ARREOLA: GENERALNA PRÓBA PRZED ADAMKIEM?

Redakcja, ASInfo

2009-12-06

To miał być sprawdzian tego, czy po jednostronnej porażce z Witalijem Kliczką, Cristobal Arreola ciągle jest największą nadzieją  USA na zdobycie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Z polskiego punktu widzenia ważniejsze jednak było to, że dla  HBO była to także okazja sprawdzenia, czy  "Nightmare" Arreola będzie dobrym przeciwnikiem dla Polaka Tomasza Adamka.

Próba wypadła dobrze bo Arreola wygrał  przez  KO w czwartej rundzie z ambitnym, ale nic poza ambicja nie mogącym pokazać Brianem Minto. To dobrze z dwóch powodów  - po pierwsze Cristobal pokazał, że ciągle bardzo  lubi stosować chętnie widzianą przez wszystkich taktykę "cios za cios", a po drugie walcząc tak  jak z Minto,  to Adamek  byłby faworytem przeciwko wielkiem nadziei Stanów Zjednoczonych, bo z trafieniem rywala Polak nie miałby żadnych problemów.  "Arreola miałby olbrzymie problemu z pięściarzem tak szybkim i tak szybko bijącym jak ja, bo jest bardzo łatwy do trafienia" - komentował obserwujący walkę następnego potencjalnego rywala, siedząc przy ringu w Atlantic City, Adamek. W głównej walce wieczoru w Boardwalk Hall, po bardzo dobrej, wyrównanej przez wszystkich rundach walce, Paul "The Punisher" Williams wygrał niejednogłośnie z  Sergio Martinezem.

HBO zaczęło transmisję z Boardwalk Hall w Atlantic City (to miasto także stara się o letnią walkę Górala) od pokazania ich zdaniem najlepszych pięściarzy świata wagi ciężkiej  - trzech mistrzów świata (bracia Witalij i Władymir Kliczko oraz David Haye)  i sześciu pretendentów do tytułu (obok Arreoli wymieniono Kevina Johnsona, Eddie Chambersa, Aleksandra Powietkina, Denisa Bojcowa) , a co ważne wśród tej szóstki nie zabrakło także podobizny pięściarza  z Gilowic - Tomasza Adamka. "Góral", wraz z żoną Dorotą oraz menedżerem Zyggim Rozalskim  (także  z małżonką, Danutą)  oglądali walkę Arreoli z czwartego rzędu i z pewnością, pomimo łatwego zwycięstwa Cristobala przez KO, mogli być zadowoleni z szans Tomka przed  zapowiadanym wstepnie na koniec maja przyszłego roku  pojedynkiem. O czym jeszcze rozmawiali  w Atlantic  City z szefami HBO? Przekonamy się już wkrótce.   

Arreola poraz kolejny zapowiadał, że tym razem będzie się przykładał do treningów i omijał otwarte 24-godziny na dobę McDonald’sy. Skończyło się na zapowiedziach - Arreola był o prawie 5 kilogramów cięższy niż kiedy  był obijany przez Witalija i prawie 15 kilogramów cięższy niz podczas swojej najlepszej walki z Chazzem Witherspoonem. Przeciwko Minto, rywalowi mniejszemu o prawie 15 centymetrów,  lżejszemu o piętnaście kilogramów, wolnemu i nie mającemu silnego ciosu wystraczyło to trafiania raz za razem, nokdaunów i  wygranej przez KO na 20 sekund przed końcem czwartej rundy. Patrząc jednak od strony Adamka, nie sposób  nie  można było z uśmiechem patrzeć, jak aż 46 procent (!) silnych ciosów mniejszego o kilkanaście centymetrów Minto doszło celu i faktu, że walki w obronie Arreola na pewno się przez najbliższe sześć miesięcy nie nauczy.

"Z tak bijącym się Arreolą mógłbym walczyć zaraz. Oczywiście mam teraz  lutowe "spotkanie" z Jasonem Estradą, który siedział niedaleko mnie i bardzo mi sie przygladał, ale każdy następny termin, który zaproponuje HBO będzie mi odpowiadał" - mówi Adamek. "Arreola miałby olbrzymie problemu z pięściarzem tak szybkim i tak szybko bijącym jak ja, bo on jest bardzo łatwy do trafienia. Trafiał go często i szybko Brian Minto, pięściarz dobrany tak, żeby pasował Arreoli, wolno poruszający się po ringu, a i tak  jego ciosy dochodziły regularnie twarzy Arreoli. Jakby moje ciosy dochodziły celu tak samo  łatwo, Arreola by leżał - zwłaszcza, że ode mnie dostałby ich kilka, całą serię. Ja też na pewno nie ułatwiałbym tak bardzo zadania Arreoli, jak robił to Minto stojąc tuż przed wyższym i silniejszym przeciwnikiem.  Wszyscy wiemy, dlaczego HBO chciałoby tej walki - mieliby dwóch pięściarzy, którzy lubią się bić."

ASInfo