KHAN POMOŻE MANNY'EMU PRZED FLOYDEM
Redakcja, boxingscene.com
2009-12-08
Mistrz WBA wagi junior półśredniej Amir Khan (22-1, 16 KO) ma być głównym sparingpartnerem Manny’ego Pacquiao (50-3-2, 38 KO) w trakcie jego przygotowań do zaplanowanej na 13 marca walki z Floydem Mayweatherem Jr (40-0, 25 KO).
- To będzie prawdziwa przyjemność dzielić ring z tak wielkim pięściarzem - komentuje Khan. - Jeśli Freddie [Roach] zechce, bym sparował z Pacquiao, oznaczać to będzie, że wierzy w moje umiejętności.
22-letni Anglik w miniony weekend potwierdził pokładane w nim nadzieje, w zaledwie 76 sekund rozprawiając się w pierwszej obronie pasa WBA z niepokonanym wcześniej Dimitrijem Salitą .
Taki scenariusz jest oczywiście możliwy. Ale tak sobie myśle że Roach z Pacmanem opracują jakąs super strategię- przecież wiedza doskonale że Floyd nigdy w zyciu nie wda się w wojnę z Pacmanem to pewne jak śmierc i podatki:) Tak więc muszą sie nastawic na taktykę uciekajhącego i kontrującego Pięknego. Myśle ze Pacman będzie musiał błysjawcznie skaracc dystans i walic celnymi i błyskawicznymi seriami. Jesli jakis piekielnie szybki cios zostanie ulokowany na brodzie pieknego to bedzie wiadomo co...:)
Ja bym jednak chętnie posłuchał argumentacji, dlaczego Khan miałby już teraz pokonać Mannyego?;)
Khan, którego często bronię to jest póki co facet z gigantycznym potencjałem (przepraszam za banały).Sam potencjał to jedno - potencjał zweryfikowany to drugie.Amir, przed Prescotem, leżał na deskach z dwoma przeciętniakami, później zaliczył nokaut z ww Kolumbijczykiem (solidny puncher), ostatnio miał 3 pojedynki z bardzo selektywnie dobranymi rywalami (wypalona legenda, solidny acz niebijący mocno Kotelnik i fistaszek Salita - rywal bardziej do wzmocnienia psychiki i budowania większego ringowego ego).To są póki co fakty o Khanie.Jest pod płaszczykiem ochronnym Roacha (bardzo słusznie) i to nie dlatego, że Freddie ma taki kaprys, tylko widocznie taka opieka jest mu na tym etapie potrzebna; wynika to z przebiegu jego wcześniejszej kariery i zapewne z pewnych braków jakie młody Brytyjczyk posiada.Braków, które na dziś nie są ciągle sporym znakiem zapytania i które wyznaczają taki a nie inny rytm jego karierze.
Piszecie, że nie bylibyście zdziwieni gdyby Amir pokonał dzisiaj Pacquiao.Ja byłbym zszokowany.Oznaczałoby to, że Khan jest większym talentem niż mi się to wydaję - a uważam, że to talent ogromny, jeden z największych jaki pojawił się w ostatnich latach.
A jakie konkretnie braki Khana masz na myśli?
Widziałem mianowicie faceta, który deklasuje... powtarzam deklasuje jednego z najlepszych półśrednich.. wg niektórych wówczas najlepszego tej dywizji. Nie zmienia mojego obrazu fakt, że Cotto cofając się pod koniec pojedynku trafił kilka razy Mannego i nie przegrał tych rund sromotnie..
Floyd jest fantastyczny, ale nie tacy twardziele jak dzisiejszy Manny pokazali, że jest do pokonania. Pokazał to chociażby ofensywny Castillo, którego wspomniana ofensywa nawet w połowie nie dorównuje tej, jaką prezentuje dzisiaj Filipińczyk.. Nie chce mi się wierzyć, że Piękniś będzie w stanie kontrolować ten pojedynek walcząc na ciągłym wstecznym. Zapędzony wcześniej czy później do lin może mieć naprawdę duże problemy. Wg mnie niewielkim faworytem jest Pacman.
Co do Khana to zgadzam się, że jest to talent na miarę telentu dziesięciolecia. Czy bylby dzisiaj gotowy do starcia z takimi Pacmanem czy Flodem..? Prawdopodobnie jeszcze nie, ale tendencja w jego rozwoju jest wyraźnie zarysowana. Wg mnie przyszłość należy właśnie do Khana. Facet ma 22 lata... aż strach pomyśleć, jaki poziom reprezentował będzie za 5 lat..
Pozdrawiam
Podejrzana szczęka to już jest na tyle poważna sprawa, że trzeba się nad nią szczegółowo pochylić.Ten element wymusza pewne kroki u promotorów, trenerów w kontekście sposobu prowadzenia kariery, a także jest poważnym argumentem w kontekście typowania końcowego rezultatu w pojedynkach z niektórymi pięściarzami.
Ponadto zastanowiłbym się jeszcze nad dwoma aspektami.
Psychika - oczywiście trudno być tutaj alfą i omegą.Mogę tylko domniemywać, ale bardzo prawdopodobne jest to, że zwłaszcza przegrana z Prescotem odbiła się jakoś na Khanie i nad tym elementem, na tę chwilę również trzeba popracować.Najlepiej podstawiając mu odpowiednich rywali (tak też się dzieje), odbudowując pewność siebie.Poza tym należy pamiętać, że Khan to 22-latek.Siłą rzeczy z jego odpornością psychiczną w tym wieku może być różnie, więc tym bardziej zalecana jest wielka ostrożność.
Taktyka - element, który mnie osobiście najbardziej raził u tego wcześniejszego Khana (sprzed Roacha).W zdecydowanej większości przypadków wyrachowanie taktyczne nie było mu potrzebne, gdyż umiejętnościami prześcigał swoich rywali o lata świetlne i nie miał większych problemów z okazywaniem swej wyższości w ringu.Jednak bywały przypadki, że hurraoptymistyczny styl boksowania dawał mu się we znaki i powodował takie a nie inne ringowe problemy.Oczywiście nie muszę nikomu tłumaczyć, że przy podejrzanej odporności Khana, taktyka w jego przypadku jest kluczowa.Oczywiście ma w narożniku Roacha i widać, że poczynił dzięki niemu spore postępy w tej materii.Niemniej łatwiej jest ustawić zawodnika takiego jak Amir pod kogoś pokroju Kotelnika, niż pod klasowego punchera tudzież np. klasowego in-fightera.Trzy walki pod skrzydłami Roacha nie dają jeszcze ostatecznej odpowiedzi na pytanie, czy Khan problemy taktyczne ma już za sobą.
Glaude być może odniosłeś wrażenie, że mam zastrzeżenia co do braków w bokserskim rzemiośle Khana.Otóż nie.Niemniej uważam, że bokser walczy z takimi rywalami na jakich jest już gotowy na danym etapie kariery.Póki co ci rywale są tacy, a nie inni i od Pacquiao dzieli ich przepaść.
@Stonka
Byłem tylko autentycznie ciekaw argumentów jakie przemawiałyby za Khanem w takim pojedynku.Stwierdzenie "Nie byłbym w szoku gdyby dzisiaj Khan pokonał Pacquiao nie jest przecież niczym złym.Przedstawiłem tylko swoją tezę, być może słuszną być może nie, dlaczego byłbym w szoku w przypadku zwycięstwa Khana nad Filipińczykiem.
@Adenauer
Pełna zgoda.