TESTY DLA PACQUIAO I MAYWEATHERA TERAZ
Redakcja, Yahoo Sports
2009-12-29
Sportowa Komisja Stanu Nevada nakazała Manny'ego Pacquiao (50-3-2, 38 KO) i Floydowi Mayweatherowi Jr (40-0, 25 KO) poddanie się w trybie natychmiastowym kontroli antydopingowej.
Podobno kontrola, polegająca na przebadaniu próbek moczu, nie ma jednak nic wspólnego z negocjacjami dotyczącymi planowanej na 13 marca walki z udziałem obu pięściarzy, a jest konsekwencją faktu, że zarówno "Pac Man" jak i "Piękniś" jako zawodnicy z licencją wydaną przez stan Nevada podlegają standardowym procedurom antydopingowym. Badania zlecono niezależnej spółce LabCorp.
,,To tylko kilka dni promocji, konferencje, zdjecia, badania, 40minut stukania sie w ringu, potem wywiady, autografy i można jechać do domu liczyć kase"
Zapomniałeś o solidnym treningu - miażdzy mnie myslenie niektórych ludzi,że oni wchodzą się bić tak z ulicy !
Kolarska afera Puerto, z doktorem Fuentesem w tle, pokazała jak w sporcie zawodowym jest źle z dopingiem. Wtedy tylko UCI (międzynarodowa unia kolarska) podeszła poważnie do zagadnienia. FIFA olała sprawę. W wielu krajach doping jest przestępstwem, podlegającym każe sądowej- i to zarówno przyjmowanie, jak i dystrybucja.
Acha i doping to nie tylko leki- to wszelkie sposoby, zyskania w sosób niedozwolony przewagi nad przeciwnikiem. Taki Margarito i jego gipsowe bandaże, to też swego rodzaju doping.
Ja tradycyjnie na MIETKU I TEŚCIU jadę - 10 tabletek mety do obiadku i zastrzyk z teścia w dupę przed spaniem do tego pudło odżywek dziennie i hamburgery i efekty są!!! łapa napuchła że się prawie nie zgina, karczycho tak rozrośnięte że głową kręcić nie mogę i jest GIT!!! a jak ostatnio Matce przypierdzieliłem ( bo mi wiadro ryżu z trzema kurczakami przypaliła) to już trzeci tydzień w szpitalu leży. Sport wymaga poświęceń!!!!
@lukaszenko- z tym genetycznym to bardziej z jakiegoś periodyka chyba sensacyjnego, bo chyba nie na serio.
A co do większej ilości erytrocytów- załatwiasz to badaniem hematokrytu (dosłownie XIX wiek). Bjarne Riisa (megakolarza duńskiego) przezywano mister 60%- bo miał tak wysoki hematokryt. Dziś jest skompromitowanym cieniem dawnego zwycięzcy Tour de France. Zaprzeczał koksowaniu, mimo ewidentnych dowodów. Wreszcie się przyznał- za późno dla niego.
I jeszcze jedno. Nie trzeba wykrywać w badaniu przesiewowym wszystkich specyfików, żeby stwierdzić, że sportowiec mógł brać. Hormony, czy związki chemiczne, często działają na organiżm dłużej niż w nich są. Powodują wzrost lub spadek parametrów organizmu, który utrzymuje się dłużej. Dlatego, jeśli coś nie mieści się w normie- a nie wykryto żadnego dopingu w badaniu przesiewowym- robi się szczegółowe badania.
problem w tym ze wykrycie w organizmie odchylek od normy w niektorych badaniach o niczym nie bedzie swiadczyc i nic nie udowodni bo moze byc wynikiem dzialania kilku innych czynnikow nie koniecznie "koksu"
Beta- mimetyki na pewno biorą biatloniści i biegacze narciarscy. Oczywiście wszyscy mają "papiery", że są chorzy na astmę :) Co do kolarzy nie wiem tego.
Co do kwestii tkanek. Jeśli wprowadzasz do organizmu swoje, to nie jest to inne DNA- tylko własne. Takie coś to np. autotranfuzja. Jeśli jest to materiał allogeniczny- to już jest przeszczep. To jednak skomplikowana sprawa- nigdy nie wrócisz po tym do pełnej sprawności. Nie mówiąc już o stałej immunosupresji.
@odyniec
"czytam to i owo"- przeważnie z racji obowiązków w pracy.
Polecam artykuł o Szymonie Kołeckim w "Gazecie lekarskiej" sprzed 2, czy 3 lat (no może 4-5, nie pamiętam). Pisał jakiś profesor, endokrynolog. Szymon miał 2 x (w 2 badaniach) wyniki tuż powyżej normy (nieznacznie)- była niezła chryja. Nie che mi się szukać, ale podaję Ci linka do spisu numerów: http://www.gazetalekarska.pl/xml/nil/gazeta/numery
Jak masz ochotę to poszperaj.
Wracając do B-mimetyków, zwłaszcza krotko działających. Mogą to z powodzeniem też stosować bokserzy. Jeden wziew inhalatorem w szatni przed walką. A po walce np. zapomną się udać na kontrolę antydopingową. Zjawią się na niej po godzinie, czy dwóch po walce wracając niby z hotelu- i są już czyści :D
Nie to, żebym coś sugerował, ale niesmak pozostaje.
Calkiem powaznie..poczytaj o tym o sie zdziwisz!!..Jesli mozna genetycznie zmieniac rosliny i zwierzeta to niby dlaczego nie mozna tego zrobic na czlowieku..
Po tej informacji obaj Panowie zakończą kariery ;)
Całkiem poważnie o tym poczytam, jak dasz mi link do sensownego źródła. Na polskim "rynku" medycznym największymi portalami (i wydawnictwami) są "Termedia" i "Medycyna praktyczna"- jestem zarejestrowany na obu. Czekam na link z artykułem źródłowym :D
I nie mieszaj proszę biologii (genetyki) roślin, czy zwierząt hodowlanych z ludzką. Na ludzkich zygotach, a nawet zarodkach nie można wykonywać eksperymentów!
A jeśli nie znajdziesz linka z konkretnym artykułem, to podaj mi przykład udanej (trwałej) terapii genowej u człowieka (jakiejkolwiek choroby) i ewentualnie miejsce, gdzie te cuda robią jak najzwyklejszą procedurę medyczną.
Zdazylem juz zauwazyc ze jestes juz dosc mocno obcykany w dziedzinie biologi i medycyny.Domniemywam ze z zawodu jestes lekarzem..Nie moge wiec podjac z Toba na ten temat rownorzednej dyskusji gdyz ja sie na tym nie znam..Podzielilem sie na forum tym co slyszalem i przeczytalem na internecie..To co jest w Google sam mozesz znalezc a linki z artylukow, ktore moglbym Tobie przeslac i tak pewnie mialy by dla Ciebie mala wartosc..
Pozdrawiam:)
Tu akurat Glaude z calym szacunkiem do Twojej wiedzy sie nie zgodze..
Eksperymenty na ludziach mialy miejsce i maja nadal!!!..
Postep technologiczny w tym medycyna tez wyprzedza o dobrych pare lat nasza wiedze na jego temat!!..Ten postep jest zarezerwoany dla wojska, sluzb spejalnych, medycyny sportowej..
Nie uważam się natomiast za superspecjalistę od wszystkiego. Myślałem, ze faktycznie wiesz o jakimś doniesieniu, o którym ja nie czytałem.
Nie wiem co jest robione dla wojska, czy innych instytucji. Wiem natomiast, że u zwierząt (konkretnie u ssaków łożyskowych) wprowadzano pojedyncze mutacje w celu osiągnięcia pojedynczych zmian. Tak np. zwiększono masę mięśniową u tucznego bydła jakiejś rasy holenderskiej- ale większa waga odbiła sie na zwyrodnieniu stawów, wątroby i postępującej miażdżycy.
W genetyce dopiero raczkujemy !!!
A jednak:)..no wlasnie zauwazylem ze Twoja wiedza na ten temat wybiega daleko poza srednia krajowa heh..
Pozdr..