100 LAT ANDREW!
Piotr Jagiełło, Informacja własna
2010-01-04
5 stycznia 1968 roku w Warszawie na świat przyszedł Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO). "Andrew" to czterokrotny mistrz Polski w wadze ciężkiej, wicemistrz świata juniorów, brązowy medalista mistrzostw Europy z Turynu i igrzysk olimpijskich z Seulu. W czasach amatorskich reprezentował barwy Legii Warszawa.
Jako zawodowiec zasłynął pojedynkami ze ścisłą czołówką złotej ery wagi ciężkiej (Bowe, Lewis, Witherspoon, Grant, Tyson). Czterokrotnie próbował zdobyć upragnione mistrzostwo świata, niestety bez skutku.
Na 42 urodziny życzymy Andrzejowi szczęścia w życiu rodzinnym i dużo zdrowia.
Dużo zdrówka i szczęścia w zyciu rodzinnym ! Mam jeszcze prosbe nie wracaj juz do boksu. Pozdrowienia
PS. Przesadziliscie z tym Grantem :)
Wszystkie Twoje walki to po prostu ciarki na moich plecach i palpitacje serca.
Nikt nie wzbudzał i nie wzbudzi takich emocji.
Dla mnie również nieoficjalny dwukrotny mistrz świata IBF i WBA.
100 lat Andrzej !!!!
pozdrawiam
Można było jeszcze dodać o tym że Gołota pokonał Roberta Balado.
Undercover - "Gdyby nie jego problemy osobowościowe nie miałby żadnych problemów z pięściarzami typu Lewis, Holyfield czy bracia Klitschko od których nomenomen miał większy potencjał , ale..." Nie fantazjuj!!!
Gołota nigdy nie pokonał wybitnego czy nawet bardzo dobrego boksera w primie!!!- więc po czym to wnioskujesz??? pokonał kilku emerytów Norris,Whiterspoon i kilku średniaków tyle! poza psychiką miał jeszcze pare wad - przeciętny cios, nie sprawdzał się w bójkach, nie potrafił przycisnąć naruszonego przeciwnika,nie potrafił walczyć zepchnięty do obrony itd był tylko bardzo dobry w szermierce na pięść a to na zawodostwie za mało!!!
nie miał by żadnych problemów z Lennoxem??????gdyby....człowiek minęło już 12 lat od tej walki czas wydorośleć i spojrzeć prawdzie w oczy!!!
nie pokonał - fakt, ale tylko ze względu na swoja psychikę, widziałeś co robił z Bowem w 2 walkach? prowadził w każdej z nich do czasu dyskwalifikacji.
Gdbyby nie jego psychika dawno byłby mistrzem świata bo potencjał miał i niejednemu boks wybił z głowy ale cóż...było minęło i nie wróci.
ps. zakończ karierę na zawsze i zacznij wydawać pieniążki
Bowe był wtedy już mocno past prime o czym świadczy wcześniejsza jego bardzo słaba walka z Hidem. To prawda że Andrzej wygrywał na punkty - ale był lepszy tylko w szermierce na pięści!!! gdy dochodziło do mordobicia Bowe miał przewagę, Bowe świetnie bronił się przy linach i bardzo dobrze oddawał. Gołota nie potrafił dokończyć dzieła mimo że Bowe pływał i bronił się instynktownie- Tyson,Mercer,Holy,Lennox i wielu innych gorszych bokserów nie przepuściło by takiej okazji!!!!
Czy Gołota by wygrał gdyby nie faulował - może... nie jestem pewie- zobacz że Gołota faulował gdy Bowe bardzo mocno trafił przy linach wyszedł z lin na wymianę gdzie był minimalnie lepszy i jednym z potężnych ciosów naruszył Andrzeja.
Widziałeś walkę z Norrisem stary ex cruiser 178wzrostu dał równą walkę Andrzejowi i nieźle go porozbijał, Tego Norrisa Kliczko zatłuk jak psa w 2 rundy sam nie przyjmując żadnego dobrego ciosu!!!!
Stówka Andrzej!
Sto lat Andrew!!!!!!
Chodź raz wrzuciłbyś na luz i darował sobie swoje mądrzen.
Bowe nie był past w walce z Andrew, w Bibli "Ring" zajmował 2 miejsce po Lewisie. Bowe miał pokonać Gołote i walczyć z Lennoxem. Nawet pas zawokawł tylko po to!
Przestań pieprzyć wciąż te same bzdury, bo tego już nie da sie czytać. Wyobraź sobie że na świecie niektórzy ludzie pamietają jak było naprawdę tak więc daruj sobie i takie głupoty opowiadaj małolatom na podwórku. Oni ci pewnie uwierzą.
Temat rzeka - wałkowany milion razy. Karierę Andrzeja śledzę od 94 roku. Fanatykowi albo laikowi (a czasami jeden jest jednoczenie drugim) trudno przetłumaczyć, jakie Andrzej miał braki oprócz psychiki a zapewniam że było ich sporo a całkiem nieźle chociaż bardzo ogólnie ujął je Stonka. Przykład z Norrisem, Sandersem, Fergusonem powinien jednak przekonać bardziej inteligentnych laików bo tłumaczenie im spraw stricte technicznych (np brak umiejetności zadawania solidnych sierpowych, prawie w ogóle uppercutów o kombinacjach tych ciosów nie mówiąc i to w najdogodniejszych sytuacjach) mija się chyba z celem. To naprawdę nie jest przypadek że Goły nie potrafił dobić półprzytomnego Granta, skończyć przecietnego Sandersa, wstrząsnąć malutkim Norrisem, starym Fergusonem, Whitearspoonem.... TO BYŁ KANDYDAT NA WIELKIEGO MISTRZA?
masz wiele racji (StonkaKartoflana zresztą też). Andrzej nie był kandydatem na wielkiego mistrza, ale pas lub nawet pasy (Byrd, Ruiz)były w jego zasięgu. Ba! śmiem twierdzić, że boksersko był dużo lepszy od Brewstera mimo tego jak z nim wypadł.Na pewno Andrzej (w moim przekonaniu0 był słabszy od Lewisa, prime Bowe, Tysona i pewnie Holyfielda chociaż z nim jednym mógł nawiązać równżędną walkę (choć pewnie przegraną), ze względu na brak bomby u Holego.Kliczkowie zdominowali HW duzo później więc nie stawiał bym ich w jednym rzędzie z w/w. Poza tym wielu mistrzów miało rozmaite większe i mniejsze braki, a jednak udawało im sie zdobywać i bronić pasy.
A MĄDRZENIE się i to bardzo karkołomne i bezpodstawne to stwierdzenie że Potencjalnie Gołota był lepszy od Lennoxa, Holego i Kliczki!!!!
Gołota to najlepszy polski HW w historii, bokser z drugiego rzędu czołówki który miał szanse zostania krótkotrwałym mistrzem. bokser z grubsza podobnej klasy do Fergussona, Morrisona , Schulza,Austina itp i NIC więcej. POZDRAWIAM
Byłeś najlepszyy i będziesz :)
Kochamy Cię :***
Twoja decyzja czy wrocisz ale pokaż się jeszcze ii w telewizji:):)
Życze szczęscia :*** w życiu rodzinnym :;)
Oglądałem te walki i dużo innych też. Pamiętam również jak w drugiej połowie lat 90, chodziłem do empiku czytać amerykański "Ring". Pamiętam okładke Bowe-Gołota II. Pamiętam artykuły które tam czytałem.
Pamietam również ranking HW tej gazety i Bowe był drugi.
A pamiętasz Stonka w którym roku Bowe został najlepszym zawodnikiem bez podziału na kategorie? Bowe był wtedy jak najbardziej prime, bo to że słabo zawalczył z Hidem nie ma tu nic do rzeczy. Słabsze walki trafiają sie wszystkim.
Gołota miał wiele wad, ale Wladimir też ma ich sporo. Tak więc to nie jest wyznacznik czy ktoś będzie mistrzem czy też nie. Przykłady typu cytuje kuba2 "(np brak umiejetności zadawania solidnych sierpowych, prawie w ogóle uppercutów o kombinacjach tych ciosów nie mówiąc i to w najdogodniejszych sytuacjach) sa bez najmniejszego sensu. Bo czy Wladimir to potrafi? Nie. A jest hegemonem HW.
Gołota wielkim mistrzem nigdy nie został z różnych przyczyn, ale wielkim zawodnikiem był.
Wlad Kliczko faktycznie używa bardzo niewielkiego arsenału technik ale to co stosuje doprowadził do perfekcji której Gołemu mimo wszystko zawsze brakowało. Kliczko jest większy, silniejszy, ma dużo potężniejszy cios a swoje atuty potrafi wykorzystać w 100 %. Zreszta czy to przypadek iż Kliczko rywali typu Grant, Norris czy Sanders demolował bezproblemowo a Andrzej toczył z nim ciężkie boje? Porównaj walki Byrda z jednym i drugim
Skladajcie zyczenia lub nie i jazda stad, a nie prowadzic dyskuje na dziwne tematy.
Mam nadzieje , ze 16-go uscisne Ci reke :>
Andrew duzo zdrowia 100 lat!!!!
Dla mnie zawsze będziesz niekoronowanym mistrzem.
Walki żadnego boksera nie powodowały u mnie takiej radości, czasem i smutku jak Twoje.
Ogromny szacunek dla Ciebie, przede wszystkim dużo zdrowia!
Dużo zdrowia przede wszystkim!!
Dziekuję Ci za to że wiele osób dowiedziało się dzięki Tobie że istnieje taki kraj jak POLSKA.Sto lat!!
Wszystkiego Najlepszego !!!
dużo zdrowia reszte załatwisz sobie sam ...
Andrew dzięki:)