W 2010 ANGLIA Z KOLEJNYM MISTRZEM
Kevin Mitchell (30-0, 22 KO) w doskonałym stylu wypunktował w sobotę Breidisa Prescotta (21-2, 18 KO), czym potwierdził swoje aspiracje do mistrzowskiego tytułu federacji WBO wagi lekkiej. 25- latek z Londyńskiej dzielnicy Dagenham odniósł kolejne zwycięstwo w karierze, narzucając przeciwnikowi swój styl i unikając silnych ciosów.
- Chciałem iść z nim na wojnę, na wymianę, ale wiedziałem, że gdybym tak zrobił mój narożnik zabiłby mnie za to, dlatego trzymałem się ustalonego planu i opłaciło się.
Bardzo zadowolony z występu swojego pięściarza był jego promotor Frank Warren.
- Kevin wyszedł do ringu i złamał Prescottowi serce, dał mu prawdziwą lekcję boksu, której długo nie zapomni. Walczył z głową i pokazał swoją wielkość. Zawsze mu powtarzam, że jeżeli będzie używał głowy podczas walk, osiągnie największe bokserskie sukcesy.
Sławny promotor odniósł się także do kolejnego pojedynku Mitchella.
- Na dzień dzisiejszy mogę obiecać, że będę robił wszystko, aby w 2010 roku Kevin stoczył w Wielkiej Brytanii pojedynek o mistrzowski tytuł. Sądzę, że już niedługo Anglia będzie miała kolejnego mistrza.
Jako przeciwników walecznego Londyńczyka wymienia się takie nazwiska, jak Juan Manuel Marquez (50-5-1, 37 KO), który dzierży aktualnie tytuł super- championa WBO, a także Australijczyka Michaela Katsidisa (26-2, 21 KO) championa tymczasowego. Walki ze swoim kolegą nie wyklucza również Amir Khan (22-1, 16 KO).
- Obaj jesteśmy młodymi i głodnymi sukcesów pięściarzami oraz przyjaciółmi. Ja mam swoje marzenia, a Kevin ma swoje. Zobaczymy co przyniesie nam przyszłość, ale czasami tak to już jest na tym świecie, że przyjaciele muszą ze sobą walczyć. To po prostu część bokserskiego biznesu, nic osobistego.