TOKSPORT: CYGAN O ŁODZI, SZPILCE I NAJMANIE
- W Łodzi będę walczył trzeci raz, miałem tam swój debiut, ostatnio walczyłem tam z Grzegorzem Soszyńskim. Mam teraz tych walk sporo, bo w ciągu trzech i pół miesiąca stoczę trzy walki na dystansie 10-12-rundowym, dlatego ten zawodnik w Łodzi może być troszeczkę słabszy, mniej wymagający, ale forma jest taka, jak powinna być, na pewno będzie dobry show. - powiedział dziś na antenie radia TokSport Dawid Kostecki (31-1, 21 KO), który 18 grudnia na gali "Wojak Boxing Night" zmierzy się z Czechem Jindrichem Veleckym (16-8, 15 KO).
Półciężki Bullit KnockOut Promotions odniósł się także do sytuacji przebywającego obecnie w zakładzie karnym Artura Szpilki (5-0, 3 KO).
- Artur to jest człowiek, który naprawdę ma charakter, mój bardzo dobry kolega. Wiem, że on jeszcze pokaże, na co go stać - ocenił Kostecki. - Jest jeszcze młody i to, że on teraz jest tam, gdzie jest, wpłynie na niego tylko pozytywnie, wyjdzie i postawi wszystko na boks, bo to rzeczywiście jest duży talent i bardzo dużo może osiągnąć.
AUDIO. 39 MINUT Z DAWIDEM KOSTECKIM >>
Zapytany o sobotnią konfrontację w formule MMA pomiędzy Mariuszem Pudzianowskim a swoim pierwszym rywalem z ringów zawodowych Marcinem Najmanem "Cygan" odparł:
- Jeżeli chodzi o Marcina Najmana, dla mnie Pudzianowski powinien go zjeśc i wypluć tylko buty, żeby sobie nie zaśmiecać żołądka za bardzo. I to bez względu na to, czy Pudzianowski trenował boks czy nie. To jest człowiek, który waży 130 kilo i żeby z nim wygrać, trzeba mieć uderzenie. Marcin nie ma uderzenia na wagę ciężką i on [Pudzianowskiego] nie znokautuje, nawet jak mu wyjdzie cios.