KONCZ: PACMAN - CLOTTEY W 144 FUNTACH
Redakcja, fanhouse.com
2010-01-11
Sprzeczne informacje napływają na temat tego, jaki limit wagowy będzie obowiązywał Manny Pacquiao (50-3-2, 38 KO)) i Joshuę Clottey'a (35-3, 20 KO) w ich pojedynku o pas kategorii półśredniej, do którego ma dojść 13 marca. Wczoraj promotor Filipińczyka Bob Arum ogłosił, że walka odbędzie się oficjalnym limicie wagi półśredniej wynoszącym 147 funtów.
Co innego powiedział dziś natomiast doradca Pacquiao, Michael Koncz.
- Tak jak Cotto, który miał w kontrakcie, że musi wyjść w wadze umownej 145 funtów, tak Clottey na ważeniu będzie zobowiązany mieć nie więcej niz 144 funty. - cytuje Koncza witryna fanhouse.com.
Manny "Boję się panicznie IGIEŁ" Pacquaio
CZY
Manny "Chcez ze mną walczyć, to zbijaj wagę" PacQuaio
Krętacz z Filipin. Na dobre te negocjacje mu nie wyszły z FM Jr..
Widać że jesteś zakochany w Mannym ale limit wynosi 147 funtów a nie 144:) I to nie clottey wymyśla tylko los filipianos, a dopiero miał ochotę na junior srednią . Dla clotteya liczy się kasa -czolowa wypłata w jego karierze . Wygłodzić- metoda Pacmana , A potem znokautować twardego Ghańczyka hmm i kto tu jest cwaniak?? Jak widać nie tylko Money:):) Chyba niewielu jest bokserów tak co do funta pilnujących limitu (i to poniżej kategorii wagowej) to niewielu może być też wymagających testów-Floyd).Czemu zawesze wszystko ma być na warunkach Mannego?? Reszta ustępuje ale FMJ ma podobną marke do niego i też może stawiać kontrwarunki.
A poza tym, smieszy mnie ten pozew sadowy Koksiao. Zamiast ciagac po sadach, zgodzilby sie na testy, pokazal wszystkim ze jest czysty, zgarnal 20 grubych baniek (pewnie za walke z Clotteyem zarobi 5-10 krotnie mniej) i mial jeszcze okazje zamknac klapaczke Floydowi.
Zaczynasz być monotematyczny. Zmień płytę.
Do sakiel
Lubie Pacmana na równi z Floydem. Nikgo nie faworyzuję.
Co do Clotteya to jak mu waga nie pasuje to niech się nie godzi na takie warunki. Jak mu pasuje to niech walczy. No tak czy nie?
Panowie boks to jest biznes a nie kółko różańcowe.
Co Cie obchodzi czy jestem monotematyczny czy nie? Jestes moja dziewczyna? Nie masz nic madrego do napisania, to piszesz bzdury. Nie masz zadnych argumentow na to, co pisze, wstyd sie przyznac, ale taka jest prawdo co?
Wkółko piszesz to samo. Żygać sie chce. Aż tak nienawidzisz Pacmana?
OK zgadzam się nie pasuje nie walcz.ale skoro tak to czemu Ty berio76 i kilku jeszcze innych userów za fiasko walki obwiniacie FMJ a nie PAcmana ?? Ta sama sytuacja PAC postawil warunki-Floyd przyjął ok.FMJ postawił warunek -Pac nie przyjął.Czyja to wina?? Tak samo z walka z clotteyem : Manny stawia warunek -Joshua nie przyjmuje. Wasze rozumowanie -Clottey się przestraszył .Dlaczego ten mechanizm obowiązuje wobec wszytkich oprócz Pacmana??
Niech nie pierdzieli że boi się igieł bo to śmieszne przytocze twoje bardzo madre słowa:
"Panowie boks to jest biznes a nie kółko różańcowe. " Więc o co chodzi?? :)
Pokaż mi gdzie ja napisałem że obwiniam Floyda?
Ale gdyby stało się tak jak napisałem to mam 99% pewności że wasza reakcja była by taka jak napisałem:)
Tez tak umiem, MOC ARGUMENTOW ... ;)
Woody10 nie udawaj swietoszka, wystarczy poczytac komentarze w poprzednich artykulach, najpierw jedziesz po calosci, a teraz umywasz raczki, bo argumentow brak
Pokaż mi jeden w który za fiasko walki obwiniam Floyda. JEDEN!
spokojnie to tylko dyskusja -nie spinaj sie:)
Woody10
wprost nie napisałes -masz racje:) nie znalazłem w ostatnich dniach nic takiego.
berio76
ja też będe konsekwentny i na przekór tym herosom forum którzy chętnie podnosiliby by mydelko Mannemu po walce(kontekst chyba wiadomy:)} napiszę: wina za odwołanie klasyka (mam nadzieję ze przełożenie, bo kasa dla nich jest za duża) leży w 100% po stronie Mannego i Boba Aruma:)
POZDRAWIAM:)
Oscar del a Hoya tez wiedzial na co sie porywa, tez byl doroslym czlowiekiem, ogromnie bardziej doswiadczonym, bogatszym i bardziej wplywowym niz Clottey, a do Pacquiao wyszedl jako wyglodzona szmata
"Skoro Clottey twierdzi że jego waga to 160 to niech idzie do śreniej, a nie zawraca dupe w półsredniej"
Przeciez odwadnianie sie przed wazeniem to normalna czynnosc. shane Mosley w dniu walki z Margarito (w limicie 147) mial... 160 funtow.
To Pacquiao jak sie boi walk w pelnym limicie wagi polsredniej to niech nie zawraca dupy i siedzi w 140.
"Oscar del a Hoya tez wiedzial na co sie porywa, tez byl doroslym czlowiekiem, ogromnie bardziej doswiadczonym, bogatszym i bardziej wplywowym niz Clottey, a do Pacquiao wyszedl jako wyglodzona szmata"
To jego problem, a nie Pacmana
"Przeciez odwadnianie sie przed wazeniem to normalna czynnosc."
No to więc o co chodzi?
Zgadza sie, tyle ze przynaleznosc problemu nie ma dla nas znaczenia.
Bez wzgledu na to czy to problem pacmana czy golden boya, to Pacquiao tak czy siak karze swoim rywalom sie glodzic i dzieki temu walczy ze slabszymi przeciwnikami.
"No to więc o co chodzi? "
chodzi o to ze nie mozna ciezkiemu zawodnikowi wzbraniac wystepowania w kategorii w ktorej sie oficjalnie miesci.
A kto to jest Pacquiao? Bóg? Dykator? Szef HBO?
Poza tym walka Oscar-Manny wyszła od De la hoyi :)
"chodzi o to ze nie mozna ciezkiemu zawodnikowi wzbraniac wystepowania w kategorii w ktorej sie oficjalnie miesci. "
A czy ktoś coś komuś wzbrania? Nie chce Clottey, nie musi walczyć.
Ktoś go szantażuje czy jak?
To jest koles ktory takim Cloteyom gwarantuje wyplate zycia. Clottey i tak bedzie zadowolony bo to maksymalny pay-day w jego karierze. Wygra czy przegra, napakowany czy wyglodzony, mocny czy slaby, zarobi na tym tyle, ze do konca zycia bedzie lezal na plazy palnikiem do gory i pil zimne drinki.
"Poza tym walka Oscar-Manny wyszła od De la hoyi :)"
To nic nie zmienia. Oscar de la Hoya ktory wczesniej wystepowal w 154 i wazyl w dniu walki ze 164-166 do Pacmana musial sie wyglodzic do 145 i miec w dniu walki 147. Czy pomysl walki byl DLH, Paca czy Lecha Walesy to Pacquiaio nadal walczyl z wyglodzona szmata.
"A czy ktoś coś komuś wzbrania?"
Ty rzucasz teskty jakbys mu zabranial:
"Skoro Clottey twierdzi że jego waga to 160 to niech idzie do śreniej, a nie zawraca dupe w półsredniej."
Clotey sie jeszcze zmiesci w pelnym limicie 147 ale w 144 moze sie nie zmiescic i zostawic duza czesc formy w saunie. O to wlasnie chodzi Pacquiao...
Chcesz mi powiedzieć że różnica 1,5 kg jest to dla Clotteya być albo nie być?
Zgadza sie, to moze byc roznica miedzy byc w formie a byc bez formy.
Porownanm tutaj odwadnianie sie do... zmieniakow:)
Babcia stawia przed toba garnek ziemianow i karze ci zjesc. Na poczatku idzie super, jedna lyzka... druga... dwudziesta... w polowie garnka czujesz ze idzie ciezej ale idzie... nagle dochodzisz do momentu ze czujesz, ze jesli zjesz jeszcze jedna lyzke ziemniakow, to ci kartofle wyjd ustami, nosem i d..ą. Ze eksklodujesz.
Podobnie jest z odwadnianiem sie. Wysikac i wypocic 1.5 kg na samym poczatku to jest NIC (tak jak zjesc lyzke ziemniakow). Natomiast gdy dochodzisz do kresu swoich mozliwosci, to 1.5 kg wody jest dla ciebie roznica miedzy wyjsc w formie a zarznac sie. Im blizej jestes swojej gornej granicy (maksymalnych mozliwosci) odwadniania, tym kazda szklanka wody wydalona z organizmu kosztuje cie coraz wiecej (coraz slabszy bedziesz w ringu). Joshua Clottey juz ledwo, ledwo robi 147, czyli jest u kresu swoich mozliwosci odwadniania sie, dla niego wiec kolejne 3 funty to tragedia, ale wezmie ja bo zarobi ogromne $$$. Wyjdzie slaby ale bedzie bogaty.
Natomiast moim zdaniem aż tak źle to z nim nie jest. Dorosły facet, ma ludzi w okół siebie. Jak by miał sie aż tak odwadniać, to nie wygladał by tak dobrze w ringu.
Fakt ja też nie lubie tych umówionych limitów. Ale boks to biznas a nie kółko różańcowe. Nie dajmy się zwariować. I nie kupujmy wszystkiego co nam sprzedają, znaczy mówią.
o to własnie chodzi i to mnie wk**rwia .Manny i jego obóz zachowuja się jakby byli wyrocznią boksu -najlepsi najmądrzejsi, jedyni. To sztuczkę stosują skutecznie mimo że nie jest zapisana nigdzie a do floyda się spinają bo zastosował inna sztuczkę której również nigdzie nie ma .
Zawsze lubiłem Pacmana ale od pewnego czasu(po przesledzeniu szczegółów jego walk oraz ostatniej sytuacji) , zaczynam tracić do niego sympatie.
nieprawda, Clotey nie nadaje sie na wage wymyslona przez Pacquiao czyli 144, natomiast na wage polsrednia, czyli 147 zapewne sie jeszcze nadaje!!!
"Natomiast moim zdaniem aż tak źle to z nim nie jest. Dorosły facet, ma ludzi w okół siebie"
To ze ma ludzi nic tu nie zmienia, wiadomo ze zejscie do 144 jest dla niego makabrycznie glupie ale szansa na zarobienie takich $$$ pewnie juz nigdy sie w zyciu nie zdarzy. Zrobi wiec cos bardzo zlego dla siebie aby byc bogatym...
"Jak by miał sie aż tak odwadniać, to nie wygladał by tak dobrze w ringu."
Ale przeciez on sie dotychczas tak nie odwadnial!!! To Pacquiao chce go zmusic do odawdnia sie jakiego nigdy wczesniej nie robil. To Pacquiao chce go zarznac.
Więc wracamy do początku. Dla ciebie różnica 1,5 kg jest ogromana, a moim zdaniem nie. Nie znasz osobiście Clotteya, ja tez nie, więc obaj nie wiemy jak jest naprawde. To tylko nasze przypuszczenia.
Tak jak pisałem na początku albo się jest półśrednim, albo się półśredniego udaje.Clottey nie musi się na to godzić - to fakt, ale taka walka - jeśli będzie nawet wygłodzony, odwodniony - jest i tak dla niego życiową szansą.Z drugiej strony Gwahlur twoje ciągłe psioczenie, ba nagonka na Roacha jest delikatnie mówiąc niepoważne.Wygląda to tak jakby wokół istniał piękny, harmonijny świat, gdzie wszyscy grają wokół zdrowych zasad, tylko ten Freddie - kunktator i cwaniak, który zawsze wykombinuje coś wyjątkowo paskudnego.Otóż Freddie, obóz Pacquiao nie wyróżniają się niczym specjalnie na tle tego całego obornika.To nie są czasy, gdzie każdy z promotorów dąży do tego aby jego zawodnik walczył z możliwie najlepszym rywalem (czytaj najbardziej wartościowym sportowo).To epoka kunktatorstwa, minimalizacji ryzyka, gdzie ci najwięksi rozdają karty wedle własnego uznania.Każdy buduje wizerunek swoich pięściarzy tak aby zarobić samemu jak najwięcej.Wymiar czysto sportowy schodzi na drugi plan.Czym więc Freddie i jego taktyka wyróżnia się na tle takiej a nie innej rzeczywistości?
Wody10 co bys powiedzial gdy by ( to tylko hipotetyczny przyklad)T.Adamek mial walczyc o pas HW z Wladimirem, ale w kontrakcie byl by zapis, ze Wladimir nie moze przekroczyc 97
Zły przykład Heavy weight jest unlimited. Podaj inny chętnie odpowiem.
Ja nie musze znac Cloteya osobiscie by moc czytac jego wypowiedzi. On sam mowi ze jest mu bardzo ciezko zrobic 147 i ze po Cotto planowal na stale przeniesc sie do 154. To wystarczy aby wiedziec ze dla niego 144 to tragedia.
"Z drugiej strony Gwahlur twoje ciągłe psioczenie, ba nagonka na Roacha jest delikatnie mówiąc niepoważne.Wygląda to tak jakby wokół istniał piękny, harmonijny świat, gdzie wszyscy grają wokół zdrowych zasad, tylko ten Freddie - kunktator i cwaniak, który zawsze wykombinuje coś wyjątkowo paskudnego"
Nie swiat boksu nie jest piekny i dobry, a na Freddiem Roachu sie skupiac poniewaz to jest najwiekszy kombinator w tym biznesie.
W mojej opinii jeden i drugi jest cwaniakiem, i jeden i drugi jest siebie wart.
Licytowanie się o to, kto jest aniołkiem a kto diabłem jest bez sensu. Jeden jak i drugi kombinuje pod siebie. Proste.
147
Podaj inny chętnie odpowiem.
Gwahlur
Ty nie musisz znać Clotteya ososbiście. Oczywiście. Ty wiesz lepiej od niego co jest dla niego dobre, a co złe. Ty wiesz lepiej od niego w jakiej wadze powinien on walczyć.
Ale przeciez Clottey wlasnie zgodzil sie na 144 poniewaz robi to co dla niego dobre!!!
Co z tego ze mocno prawdopodobne iz bedzie slaby, wycienczony? Bedzie bogaty! Ja na jego miejscu zrobilbym tak samo. Zakatowal bym sie dla takiej fortuny. Clottey robiac sobie fizycznie bardzo zle robi sobie finansowo nieprawdopodobnie dobrze:)
Joshua Clotey jest zadowolony bo mimo fizycznego zajechanie bedzie mial wielkie $$$, Pacquiao jest zadowolony bo bedzie mial zajechanego rywala. Wszyscy sa hepi...
"Wcale nie największy.Nie mniejszy niż ludzie Kinga, de la Hoyi.Jakoś jemu najbardziej się dostaje."
A wlasnie ze najwiekszy:)
Nie, ja sie wlasnie operam na jego slowach:)
doczekam sie czy już nie?
do tej pory nie bralem udzialu w dyskusji, ale Twoj brak obiektywizmu i zrozumienia argumentow innych forumowiczo jest uderzajacy. Przykro to pisdac ale niemoznosc zrozumienia pokrywasz monotonia swoich argumentow. Wytlumaczono Ci, i to nawet na przkladzie zasade zbijania wagi oraz federacyjne-czyt. oficjalne limity wagowe-,a Ty ciagle swoje? Z powyzszych przyczyn dyskusja z Toba jest strata czasu na ktora mi tego czasu szkoda i podziwiam iz ludzie tacy jak Gwahlur, Legionaaire i kilku innych ciagle daja daja sie prowokowac. Mozesz miec swoje zdanie ale zanizasz poziom tego forum.
Zauważyłem że każdy kto nie kocha Adamka i broni Pacquiao, przez wielu uważany jest za zaniżającego poziom. No cóż ....