W 6 rundzie obaj słaniali się na nogach. Nigdy nie widziałem wcześniej ich w takim stanie. To tylko dowodzi siły ciosów i tempa tej walki. Szacunek dla obydwu.
Autor komentarza: krzysiek34
Data: 25-12-2009 10:50:30
Oglądałem tą walkę z 15 razy ale zawsze jak na to patrzę to z emocjami jak za pierwszym razem.
Autor komentarza: RAF1
Data: 25-12-2009 11:20:41
Vitalij po walce ewidentnie nie może sie pogodzić z porażką(wladimir zachowuje zimna krew) a pokazuje coś w kierunku narożnika Lewisa tak jakby to była jego wina, że lekarz przerwał walke. Własnie widać jak niby inteligentny jest Witalij, tylko wtedy jak wszystko idze po jego mysli, jeśli tylko coś nie tak idze jak trzeba to zapomnina sie o wszystkich tytułach doktorskich itd. TRZEBA UMIEĆ WYGRYWAĆ I PRZEGRYWAĆ Z HONOREM panie Kliczko
Autor komentarza: endriu
Data: 25-12-2009 11:25:58
Ostatnia ciekawa walka w HW Prawdziwi ciężcy dwumetrowcy, a nie jak dzisiaj kurduple jednorazowi
Autor komentarza: aigel4
Data: 25-12-2009 11:38:53
To była walka a nie jakieś przepychanki ,niestety mineła już era TYSONA ,LEWISA .Wielka szkoda ,kiedyś na takie walki czekało się nocami a teraz? Wydaje mi się że HW prędko z dołka nie wyjdzie...
Oczywiście nie obrażając tych terażniejszych WIELKICH bokserów.WESOŁYCH SWIĄT.
Autor komentarza: GaD1
Data: 25-12-2009 11:44:39
O takich walkach teraz można tylko pomarzyć.Vitali wymachiwał w stronę Lewisa po rozmowie z nim na środku ringu,podejrzewam,że gadali o rewanżu a Lennox nie chcial i to wpieniło Kliczkę
Autor komentarza: kuba2
Data: 25-12-2009 11:49:39
Nie zapoknę jak Kostyra z Michalczewskim pierzyli podczas komentawania w TVN jak strasznie sa zawiedzeni poziomem tej walki. Chociaż Darek przytomnie dodał, że emocji jednak nie brakuje bo Kostyra zrobiłby z tego żenujący spektakl. Kapitalna walka, jedna z niewielu walk w ostatnich latach w heavy gdzie dreszcz przebiegał po plecach
Autor komentarza: endriu
Data: 25-12-2009 12:20:32
Ewidentnie jeden drugiemu chciał urwać głowę, prawie brak ciosów na tułów Kliczko mniej doświadczony trafiał fajnymi kombinacjami a nawet zaskakiwał bezpośrednim prawym, za to nie wykorzystywał swojego firmowego lewego prostego Robił to za to doskonale Lewis Nie wiem jak by się to skończyło gdyby nie ta kontuzja, nie chodzi mi o przerwanie walki ale o to że na pewno Witek skoncentrował by się lepiej na walce. Dla mnie minimalnie wygrał Kliczko (werdykt mam gdzieś)
Chcę tutaj napisać że dla mnie większym widowiskiem były walki Gołoty z Bowem, może się ktoś ze mną nie zgodzić ale tam obydwa starcia stały na lepszym poziomie technicznym, więcej zadanych czytelnych ciosów, no i ta niezwykła dramaturgia widowiska począwszy od nokdaunów zachowanie i postawa Gołoty po bijatykę widowni
Autor komentarza: endriu
Data: 25-12-2009 12:26:49
aigel
,,To była walka a nie jakieś przepychanki ,niestety mineła już era TYSONA ,LEWISA,,
Lub walki do jednej bramki, albo nudne strategie taktyczne w wydaniu Władka i ostatnio Dawida
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 25-12-2009 12:37:18
Dla mnie do momentu przerwania walki minimalnie wygrywał na punkty Lewis i chyba tak było rzeczywiście.Pamiętam jak na drugi dzień po walce której nie mogłem oglądać na żywo mnustwo ludzi mówiło mi jak to niby strasznie Vitali w......lił Lewisowi i jakiego to niby wała zrobili przerywając walkę hehe Lewis był wtedy tak nielubiany ,że większość ludzi chciała widzieć porażke.
Autor komentarza: shinoda
Data: 25-12-2009 12:40:15
do momentu przerwania walki u wszystkich sedziow prowadzil vitek
Autor komentarza: Emilio
Data: 25-12-2009 12:49:21
na pkt wygrywał Vitek
Autor komentarza: amin
Data: 25-12-2009 12:56:11
moim zdaniem gdyby nie przerwali tej walki potrwala by ona jeszcze ok 2-3 rundy. zwyciezyl by lewis. kliczko po 6 rundzie mial juz dosc. widac to bylo w sytuacji kiedy sie polozyl na lwisie i przepchnol go na 2 koniec rngu. poprostu juz nie mial sil i kondycji
RAF1 zgadzam sie z toba. vitali nie potrafi przegrywac. pokazal to nawet po walce wlasdka z sandersem gdzie bardzo nieladnie sie zachowal. takie zachowanie nie powinno miec miesjca
Autor komentarza: Laik
Data: 25-12-2009 12:56:28
Oczywiście,że wygrywał Vitek.Co tam by się działo,gdyby nie to pieprzone rozcięcie!!Do dziś nie mogę tego przeżyć!!!
Autor komentarza: Markoss
Data: 25-12-2009 13:15:56
A ja poprostu oddam szacunek Vitkowi ze ustał ten uppercut Lewisa. Jak on po tym usta otworzył??
Lewis w tej walce najcieższy w karierze. Nogi mu zostawały konczył sie poprostu. Vitek na poczatku juz narzucił mordercze tempo i utrzymywał go do momentu przerwania walki. Dobrze ze nie doszło do rewanżu Lennox odszedł w chwale a Klitschko przejał po nim korone
Autor komentarza: andrewsky
Data: 25-12-2009 13:18:30
Moze napisze troche nie na temat ale ogladajac ta walke(poraz kolejny) nasuwa mi sie pewna mysl Vitek oczywiscie przed ta walka nie byl postacia anonimowa w swiecie boksu ale dopiero po tym pojedynku uznal uznanie i szacunek wsrod kibicow piesciarstwa chociaz go przegral.Oczywiscie Lennox byl juz u past prime i tu wlasnie widze pewne podobienstwo do przypadku Goloty.On tez przegral dwa razy z ikona boksu jakim byl Bowe po pasjonujacych walkach, chociaz w innych okolicznosciach niz Kliczko:)Riddick podobnie jak Lewis nie byl w tych walkach w swoim primie.Golota jednak po 2 ringowych wojnach z Bowe spotkal sie z Lennoxem ktory byl wtedy w swoim primie,a Vitek walczyl bodajze z Kirkiem Jonhsonem ktory byl niezly ale to nie ta sama polka co Lewis i to jest wlasnie to co nie daje mi spokoju czy gdyby Vitalij Kliczko toczyl swoje najwazniejsze walki w czasach kiedy na ringach krolowali Bowe,Lennox,Tyson,Holyfield,zostal by takim dominatorem wagi ciezkiej jakim jest teraz? Smiem watpic moze zdobyl by tytul i byc moze obronil go raz czy dwa w zaleznosci od doboru przeciwnikow oczywiscie to takie tylko moje gdybanie
Autor komentarza: komiminix
Data: 25-12-2009 13:19:14
super walka byla ,bardzo szkoda ze vitek nie wygral :-(
Autor komentarza: Ibeabuchi
Data: 25-12-2009 14:55:07
Niektorzy ludzie potrafia mnie zadziwic swoim sposobem myslenia...
Rozciecia byly ewidetnie po CZYSTYCH ciosach Lennoxa. Zadne zderzenie glowami. Gadki typu ''gdyby nie te rozciecia'' maja tyle samo sensu co ''gdyby nie te nokdowny Tomka nad Cunnem''. To nie zabawa w klocki, to boks.
W niemczech za drobniejsze urazy juz przerywano walki.
Zycze wszystkim wesolych Swiat.
Autor komentarza: st135a
Data: 25-12-2009 16:01:48
Pamiętajcie że Witek wyszedł do Lewisa po 2 tyg przygotowań!!! Na pewno był cały czas w jakimś tam treningu ale to nie to samo co 3-miesięczny cykl przygotowań,ale i tak postawił Lewisowi poprzeczkę b wysoko.Był pierwszym który przystopował Lewisa,wszystkimi innymi Lewis dosłownie ring zamiatał.Gdyby Witek miał czas przygotować się na 100% mogłby wygrać nawet przez ko z ówczesnym Lewisem. andrewsky-zgadzam się.Gdyby Witek boksował w czasach gdy królowali Tyson,Bowe,Holyfield,Lewis to może i by zdobył pas ale utrzymać go dłużej miałby poważny problem.Może kiedyś wrócą tacy zawodnicy....oby. Pozdrawiam wszystkich.
Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 25-12-2009 17:01:05
Lennox był już wtedy cieniem samego siebie, chyba nigdy nie był w tak słabej formie. wydawało mi się że to będzie jego porażka ale wygrał - wielki pięściarz. świetna walka i często ją sobie oglądam w całości na Youtubie.
Wesołych świąt:)
Autor komentarza: kacza
Data: 25-12-2009 17:37:02
Lenox byl cwanym lisem i nie podpalal sie tylko konsekwentnie atakowal rozciecie,bo widzial w tym swoja szanse
Autor komentarza: adenauer
Data: 25-12-2009 18:08:45
Mam niezwykły sentyment do tego pojedynku. Ostatnia batalia "na szczycie królewskiej kategorii.." Suma siły rażenia tych dwóch panów może spokojnie aspirować do miana "najcięższych pięści w historii..", które spotkały się w tym samym czasie i na tym samym ringu..
Pierwsza runda "bezczelnie" remisowa. Podarowanie tutaj komuś z nich zwycięstwa, uzależnione jedynie od sympatii czy też przekonań o wyższości jednego z nich nad drugim, na tym konkretnym etapie kariery...
Druga dla Vitka po tym piekielnym prawym i tylko inteligencja ringowa mistrza ratuje go przed niechybnym knockdownem. W końcówce tej rundy jednak to Lewis pokazuje charakter i nieźle finiszuje... Śmiało między bajki można wrzucić rzekomą "szklankę" Jamajczyka...
Trzecia runda do ofensywa Lewisa i to on wygrał to starcie. Coraz bardziej uwidacznia się kontuzja łuku brwiowego Vitalija. Odtąd kontuzja ta będzie się pogłębiała i utrudniała widzenie Ukraińcowi, co w konsekwencji doprowadzi do przerwania pojedynku oraz ogłoszenia zwycięzcą Jamajczyka. Sędzia słusznie uznał, że rana na twarzy Vitka nie pozwala mu na kontynuowanie walki... (Dla niewtajemniczonych.., taka jest główna rola pięściarza, doprowadzić rywala do trudnej dla niego sytuacji, w której ten nie może już, m.in. na skutek kontuzji, a tym samym prawdopodobieństwie uszczerbku na zdrowiu, prowadzić dalszego pojedynku..)
Czwarta runda podobnie jak pierwsza, w zależności od upodobań... Ja osobiście zapisałbym tę rundę Lewisowi. Zdecydowanie aktywniejszy i popisujący się większą ilością wykorzystanych narzędzi z rzemiosła..
Piąta minimalnie dla Vitka.. choć o jakiejś znaczącej przewadze nie ma co mówić.. W szóstej Vitek trafia częściej, choć Lewis mocniej i to mistrz wygląda na zdecydowanie świeższego..
Pamiętam, jak oglądałem ten pojedynek po raz pierwszy i dzisiaj oglądając mam dokładnie te same odczucia. Używając pewnej metafory, gdyby pojedynek ten trwał dalej i jakby dodatkowo zapomnieć na chwilę o kontuzji Vitalija, byłbym gotowy postawić pół mojego majątku na to, że Lennox Lewis w dalszych rundach znokautuje starszego z braci. Ten nie miał już praktycznie sił po tej 6-tej rundzie... jego ciosy nie mogły już zrobić krzywdy mistrzowi. Ja tak to widziałem i podobnie widzę do dzisiaj. Pozdrawiam
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 25-12-2009 20:34:57
adenauer zgadzam się z tym wszystkim co piszesz Lewis był po prostu lepszy i wygrał,sama walka to chyba ostatnia wielka batalia w HW.
Autor komentarza: endriu
Data: 25-12-2009 21:36:11
kacza
Też miałem takiw wrażenie
Autor komentarza: puncher48
Data: 25-12-2009 21:39:23
Fakt takich walk już nie ma i można co najwyżej zacytować tekst piosenki Wojciecha Gąsowskiego "Gdzie podziały tamte prywatki" z tym wyjątkiem, że należy "tamte prywatki" zamienić na "tamci pięściarze" właściwie to był pojedynek kończący wielką ere w wadze ciężkiej ostani prawdziwy mistrz zszedł wtedy z ringu lata 90-te to istna gorączka złota dla tej kategorii ale jak każda gorączka mija w szczególności gdy złota zaczyna brakować, a takim kimś właśnie był złoty Lennox dosłownie i w przenośni ( w końcu zdobył medal odpowiedniego kruszcu na olimpiadzie po demolce nad samym Bowe!) aż się łezka w oku kręci, cóż wszystko przemija pozostają wspomnnienia i czekanie na lepsze czasy.
Autor komentarza: adenauer
Data: 25-12-2009 22:21:52
puncher48.. Przyjacielu, nic dodać, nic ująć! Cieszę się, że wizerunek Lennoxa Lewisa tak został generalnie odczarowany... oczywiście na jego korzyść..
Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 26-12-2009 00:41:11
obaj się świetnie wykazali, jak wtedy to oglądałem to myślałem, że się Witkowi warga wywinie na lewą stronę, ale mnie pozytywnie zadziwił - mógł to wygrać
Autor komentarza: Woody10
Data: 26-12-2009 04:26:30
adenauer
zajebiście opisałeś te walke, nic bym nie zmienił.
Jedna z najważniejszych walk HW w histori boksu.
Autor komentarza: lukaszenko
Data: 26-12-2009 19:35:33
adenauer
Mialem podobne odczucia ogladajac ten pojedynek:)
Pozdrawiam..
Autor komentarza: Laik
Data: 27-12-2009 00:47:26
Panowie,wy chyba jaja sobie robicie.Tęsknota za dawnymi mistrzami pozbawia Was obiektywizmu.Lennox Lewis to wspaniały bokser,ale na miłość boską,w tej walce ewidentnie przegrywał!!!
adenauer,
Czwarta runda dla Lewisa???!!To chyba żart.
Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 27-12-2009 09:41:25
Laik - czwartą rundę też bym zaliczył dla Lewisa. Vitalij jako młodszy o lepszych warunkach fizycznych pozornie górował w ringu. wyprowadzał on wiele ciosów i narzucał tempo ale jego ciosy spadały głównie na rękawice Lennoxa. za to Lewis uderzał rzadziej ale skuteczniej, przez co nie tracił tyle sił - cały czas piszę tu o czwartej rundzie, chociaż opis ten można dać pewnie dla całej walki.
Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 27-12-2009 09:50:18
Chociaż jak sobie obejrzałem jeszcze raz czwartą rundę, to wydaje mi się teraz, że to Lennox był w niej aktywniejszy. W każdym bądź razie zaliczyłbym ją na korzyść dla Lennoxa.
Autor komentarza: lukaszenko
Data: 27-12-2009 10:45:57
Walka trwa rund 12!!..w 6 tej sedzia zakonczyl walke..Kliczko tak czy owak z taka kontuzja musialby sie poddac..Sedzia mu tego oszczedzil..Kliczko walke przegral..poprostu..to jest boks a przyczyny porazki sa rozne..
Autor komentarza: lukaszenko
Data: 27-12-2009 10:52:09
andrewsky
Moje prywatne zdanie jest takie ze bracia Kliczko w czasach Lenoxa, Tysona, Donaldsa, Hollego, Bowego, nie byli by dominatorami!!!..Byli by pewnie mistrzami ale notowali by takze porazki..Nie wyobrazam sobie walki mlodego Kliczki z Tysonem w prime..
Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 27-12-2009 10:55:48
Tyson w swoim prime był niesamowity
Autor komentarza: lukaszenko
Data: 27-12-2009 11:09:33
andrewsky
W tamtym czasi bylo tez wielu takich piesciarzy jak Shannon Briggs, Sanders, Mcline, Tua, Maskajew, Rahman, Grant, Golota i oni w swoim prime odpowiednio przygotowani tez byli bardzo grozni!!..
Autor komentarza: ZIBI
Data: 27-12-2009 12:47:57
już to kiedyś pisalem, ale napiszę jeszcze raz: Wielu oburza się na to że sędzia przerwal walkę, wielu pisze, że zrobil slusznie - ja się akurat zgadzam z tą drugą opinią.
Przypomnijmy sobie walkę Golota - Sanders, gdzie sytuacja byla podobna, a jednak pozwolono im walczyć dalej mimo że byla to walka o "pietruszkę".Efekt jest taki, że Sanders jest kaleką. Walka Lewis -Kliczko byla walką o mistrzostwo świata i dodatkowo Kliczko mnial większe szanse na wygraną niż Sanders, który przegrywal prawie wszystkie rundy - a jednak decyzje sędziego byly tak różne
Autor komentarza: sid
Data: 27-12-2009 22:24:04
z prespektywy czasu spokojnie mozna powiedziec ze lewis to był prawdziwy mistrz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!teraz to wszystko jest o klase nizej niestety!!!!!!!!!
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 28-12-2009 08:32:48
Nie wie co się podniecacie tą walką przecież KULEJ powiedział, że to była "BRZYDKA WALKA";))))))))
Autor komentarza: maryna
Data: 01-03-2011 08:05:07
ńikt potem już tak nie spuścił lania Vitliemu jak Lenox, dobra walka 6 runda w tempie pływających pontonów .
Wygrana Lenoxa zasłuzona .
Oczywiście nie obrażając tych terażniejszych WIELKICH bokserów.WESOŁYCH SWIĄT.
Chcę tutaj napisać że dla mnie większym widowiskiem były walki Gołoty z Bowem, może się ktoś ze mną nie zgodzić ale tam obydwa starcia stały na lepszym poziomie technicznym, więcej zadanych czytelnych ciosów, no i ta niezwykła dramaturgia widowiska począwszy od nokdaunów zachowanie i postawa Gołoty po bijatykę widowni
,,To była walka a nie jakieś przepychanki ,niestety mineła już era TYSONA ,LEWISA,,
Lub walki do jednej bramki, albo nudne strategie taktyczne w wydaniu Władka i ostatnio Dawida
RAF1 zgadzam sie z toba. vitali nie potrafi przegrywac. pokazal to nawet po walce wlasdka z sandersem gdzie bardzo nieladnie sie zachowal. takie zachowanie nie powinno miec miesjca
Oczywiście,że wygrywał Vitek.Co tam by się działo,gdyby nie to pieprzone rozcięcie!!Do dziś nie mogę tego przeżyć!!!
Lewis w tej walce najcieższy w karierze. Nogi mu zostawały konczył sie poprostu. Vitek na poczatku juz narzucił mordercze tempo i utrzymywał go do momentu przerwania walki. Dobrze ze nie doszło do rewanżu Lennox odszedł w chwale a Klitschko przejał po nim korone
Rozciecia byly ewidetnie po CZYSTYCH ciosach Lennoxa. Zadne zderzenie glowami. Gadki typu ''gdyby nie te rozciecia'' maja tyle samo sensu co ''gdyby nie te nokdowny Tomka nad Cunnem''. To nie zabawa w klocki, to boks.
W niemczech za drobniejsze urazy juz przerywano walki.
Zycze wszystkim wesolych Swiat.
Wesołych świąt:)
Pierwsza runda "bezczelnie" remisowa. Podarowanie tutaj komuś z nich zwycięstwa, uzależnione jedynie od sympatii czy też przekonań o wyższości jednego z nich nad drugim, na tym konkretnym etapie kariery...
Druga dla Vitka po tym piekielnym prawym i tylko inteligencja ringowa mistrza ratuje go przed niechybnym knockdownem. W końcówce tej rundy jednak to Lewis pokazuje charakter i nieźle finiszuje... Śmiało między bajki można wrzucić rzekomą "szklankę" Jamajczyka...
Trzecia runda do ofensywa Lewisa i to on wygrał to starcie. Coraz bardziej uwidacznia się kontuzja łuku brwiowego Vitalija. Odtąd kontuzja ta będzie się pogłębiała i utrudniała widzenie Ukraińcowi, co w konsekwencji doprowadzi do przerwania pojedynku oraz ogłoszenia zwycięzcą Jamajczyka. Sędzia słusznie uznał, że rana na twarzy Vitka nie pozwala mu na kontynuowanie walki... (Dla niewtajemniczonych.., taka jest główna rola pięściarza, doprowadzić rywala do trudnej dla niego sytuacji, w której ten nie może już, m.in. na skutek kontuzji, a tym samym prawdopodobieństwie uszczerbku na zdrowiu, prowadzić dalszego pojedynku..)
Czwarta runda podobnie jak pierwsza, w zależności od upodobań... Ja osobiście zapisałbym tę rundę Lewisowi. Zdecydowanie aktywniejszy i popisujący się większą ilością wykorzystanych narzędzi z rzemiosła..
Piąta minimalnie dla Vitka.. choć o jakiejś znaczącej przewadze nie ma co mówić.. W szóstej Vitek trafia częściej, choć Lewis mocniej i to mistrz wygląda na zdecydowanie świeższego..
Pamiętam, jak oglądałem ten pojedynek po raz pierwszy i dzisiaj oglądając mam dokładnie te same odczucia. Używając pewnej metafory, gdyby pojedynek ten trwał dalej i jakby dodatkowo zapomnieć na chwilę o kontuzji Vitalija, byłbym gotowy postawić pół mojego majątku na to, że Lennox Lewis w dalszych rundach znokautuje starszego z braci. Ten nie miał już praktycznie sił po tej 6-tej rundzie... jego ciosy nie mogły już zrobić krzywdy mistrzowi. Ja tak to widziałem i podobnie widzę do dzisiaj. Pozdrawiam
Też miałem takiw wrażenie
zajebiście opisałeś te walke, nic bym nie zmienił.
Jedna z najważniejszych walk HW w histori boksu.
Mialem podobne odczucia ogladajac ten pojedynek:)
Pozdrawiam..
Panowie,wy chyba jaja sobie robicie.Tęsknota za dawnymi mistrzami pozbawia Was obiektywizmu.Lennox Lewis to wspaniały bokser,ale na miłość boską,w tej walce ewidentnie przegrywał!!!
adenauer,
Czwarta runda dla Lewisa???!!To chyba żart.
Laik - czwartą rundę też bym zaliczył dla Lewisa. Vitalij jako młodszy o lepszych warunkach fizycznych pozornie górował w ringu. wyprowadzał on wiele ciosów i narzucał tempo ale jego ciosy spadały głównie na rękawice Lennoxa. za to Lewis uderzał rzadziej ale skuteczniej, przez co nie tracił tyle sił - cały czas piszę tu o czwartej rundzie, chociaż opis ten można dać pewnie dla całej walki.
Moje prywatne zdanie jest takie ze bracia Kliczko w czasach Lenoxa, Tysona, Donaldsa, Hollego, Bowego, nie byli by dominatorami!!!..Byli by pewnie mistrzami ale notowali by takze porazki..Nie wyobrazam sobie walki mlodego Kliczki z Tysonem w prime..
W tamtym czasi bylo tez wielu takich piesciarzy jak Shannon Briggs, Sanders, Mcline, Tua, Maskajew, Rahman, Grant, Golota i oni w swoim prime odpowiednio przygotowani tez byli bardzo grozni!!..
Przypomnijmy sobie walkę Golota - Sanders, gdzie sytuacja byla podobna, a jednak pozwolono im walczyć dalej mimo że byla to walka o "pietruszkę".Efekt jest taki, że Sanders jest kaleką. Walka Lewis -Kliczko byla walką o mistrzostwo świata i dodatkowo Kliczko mnial większe szanse na wygraną niż Sanders, który przegrywal prawie wszystkie rundy - a jednak decyzje sędziego byly tak różne
Wygrana Lenoxa zasłuzona .