścia i taki stan się zakłada jako domniemany. Oskarżający musi mieć więc dowody na winę by wymusić obronę. Pytam sie więc gdzie są te dowody?
Ponadto takich badań nie przewidują równiez przepisy boksu zawodowego.
Co więc jest podstawą żądań wobec Manny'wgo?
NIC
...oprócz emocjonalnych, irracjonalnych, pseudomoralnych oczekiwań TYCH 3/4 kibiców oraz Ojca i Syna z domu Goździk.
O czym Wy mówicie,przecież Mosley walczy z Berto!!
Ponadto takich badań nie przewidują równiez przepisy boksu zawodowego.
A 10 milionów za funt nadwagi jest w boksie zawodowym??
Nie dajecie jak zwykle zadnych argumentów, tylko to, tamto, takie gadanie do ściany..... Manny miał swoje warunki i Floyd je zaakceptował, A gdy Floyd miał warunek (obu to tyczy) to już Manny się...
berio76,
Wez się nie kompromituj.Rozpieszczony??Przez kogo??
Zapoznaj się z życiorysem Floyda,a póżniej się zastanów,co napisałeś.
Nie żebym się wpier**** ale robisz z siebie idiote :]
Ale cóź widzę, że u ciebie czasy komuny nie mineły bo widać prężnie wspominasz to..
Berto przegra z Mosleyem na 100%. Floyd z tych dwóch walczyć che tylko z Mosleyem.
To jak Darek Michalczewski miał walczyć z R.J. Juniorem tylko po co ? tak można było na boksie i u i tu kasę zarabiać i w Europie i w USA.
Teraz rozumiem sens tego zamieszania z badaniami antydopingowymi itd. - wynika on z braku następców => niema ich kto zastąpić by stworzyć widowisko na podobnym poziomie ;)
Wniosek z tego taki że walka Floyd - Pacman od samego początku sensu nie miała.
Pozdrawiam
Równość nie polega na serwowaniu subiektywnych oczekiwań i próbie ich równoważenia w oczach części opinii publicznej na zasadzie "ja się zgodzę na restrykcyjność wagi, ty zaś zrób takie i takie badania".
Równość winna opierać się na solidnych ponadczasowych fundamentach, które nie tylko odniosą się do wycinka rzeczywistości (jedna walka) ale opiszą jej pełny zakres (cała dyscyplina).
Ironmen... ja szanuję Twój punkt widzenia i akceptuję, że takowy istnieje. Ale się z nim nie zgadzam bo jest ekstremalnie subiektywny, nie uwzględnia całości zagadnienia jakim jest zawodowy boks a nie tylko jedna walka, nie opiera się o żadne pisane normy, przepisy, zasady... generalnie jest osobistym wymysłem na ocenę rzeczywistości i pochodną braku akceptacji dla porządku logiczno-formalnego, którym otaczający nas świat się rządzi.
W Twoim rozumieniu interpretacja zachowań ludzkich jest działaniem niczym nie skrępowanym, podlegającym dowolnej interpretacji i nie musi się opierać na normach.
Pamiętaj też, że co nie jest zakazane jest dozwolone.
To co nie jest zakazane nie jest jednak przymusem.
Przymusem jest tylko to co jest nakazane.
A teraz podstaw sobie pod to co powyżej kwestię robienia wagi oraz wymaganie zrobienia badań.
Warto też byś zrozumiał czym w świetle prawa jest umowa i odróżniał normy od własnych opinii. Twoje opinie nie mają na szczęście mocy sprawczej.