CYTAT DNIA
Redakcja, sport.pl
2009-12-14
Odpowiedź Andrzeja Gmitruka na zarzut Ziggiego Rozalskiego, że za późno przylatuje do USA trenować Tomasza Adamka do walki z Jasonem Estradą:
- Przecież ja nawet nie wiedziałem, kiedy będzie walka. Dowiedziałem się z prasy. O przeciwniku też dowiedziałem się z prasy. Czy mnie ktoś zapytał o zdanie? Nie. A robię galę w Radomiu 19 grudnia i wcześniej przyjechać nie mogę.
Przecież to Gmitruka powinni się zapytać najpierw o zdanie w sprawie doboru przeciwnika. Ustalenia ustaleniami, kasa kasą, ale Tomek jest najważniejszy i jego sukces.
nie wierzę że Gmitruk o niczym nie wiedział zresztą jemu nie idzie wierzyć już wcześniej udowadniał że nie kontroluje tego co mówi
Czy bez Ziggiego da sie to wszystko jakos ulozyc ?
I ta jego ciągła śpiewka, że on na tym nie zarabia. Co on ku...a jest, święty Mikołaj czy jakiś piep...ny frajer?
Teraz rozp...dala duet, który od lat funkcjonował.
Przepraszam za uniesienie się
My wszyscy patrzymy tylko na jedną stonę medalu,traktujemy ludzi jak wykonawców naszych oczekiwań.Nikt dzisiaj nie zmusi ludzi do podporzątkowania wszystkiego w imieniu potrzeb "narodu".To koniec, zacznijcie ubierać drzewko.
Rozalski ma jakieś tam układy, ale kroki czyni nieprzemyślane. Wali na oślep.
Gmitruk może być zdziwiony, że nikt z nim nie uzgadniał przeciwnika Tomka, bo w Polsce boks zawodowy (i grupy promotorskie) dopiero raczkują i nie działąją z takim rozmachem jak w USA- jak i z resztą polska demokracja na przykład. Sam Gmitruk to jednocześnie trener, agent i menedżer.
W związku z tym wkurzony jest jeden i drugi. Zamiast się DOKŁADNIE dogadać zostawili sprawy samym sobie- a teraz na łamach mediów oskarżają się nawzajem.
Panowie pochodzicie z dwóch różnych światów ! Nie ma czasu na niedomówienia!