HOLYFIELD vs BOTHA 20 LUTEGO W UGANDZIE
Starcie pomiędzy byłym 5-krotnym mistrzem wagi ciężkiej Evanderem Holyfieldem (42-10-2, 27 KO), a 3-krotnym pretendentem Francoisem Bothą (47-4-3, 28 KO) zostało przesunięte na 20 lutego. Stawką będzie należący do "Białego bawoła" mało znaczący pas WBF.
"The Real Deal" niedawno skończył 47 lat i choć nie zamierza jeszcze wieszać rękawic na kołku, to w ostatnich jego walkach widać było wyraźnie, że Evander nie jest już w stanie nawiązać równorzędnej walki z czołówką dzisiejszej heavyweight. Dwa lata temu przegrał dość wyraźnie na punkty z Sułtanem Ibragimovem, a przed rokiem uległ (po bardzo kontrowersyjej decyzji sędziów) Nikołajowi Wałuewowi w starciu o pas WBA. Choć werdykt był bardzo szeroko krytykowany do rewanżu nie doszło, a "Bestia ze Wschodu" straciła swój pas po walce z Anglikiem Davidem Haye.
Z kolei Botha nie zaznał goryczy porażki od 2002 roku, kiedy to został znokautowany w ósmej rundzie przez Władimira Kliczkę. Później "Biały bawół" zwycięstwa przeplatał z remisami. Choć Botha nigdy nie był pięściarzem wybitnym, to podstarzały i walczący raz do roku Holyfield może nie dać rady mu rady. W przypadku wygranej Francoisa amerykańska legenda zostanie uznana za całkowicie wypaloną i skończoną, lecz jeśli to Holyfield opuści ring w Ugandzie jako zwycięzca, wówczas prawdopodobnie zobaczymy go jeszcze między linami. Mówi się wszak, że stary mistrz ma spore problemy finansowe i wykańczają go alimenty, które musi płacić jedenastce (tych uznanych) dzieci...
W zyciu Holly juz tyle na ringu nie zarobi..kto by mu tyle zaplacil..jaka telewizja??..No real!!
Zycze mu zeby se zarobil bo chlopa szkoda heh..Watpie jednak czy Haye bedzie chcial walczyc z Hollym..Zreszta Botha jest mlodszy i tu kariera Evandera moze sie zatrzymac..Pozyjemy zobaczymy..
Nie siedze mu w kieszeni hehe..skad mam wiedziec??
Luton
Tak masz racje taka walka jest malo realna..
Widac nie skoro dalej walczy hehe..a swoja droga tyle siana mial a teraz na stare lata jeszcze musi becki zbierac i rekordzik se psuc..Szkoda bo to zywa legenda..
Po wygranej Holego: Walka z Haye'm byla by rewelacja, moim zdaniem sprzedala by sie znakomicie i powiem wiecej, jesli jest jeszcze ktos ze starej gwardii mistrzow, kto moglby wyrwac pas, to jest to wlasnie Holy. Tylko on zostal. Z Kliczkami nie mialby szans, nie ma co sie oszukiwac, ale z Haye'm jak najbardziej panowie, jak najbardziej.
Tak wogole, to wyobrazcie sobie jakie to by musialo byc ponizenie dla Haye'a, przegrac z 48 latkiem.