VITALI GOTÓW NA HAYE'A
Po udanej obronie tytułu WBC wagi ciężkiej w starciu z Kevinem Johnsonem Vitali Kliczko (39-2, 37 KO) zadeklarował, że w kolejnym pojedynku chętnie skrzyżowałby rękawice z championem WBA Davidem Haye (23-1, 21 KO); którego jednak najpierw czeka starcie z Johnem Ruziem (44-8-1, 30 KO).
- Jestem gotów do walki z Haye - oświadczył Kliczko. - On teraz musi boksować z Ruizem i życzę mu szczęścia, bo w przyszłym roku moglibyśmy się spotkać w pojedynku unifikacyjnym. Haye dużo gada, ale gdy stanie do walki ze mną lub z Wladimirem, dostanie lanie. Haye jest mistrzem świata, ale w przepychankach słownych.
Warto przypomnieć, że do konfrontacji starszego z braci Kliczko z "Hayemakerem" miało już dojść we wrześniu tego roku, jednak Anglik wycofał się, tłumacząc się kontuzją... by w listopadzie powrócić na ring walką z Wałujewem, któremu odebrał pas WBA.
Nie wierzę w to,że Haye w najbliższym czasie zgodzi się na walkę z Vitkiem.On raczej będzie bronił jeszcze kilka razy tytułu z mniej niebezpiecznymi pięściarzami.
Bajka o kontuzcji potwierdza, że Haye w międzyczasie otrzymał propozycję walki z Wałujewem. Wszyscy wiemy, że zyskałby na długo sławe pogromny Kliczki. Wolał jednak walczyć asekuracyjnie z "KingKongiem". Stawiam na to, że spęka z Kliczka i też powalczy asekuracyjnie, licząc na jedno udane trafienie i potem szybka seria.
Liczę, ze powalczy kilka razy w obronie z dobrymi ale nie najlepszymi, tylko dla kasy. No a Vitalij w 2011, by był jeszcze starszy i wolniejszy, albo zwakował pasy i poszedł na emeryturę.
Kolega cinkoski1 pisze, że Vitek jest już wolny i nie tak odporny jak dawniej.. Ciekaw jestem po czym kolego to wnosi..? Czyżby zauważył jakieś symptomy, wypełniające przesłanki powyższych..?
Kolega wakisashi pisze, że 37 lat zrobiło już swoje. Co mianowicie zrobiło? Czy ja i większość czegoś nie dostrzegliśmy. A może w tym śmiesznym pojedynku nie zaprezentował się okazale, walcząc na luzie pełen dystans, nie narażając niczego co można narazić, wygrywając przy tym wszystkie rundy.. Pewnie, że nie zaprezentował się tak, jak z pewnością zrobiłby to, gdyby rywal stanowił chociaż najmniejsze zagrożenie. Nie róbcie jaj panowie. Pozdrawiam
Ponadto czas działa na korzyść hayea i niestety na niekorzyść braci i chyba bedzie czekał aż vitek będzie miał 40 lat.
Bez wątpienia tak zrobi.
Spojz tak szczerze kto to Johnson i kto to Areola?? Biedny meksykaniec, ktory zasmakowal w KFC poplakal sie jak maly chlopiec i nie wyszedl do 11 rundy!!(twardziel)Bo go Vitek mocno bil po glowie!!..a przeciez stary i wyboksowany McLine polozyl sie po jednym ciosie i co najwazniejsze to nie bil..Johnson, przeciez to kelner, ktory sie brechal z Vitka ze ten go nie moze dopasc..Gomez, koles owszem technicznie bardzo dobry ale kondycyjnie nie przygotowany, niesportowy tryb zycia itp itd..wreszcie koszmar Peter, zapasiony grubas bez techniki, wolny statyczny chodzacy po ringu jak robocik..Ostatni dobry przeciwnik Vitka to Sanders..ale to juz bylo JAKIS czas temu..Twierdze ze jesli znajdzie sie bokser szybki, dynamiczny z ciosem a taki jest Haye to prawdopodobienstwo przgranej Vitka jest naprawde duze!!