BRIGGS WRACA W MARCU, CHCE KLICZKÓW
16 marca w Hollywood kolejną walkę stoczy ex-czempion wagi ciężkiej federacji WBO Shannon Briggs (47-5-1, 41 KO). 38-letni Amerykanin, który nie zna jeszcze nazwiska swojego najbliższego oponenta, nie traci wiary, że jego wieloletnie próby doprowadzenia do konfrontacji z którymś z braci Kliczko wkrótce zakończą się sukcesem.
90 DNI DLA BRIGGSA ZA DOPING >>
- Jestem już długo w tym biznesie, biłem się z najlepszymi i wiem, że ludzie chcą ekscytujących walk. Shannon Briggs dobrze sprzedaje walki. Potrafię je wypromować i sprzedać, a ludzie wiedzą, że umiem mocno uderzyć - przekonuje "The Cannon". - Kibice chcą widzieć takich wielkich facetów jak ja i Kliczkowie naprzeciw siebie.
Briggs krytykuje dobór ostatnich rywali przez Kliczków, twierdząc, że nie przedstawiali oni realnego zagrożenia dla Ukraińców.
- Ci faceci mają tytuły doktorskie. Jeśli nie dasz im niczym do myślenia, mają z tobą "plażę". Będą z tobą boksować, punktować cię i w końcu cię rozbiją. Z tymi gośćmi musisz mieć czym uderzyć i dać im znać, że masz odpowiednią siłę ognia - argumentuje ważący dziś około 125 kg pięściarz z Brooklynu.
Pierw wplataly go w jakis doping a teraz beda go unikac.
Briggs pozamiatalby ring chudzielcami Kliczko !
Ring to miejsce dla bokserów- tylko i wyłącznie! Ani dla oszustów, ani dla rozgoryczonych internautów.
Ja sądzę, że ich doktoraty i studia są bardziej "dmuchane" niż ich rekordy. Natomiast Briggs fenomenem nie jest- miło, że go popierasz, ale ten gość nie ma teraz przebicia. Do tego ten koks. Z Vitkiem go jednak nie widzę, ale z Władkiem może mieć szansę- i to dużą. Wład ma słabą psychę.
post stonki(ten odnosnie umiesnionych pedziow)to ironia wrzuc na luz:)
Briggs nie dostanie walki o mistrzostwo za same gadanie,zreszta nawet na tle tak slabej H.W jak ma to miejsce obecnie to Shanon jest tylko starym przekokszonym miesniakiem z ktorego zostalo tylko nazwisko i dredy
Kompletnie nie wyczułem ironii- SORRY :D
Zwracam honor. Jednak z Władem według mnie może mieć szansę. Jakoś Władek jest dla mnie "delikatny psychicznie"- chociaż, fakt, dużo cwańszy niż kiedyś.
P.S. Ja doktoratu tez nie mam- i wcale mnie to martwi :)