MARTIROSYAN O DOPINGU PACQUIAO
- To w pewnym sensie zniewaga dla mnie, Amira [Khana] i Manny’ego [Pacquiao] - komentuje wysuwane ostatnio pod adresem "Pac Mana" oskarżenia o stosowanie środków dopingujących podopieczny Freddiego Roacha, Vanes Martirosyan (26-0, 17 KO), który 16 stycznia w Las Vegas zmierzy się z Kassimem Oumą (26-6-1, 16 KO) w pojedynku o pas NABF wagi junior średniej.
Niepokonanego Martirosyana z Pacquiao i Khanem łączy bowiem nie tylko wspólny trener ale i spec od przygotowania fizycznego Alex Ariza, który utrzymuje, że wszyscy trzej wspomniani zawodnicy stosują dokładnie takie same suplementy diety.
- Alex nie daje mi żadnych zakazanych środków, to są wszystko rzeczy naturalne. Ja nigdy nie miałem problemów z kontrolami antydopingowymi, podobnie jak Amir i jestem przekonany, że Manny również nigdy mieć nie będzie - przekonuje urodzony w Armenii pięściarz.
Możliwe,że nic Ci nie podają,dlatego nie dorastasz Mannemu do pięt ;D
i Floydowi też nie dorasta (w tym samym kontekście)
poszukiwacz,
Floyd nie boi się kontroli...
Myślisz, że walka stulecia czy nawet wszech-czasów tak po prostu się odbędzie, bez zamieszania? Nie znasz zagrywek Floyda? A Pac Man to byle burak bez honoru, aby grać tak jak Floyd mu zagra?