po takich ciosach, kiedyś się nie przewracał. Po Tarwerze i Glenie to już bardzo rozbity zawodnik. Dawno powinien zakończyć karierę, bo żal patrzeć jak Wilki Mistrz przegrywa takie pojedynki. Smutne.
Autor komentarza: marKO
Data: 02-12-2009 13:26:32
Trafił go chyba w ucho. Danny brzydko się zachowywał przytrzymując ręką głowę Roya.
Autor komentarza: Redon
Data: 02-12-2009 13:28:56
Roy na szybkości dominował bo te proste dochodziły celnie i szybciutko ale po tym nokdaunie juz nie było na co patrzeć. Przyjął nieco tych ciosów na garde ale widać było że czuł przyciśnięcie Greena. Sędzia sprawnie przerwał tę walkę bo i tak nie było na co patrzec :(
Autor komentarza: Woody10
Data: 02-12-2009 13:29:27
Jeśli sędzia zatrzymał tę walkę, to Jackiewicz tez powinien przegrać w 6 rundzie.
Autor komentarza: RAF1
Data: 02-12-2009 13:31:42
aż smutno mi ta to patrzeć. chyba skończył się pewien etap a boksie zawodowym.
Autor komentarza: augustus
Data: 02-12-2009 13:33:21
Dokładnie dostał w okolice ucha niestety każdy mógł paść ale chyba nie powinien az tak sobie zlewac kolesia tym bardziej w pierwszej rundzie pomimo wszystko szkoda ze tak się dał zaskoczyć.
Autor komentarza: puncher48
Data: 02-12-2009 13:33:29
M&M czyli (makabryczna masakra) to tylko dowodzi, iż po dawnej legendzie pozostały tylko zgliszcza bo niby kto to jest Danny Green? szkoda Jonesa połakomił się pewnie nie tylko na kolejne dolary ale pewnie jego ego nie dawało mu spokoju, że kiedys był galaktyczną gwiazdą, tylko obecnie to zamierzchła przeszłość, kolejny upadek wielkiego mistrza jednak trzeba umieć zejśc ze sceny, ostatnim z takich jest Calzaghe, a z jeszcze większych Lewis, Roy niestety nie potrafił, a szkoda.
Autor komentarza: IRONDARIO
Data: 02-12-2009 13:34:06
ROY sprzedał walkę. Nie wierze w ten pierwszy knockdown. On go przecież trafił nasadą rękawicy i to nawet nie na brodę. Ten Green nie dałby rady Kosteckiemu.
Autor komentarza: nurgle
Data: 02-12-2009 13:39:51
Jak się nie wie kiedy skończyc karierę, to się kończy jak RJJ lub Andrew.
Autor komentarza: Tommy99
Data: 02-12-2009 13:40:39
co prawda jones nie odpowiadał już na ciosy greena, ale uważam też ze nie był w gorszej sytuacji niż jackiewicz w 6 rundzie. dobre klincze mogłyby pomoc ptrzetrwać 1 runde i chyba to wszystko. zal patrzeć.
Autor komentarza: iwoiwo
Data: 02-12-2009 13:42:19
Cyganowi nie dałbym szansy z nim. Cygan prawdopodobnie dostałby KO. Z drugiej strony pisałem kilka dni temu, że Roy nie będzie miał zbyt łatwo. Nie pomyliłem się ;)
Szkoda Roya, nie te lata....
Autor komentarza: Redon
Data: 02-12-2009 13:43:34
Roy nie te lata, ale to samo ego. Na nim się przejechał po macie :(
Autor komentarza: szymek38
Data: 02-12-2009 13:49:05
Mnie się wydaje że nawet nie dostał w ucho ale w tył głowy, szkoda patrzeć jak po takim ciosie ten Geniusz Boksu jakim jest Roy kładzie się na macie, nie mogę na to patrzeć :(
Autor komentarza: Martin
Data: 02-12-2009 13:49:52
Sam sobie winien - całą walkę lewą rękę miał opuszczoną, Green bardzo ładnie to wychwycił, dostał prawy na odsłoniętą twarz.
Roy Jones Jr. to świetny bokser, ale tak samo jak Andrew do dzisiaj wydaję się mu, że może sobie bez gardy zawalczyć z kimś, kto nie ma uznanego nazwiska jeszcze.
I takie sytuacje wykorzystują potem bokserzy, którzy nie zapominają, jak ważna w tym sporcie jest obrona.
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 02-12-2009 13:53:08
Bardzo dobrze ,że tak się stało bo chociaż Roy to mój ulubiony pięściarz i jego dawnej chwały nie wymaże żadna porażka.Tak naprawdę to Roy nie zasługuje na dzień dzisiejszy na walkę z Hopkinsem ,który bądź co bądź nadal jest topowym zawodnikiem.Roy Jones troche podobnie jak Holyfield od jakiegoś czasu dostaje dobre walki wykorzystując swoją popularność ale coś takiego zabija boks zawodowy bo zamiast walk młodych ,dobrych zawodników telewizja woli pokazywać słabych i starych ale znanych szerokiej publiczności.
Autor komentarza: Martin
Data: 02-12-2009 13:55:00
Wystarczy sobie obejrzeć walkę Hopkinsa z Pavlikiem, żeby przekonać się, że choć pyskaty "Kat", którego osobiście nie znoszę (uważam, że ma coś z głową), jest na dzień dzisiejszy boksersko daleko w przodzie przed R.J.J.
Autor komentarza: IRONDARIO
Data: 02-12-2009 13:56:19
ROY nie był nawet zamroczony. Nie próbował odpowiadać na ciosy wcale. Moim zdaniem jakiś wałek tu poszedł.
Autor komentarza: piotruspan
Data: 02-12-2009 14:00:22
irondario, zerknij jak się Roy podnosił i odpowiesz sobie na pytanie dotyczące rzekomego wałka. Nie zmienia to faktu, że po takich ciosach nierozbity bokser się nie przewraca. Roy już się niestety do takich nie zalicza.
Autor komentarza: IRONDARIO
Data: 02-12-2009 14:02:45
piotruspan oglądałeś kiedyś walki WWE? :) Podnosił się tak jak mu kazali :).
Autor komentarza: Dudas
Data: 02-12-2009 14:04:38
brak słów. Ale knockdown był podejrzany bardzo. I sędzia przerwał po ciosach na gardę, a Jones chyba nie był nawet zamroczony. Po prostu się bronił. Gdyby tak robili w Stanach to Mayweather by co druga walke przegrywał :/
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 02-12-2009 14:05:15
IRONDARIO jaki wałek stary i niby po co?Roy był fenomenem posiadał nadnaturalny refleks i motorykę no ale takie cechy wypalają się z wiekiem najszybciej i dlatego dzisiaj dostaje baty od ludzi ,którzy dawniej to co najwyżej mogli by mu ręczniki nosić.
Autor komentarza: czerwony
Data: 02-12-2009 14:07:26
Bokserskie R.I.P RJJ! Uwielbiam Cię i tak!
Autor komentarza: IRONDARIO
Data: 02-12-2009 14:08:44
KOSTROMA obejrzyj kilka razy moment knockdownu a sam zaczniesz się zastanawiać czy to nie jest wałek. Tam nie było czystego trafienia. To nie jest waga ciężka.
Autor komentarza: drag
Data: 02-12-2009 14:10:30
Bialy chlopiec Green wyjebal hopkinsa na grubo pare baniek bo mial przegrac:DDD teraz wyzwanie rzuci mu Green ale Hopkins pewnie sie nie zgodzi.
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 02-12-2009 14:14:21
IRONDARIO dla mnie jedyny wałek jaki ewentualnie mógłbym zobaczyć to zbyt szybkie przerwanie walki.
Autor komentarza: cham
Data: 02-12-2009 14:14:29
Czego jak czego. ale takiego rozstrzygnięcia się nie spodziewałem. Niestety Jones tak, jak wielu innych wybitnych bokserów nie wie kiedy powiedzieć stop. Przykro było patrzeć na tę walkę. Wielka legenda przegrywa w pierwszej rundzie z zawodnikiem, który kiedyś mógłby mu buty czyścić. Od razu przypomniały mi się ostatnie pojedynki Tysona...
Lubię i niesamowicie szanuje Roya, ale niech da już sobie spokój. Ewentualnie zorganizuje walkę pożegnalną z jakimś kelnerem zrobi bankiet i wszyscy będą zadowoleni. Czas na wielkie wyzwania już się skończył. I to jakiś czas temu.
Autor komentarza: piotruspan
Data: 02-12-2009 14:15:51
IRONDARIO, zamiast WWE, obejrzyj sobie końcówki walk z Tarwerem i Glenem i będziesz miał odpowiedź, dlaczego Roy sie przewraca po takich ciosach.
Czerwony, też uwielbiam tego gościa i dlatego mam zrypany dzisiaj dzień.
Autor komentarza: kazan
Data: 02-12-2009 14:16:53
RJJ trochę nonszalancko walczył i to go zgubiło. Dał się złapać. Widać, że był szybszy od Greena, ale popełnił błąd, który go zgubił. Szkoda, bo Roy to jeden z moich ulubionych zawodników. Wielka gwiazda, ale bardzo sympatyczny zawodnik, w przeciwieństwe do aroganckiego Hopkinsa.
Autor komentarza: Furmi (Redaktor bokser.org)
Data: 02-12-2009 14:18:51
Z całym szacunkiem, ale chyba nie wszyscy orientują się kto to jest Danny Green i po jakich ciosach przewracali się jego rywale... Miałem okazję zadać jedno pytanie Markusowi Beyerowi kto był najtrudniejszym rywalem - odpowiedział krótko - Green, ten koleś bije mocniej niż bokserzy z ciężkiej.
Green miał pas w 168, potem w 175, teraz się trochę rozrósł i bije pewnie jeszcze mocniej...
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 02-12-2009 14:18:59
IRONDARIO a co do braku czystego ciosu to nistety jak ktoś jest cienki i porozbijany i nawet nie wie kiedy taki cios go trafia to niestety...
Autor komentarza: maly81
Data: 02-12-2009 14:19:14
szkoda ze to nie Adamek konczy RJJ
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 02-12-2009 14:24:33
kazan walczył nonszalancko bo taki już ma styl i na stare lata go nie zmieni i co z tego ,że ma lepszą szybkość motoryczną skoro brakuje mu "czasu reakcji" i nawet nie zauważa ciosów przeciwnika?
Autor komentarza: piotruspan
Data: 02-12-2009 14:29:56
Furmi, nie wiem czy to do mnie, ale ja nie kwestionowałem siły ciosu Greena. Cios był mocny, ale nie czysty, a RJJ padł, bo już jest rozbity i nawet takich ciosów nie może po prostu przyjąć. Zresztą przed walką takiego właśnie scenariusza się obawiałem, ale nie sądziłem że będzie to Ir, że Green będzie mógł ustrzelić jeszcze świeżego Roya.
On od dłuższego czasu RJJ walczy bardzo asekuracyjnie, jakby bał się przyjąć cokolwiek mocniejszego. Calzagiego posadził i nie ruszył do ataku, tak jakby się obawiał, że może oberwać jakąś kontrę. Tak samo z Lecym zero ryzyka w ataku, pomimo że miał go naruszonego. Chyba sam zdaje sobie sprawę, że jego szczęka to już szklanka.
Autor komentarza: RAF1
Data: 02-12-2009 14:33:35
Furmi
No nie każdy orientuje się jaką siłą bije Danny, ty masz kontakty ze środowiskiem bokserskim więc masz tą przewagę. Też uważam że Green to bokser niedoceniany i dziwie się że niektórzy forumowicze chcą rzucić na niego Cygana, za dużo w tej walce Dawid miałby do stracenia i z mało do zyskania
pozdrawiam
Autor komentarza: kazan
Data: 02-12-2009 14:35:03
KOSTROMA - A czy to, że ma taki styl, zmienia coś z tego co napisałem? Nonszalancja gubi, gdy nie idzie już w parze z aktualną formą. O to mi chodziło. Co do "czasu reakcji". Można mieć dobry czas reakcji na ogół, a jednego ciosu i tak nie zauważyć. To może być chwila dekoncentracji.
Autor komentarza: Furmi (Redaktor bokser.org)
Data: 02-12-2009 14:41:50
Żeby tylko nie było, że się wywyższam czy coś...
O czym chciałem - gdy Green leciał na pierwszą walkę z Beyerem miał rekord 16-0, 16 KO. Pod koniec 1 rundy Beyer na deskach po prawym, ale ratuje go gong. W 2 rundzie to samo - znów dechy. W 3 wyszedł porozcinany, ale klinczami przetrwał 3 i 4 rundę. W piątej zdenerwowany Green bawi się w naszego Andrzeja i traktuje Beyera z główki, sędzia przerywa i wraz z lekarzem orzekają, że wszystkie rozcięcia są po tym ciosie z byka i dyskwalifikują Danny'ego.
W rewanżu Beyer dał walkę życia, po 11 rundach było około remisu. Ale jakieś 40 sekund przed końcem zagapił się, poszedł prawy i znów gong ratuje Niemca. Green pokonał też Erica Lukasa jednym hakiem po dole, a wtedy Lucas to był naprawdę twardziel.
Potem Green trochę osiadł na laurach, co prawda zdobył pas w półciężkiej, ale i przegrał wojnę o Australię z Mundine. Był dwa razy wolniejszy, ale jak sam mówi, zbijał ponad dziesięć kilogramów i to był jego ostatni występ w super średniej. Generalnie bokser średniej klasy, ale prawą rękę ma wyjątkowo ciężką...
Autor komentarza: qazio
Data: 02-12-2009 14:51:31
przysłowiowo dostał po uszach, a faktycznie cios poszedł na ucho- 2 najważniejszy punkt który trzeba chronić, błędnik szalał, ale to za tą arogancję RJJ i w wypowiedziach i w swojej osłonie, do każdego niestety trzeba podchodzić z respektem, sam fakt porażki RJJ i dumy GREENa tylko rozciągnie fascynację boksem na kolejny kontynent. TAK BYĆ POWINNO.
Autor komentarza: nowy44
Data: 02-12-2009 14:51:43
rjj byl szybszy tylko w ataku. w obrocnie juz nie. i opuszczona reka go zgubila. nie zdazyl zrobic uniku albo nawet nie zauwazyl ciosu. cios byl prawie w tyl glowy. nie bez kozery nie wolno tam bic. potem pocztatkowo wiekszosc ciosow bylo w rece ale potem jak sedzia ich rozdzielil byly juz mocne tafienia a garda przestala byc szczelna. jackiewicz po nokdaunie nic czysto nie przyjal wiec porownywanie nie ma sensu. tym bardziej ze rjj nawet nie zdolal skutecznie sklinczowac. cofal sie na liny a jackiewicz tak jak trzeba pachal sie do przodu. sedzia troche pomogl greenowi po powinien zastopowac na moment po tych ustawkach. pokazal niby ze nie wolno ale walka trwala. a ustawki byly wyjatkowo ordynarne.
Autor komentarza: qwerty1410
Data: 02-12-2009 14:54:15
Green uderza z prawej nasada, niedomknieta rekawica celujac w ucho.
Sprytny, faulujacy cios.. W tej walce powtarzal to , wiec widac ze to jego wypracowane "markowe uderzenie" Skuteczne !
Przegrana RJJ to nie niespodzianka, powinien juz dawno odejsc - w chwale i dopoki ma jeszcze troche mozgu w mozgu :}}
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 02-12-2009 14:55:04
kazan zgadza się ,że można mieć świetny czas reakcji a i tak przyjąć jakiś cios bo to jest boks ale Roy na dzień dzisiejszy ma kiepski refleks niestety...
Autor komentarza: HARDPUNCH
Data: 02-12-2009 14:56:50
LATA MIJAJA , REFLEKS I WYTRZYMALOSC JUZ NIE TE SAME A GLUPIE NAWYKI ZOSTAJA NIESTETY. PROWOKACYJNIE OPUSZCZONA LEWA REKA, KIEDYS TO BYL GRUN POD AKCJE ODCHYLENIA SIE NA PRAWY I ODDANIEM MOCNYM PRAWYM Z KONTRY TERAZ GDY JUZ NIE TEN REFLEKS NALEZY ZMIENIC SPOSOB WALKI A PRZYJMOWAC NA TWARZ I KONCZYC TRAGICZNIE
Autor komentarza: Sake1986
Data: 02-12-2009 14:57:42
zal.pl tak mi zal ze nawet nie czytam tych komentarzy:(
Autor komentarza: RAF1
Data: 02-12-2009 15:01:00
Furmi
nie no nie wywyższasz się, według mnie zawsze fajnie jest poznać poglądy człowieka który ma pojęcie o boksie, a takich jest tu coraz mniej.
Z tego co mówisz to zaliczył bym Green'a do bokserów rypu Brewster,Tua. Bo szczerze mówiąc jakoś nie interesowałem się wczesniej karierą Dannego.
pozdro
Autor komentarza: waden15
Data: 02-12-2009 15:23:03
"Ale knockdown był podejrzany bardzo."
Czysty cios w okolice skroni.
"I sędzia przerwał po ciosach na gardę, a Jones chyba nie był nawet zamroczony."
Był zamroczony, nie odpowiadając na ciosy, nie robiąc kompletnie nic. Stał za powdójną gardą, i nawet gdyby Green wyszedł z ringu - nadal by stał z tą gardą - to odnośnie jego zamroczenia i twojego powątpiewania
"Po prostu się bronił. Gdyby tak robili w Stanach to Mayweather by co druga walke przegrywał :/ "
Jeżeli ty zwykłą obroną nazywasz stanie za podwójną gardą i nie zadawanie ciosów to może się po prostu bronił. Drugiej części zdania nie skomentuję, bo jeszcze siebie szanuje. Odnoszę wrażenie że kochasz i ubóstwiasz Roya - najpierw piszesz, że Roy jest faworytem walki z Hopkinsem, a potem powątpiewasz w prawdziwość nokautu przez Greena.
Pozdro
Autor komentarza: Woody10
Data: 02-12-2009 15:27:32
Waden
Bardzo dużo osób na tym forum nie rozróżnia biernej obrony od czynnej. Daj sobie spokój, ile razy można wkółko to samo tłumaczyć.
Autor komentarza: McCall
Data: 02-12-2009 15:38:09
Ja tylko nie rozumiem jednej rzeczy, jak można kilka miesięcy temu ośmieszyć Jeffa Lacy, no fakt, że on nieco przygasły, no ale bądź co bądź jest ledwo po trzydziestce, żeby teraz przegrać w pierwszej rundzie z kimś takim jak Danny Green - przecież to nawet w swoim prime był średniak, a teraz ma 36 lat i wraca ze sportowej emerytury.
żenujący koniec legendy
Autor komentarza: waden15
Data: 02-12-2009 15:41:14
McCall
Green to puncher, Lacy nie. Walki z Tarverem i Johnsonem udowodniły że Jones jr ma podejrzaną odporność na ciosy - puncher Green to wykorzystał
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 02-12-2009 15:50:56
No właśnie dopuki Roy dysponował niesamowitym refleksem był właściwie nie do trafienia dlatego zastanawiam się może zawsze był "szklany" tylko nikt nie był w stanie tego przetestować szkoda ,że nie ma szczęki z granitu wtedy mógłby być kimś takim jak Ali w swojej drugiej połowie kariery.
Autor komentarza: waden15
Data: 02-12-2009 15:53:20
KOSTROMA
Jones jr nawet z domniemaną szklaną szczęką walczył na poziomie Aliego
Autor komentarza: Daw
Data: 02-12-2009 16:02:02
Az sie nie chce wierzyc po prosty szok to juz raczej koniec wielkiego legendarnego Roya Jonesa Jr!
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 02-12-2009 16:06:39
waden15 ale Ali w swojej drugiej połowie kariery dużo stracił ze swojego niesamowitego refleksu a mimo to stoczył wtedy swoje najwspanialsze batalie ,uważam ,że była to w dużej mierze zasługa wyjątkowej odporności na ciosy w przypadku Roya Jr. niestety czegoś podobnego nie zobaczymy:(
Autor komentarza: abdel1908
Data: 02-12-2009 16:15:26
Jaka tam szczęka przecież Johnson i Tarver trafiali go bardzo mocno i bardzo dobrze, Green trafił mu w skroń. Cios Jonhsona to może nie wyglądał tak mocno ale Tarvera już widac było ewidentnie że mocny.
Autor komentarza: Snajper
Data: 02-12-2009 16:40:08
Ta walka jest ustawiona na 100%. Dziwie sie, że tacy znawcy licznie się tutaj udzielający nie widzą tego! Przecie te ciosy po nockdaunie są hamowane przez Greena, nie mówiąc już o samym nockdaunie. Przecież to widać gołym okiem. Ta "ustawka" potwierdza tylko to, że Roj i Green to dalej dobrzy znajomymi, o czym było już tutaj kiedyś pisane... Walka była ustawiona na 100%! Faworytem na pewno był Roj, a stawiając na Greena można było nieźle zarobić :)
Autor komentarza: waden15
Data: 02-12-2009 17:05:55
abdel1908
Spoko, to były mocne ciosy, ale niektórzy takich ciosów przyjmują w walce dziesiątki. Roy ma na pewno podejrzaną szczękę. Ale w prime tego nie było widać, bo takich ciosów wyłapywał raz na walkę.
Autor komentarza: Jacexus
Data: 02-12-2009 17:15:54
i bardzo dobrze ze przegral ! nie moge sie doczekac czasow kiedy zejda ze sceny "starzy" i kiedu ustapia miejsca mlodosci - bo tylko to gwarantuje rozwoj boksu i jakis poziom. z calym szacunkiem ale chyba juz nie tylko ja mam dosc Hopkinsow, Royow , Delahojow (ten akurat po beckach tez juz to zrozumial) czy Ruizow itd...
pozdrawiam
ps. z radoscia przyjmuje koniec mistrza ktory nie wiedzial kiedy zejsc ze sceny.
Autor komentarza: abdel1908
Data: 02-12-2009 17:19:01
Niektórzy mają lepszą szczękę, inni gorszą ale Jones naprawdę przyjmował niezłę bomby a te trzy nokauty były po naprawdę ciężkich ciosach więc nie wysnuwałbym pochopnych wniosków o podejrzanej szczęce Jonesa.
Ale kto wie?
Autor komentarza: waden15
Data: 02-12-2009 17:44:16
Jacexus
Ten Hopkins, którego nie chcesz oglądać i który twoim zdaniem hamuje rozwój tej dyscypliny(W jaki sposób), skazywane na porażkę pokonał uważanego za przyszłą wielką gwiazdę zawodowego boksu - Kelliego Pavlika - młodego, prime, świetnego.
abdel1908
Ciężkie ciosy? Jak dla mnie czyste mocne ciosy. Ale zauważ że Roy padł po pierwszym(!) takim ciosie w walce(celny, bo bardzo celny ale zawsze)
Autor komentarza: godja
Data: 02-12-2009 17:47:09
No i bardzo dobrze. Ktoś wszedł w końcu do ring'u z RJJ i po prostu mu przyłożył. Zawsze uważałem, że bokserzy Australijscy to twarde sztuki i osoby często omijane z daleka przez czołówkę światową "wzajemnych adoratorów". Green w zasadzie przegrał tylko raz w karierze ze swoim rodakiem, niemca Markusa z wiadomych względów w ogule nie biorą pod uwagę. Jeśli chodzi o RJJ dalej jest w czubie wagi półciężkiej i nie przegrał tylko dlatego, że jest dużo słabszy tylko trafił na twardziela, który nie robił pod siebie przed walką tylko pokazał charakter. Swoją drogą cios bardzo silny, powaliłby prawie każdego. Nawet chyba nie do końca czysty, za ucho, więc tym bardziej nie dziwne, że poniewiera nieprzeciętnie.
Autor komentarza: abdel1908
Data: 02-12-2009 17:48:25
Johnsona i Tarvera ciężkie dla mnie niewątpliwie, ale z tym Greenem to coś smierdzi bo wydaje mi się że tam żadnego ciosu nie było!
Autor komentarza: waden15
Data: 02-12-2009 17:53:04
Abdel1908
Ten nogdaun z Greenem to byl czysty cios na skroń. Jeszcze zadany przez świetnego punchera - jakiś niespodziewanych faktów bym sie nie spodziewał..
Autor komentarza: abdel1908
Data: 02-12-2009 17:56:55
Może i na skroń, ten cios cholernie ciężko odczytac.
Autor komentarza: waden15
Data: 02-12-2009 18:03:56
abdel1908
Jakbyś znalazł ten cios z zupełnie innej kamery to jakbyś przekazał jakiś link - byłbym cholernie wdzięczny. Bo na tej kamerze nic nie widać. Dziwna walka.
Autor komentarza: tonka
Data: 02-12-2009 18:20:27
Strasznie mi szkoda wirtuoza Roya. Przykro facet kończy karierę, a nie zasługuje na to. Żal dla kibiców, podobnie jak w przypadku Mike'a, który przedobrzył o kilka pojedynków. Jednak zarówno Jones, jak i Mike pozostaną zawsze nieprzeciętni, legendarni i naprawdę, podkreślam, naprawdę wielcy!
Danny Green taki nie będzie nigdy, ale tutaj gratulacje się należą.
Autor komentarza: waden15
Data: 02-12-2009 18:29:08
tonka
Tyson skończył jeszcze niżej od Jonesa jr - Roy przegrał z mistrzem świata dwoch kategorii wagowych - Tyson przegrał z przeciętniakiem.
Kariery podobne - w prime nie było na nich bata
Autor komentarza: KubaK
Data: 02-12-2009 19:30:27
To już nie jest Roy... Patrząc na to bardzo się cieszę, że Dariusz Michalczewski skończył karierę we właściwym momencie. Tym niemniej jednak Roy jest żywą legendą boksu. Nigdy specjalnie za nim nie przepadałem, ze tę opuszczoną lewą rękę :-), ale szacunek trzeba mieć. Mistrzu, dziękujemy. Odejdź...
Autor komentarza: kuhi
Data: 02-12-2009 19:33:32
Klasyczny cios "w ucho" po prostu pozbawił go błędnika.
Dlatego się tak przewracał i nie odpowiadał na ciosy.
Chylę czoła przed siłą Greena i mimo wszystko przed odpornością RJJ - w sumie 2 minuty po walce było okej.
Autor komentarza: MAXIMVS
Data: 02-12-2009 19:43:40
Po obejrzeniu tej walki poczułem smutek. Roy był wielkim pięściarzem, toczył wspaniałe, niesłychanie widowiskowe pojedynki. Szkoda, że tak skończył. Już w walce z Tarverem widać było gołym okiem, że jest na równi pochyłej. Nie rozumiem czego on dalej wlczył, co go do tego skłaniało, przecież jest bogaty, kasy mu nie brakuje, czy chodzi o adrenalinę?
Autor komentarza: tyfus
Data: 02-12-2009 22:54:55
prawdziwy koniec roya zaczoł się jak wrócił z wagi cięzkiej jako mistrz świata do półcięzkiej stracił szybkosc nawyki pozostały
Autor komentarza: Jacexus
Data: 03-12-2009 01:49:24
waden15 - mam nadzieje ze mimo wszystko rozumiesz co mam na mysli piszac o "starych" mistrzach i tym ze lepiej zejsc ze sceny niz spadac. tak to juz w zyciu bywa a ze czas na no podmuch mlodosci to chyba oczywiste....
zaraz ktos napisze ze jak stary bije mlodego to o czyms swiadczy - tak tak tak zgadzam sie ze Hopkins tego dokonal i mysle ze to jego jeden z wiekszych sukcesow. mimo wszystko oczekuje ze telewizje dopuszcza wieksza ilosc dobrych bokserow bo takowi sa !
Szkoda Roya, nie te lata....
Roy Jones Jr. to świetny bokser, ale tak samo jak Andrew do dzisiaj wydaję się mu, że może sobie bez gardy zawalczyć z kimś, kto nie ma uznanego nazwiska jeszcze.
I takie sytuacje wykorzystują potem bokserzy, którzy nie zapominają, jak ważna w tym sporcie jest obrona.
Lubię i niesamowicie szanuje Roya, ale niech da już sobie spokój. Ewentualnie zorganizuje walkę pożegnalną z jakimś kelnerem zrobi bankiet i wszyscy będą zadowoleni. Czas na wielkie wyzwania już się skończył. I to jakiś czas temu.
Czerwony, też uwielbiam tego gościa i dlatego mam zrypany dzisiaj dzień.
Green miał pas w 168, potem w 175, teraz się trochę rozrósł i bije pewnie jeszcze mocniej...
On od dłuższego czasu RJJ walczy bardzo asekuracyjnie, jakby bał się przyjąć cokolwiek mocniejszego. Calzagiego posadził i nie ruszył do ataku, tak jakby się obawiał, że może oberwać jakąś kontrę. Tak samo z Lecym zero ryzyka w ataku, pomimo że miał go naruszonego. Chyba sam zdaje sobie sprawę, że jego szczęka to już szklanka.
No nie każdy orientuje się jaką siłą bije Danny, ty masz kontakty ze środowiskiem bokserskim więc masz tą przewagę. Też uważam że Green to bokser niedoceniany i dziwie się że niektórzy forumowicze chcą rzucić na niego Cygana, za dużo w tej walce Dawid miałby do stracenia i z mało do zyskania
pozdrawiam
O czym chciałem - gdy Green leciał na pierwszą walkę z Beyerem miał rekord 16-0, 16 KO. Pod koniec 1 rundy Beyer na deskach po prawym, ale ratuje go gong. W 2 rundzie to samo - znów dechy. W 3 wyszedł porozcinany, ale klinczami przetrwał 3 i 4 rundę. W piątej zdenerwowany Green bawi się w naszego Andrzeja i traktuje Beyera z główki, sędzia przerywa i wraz z lekarzem orzekają, że wszystkie rozcięcia są po tym ciosie z byka i dyskwalifikują Danny'ego.
W rewanżu Beyer dał walkę życia, po 11 rundach było około remisu. Ale jakieś 40 sekund przed końcem zagapił się, poszedł prawy i znów gong ratuje Niemca. Green pokonał też Erica Lukasa jednym hakiem po dole, a wtedy Lucas to był naprawdę twardziel.
Potem Green trochę osiadł na laurach, co prawda zdobył pas w półciężkiej, ale i przegrał wojnę o Australię z Mundine. Był dwa razy wolniejszy, ale jak sam mówi, zbijał ponad dziesięć kilogramów i to był jego ostatni występ w super średniej. Generalnie bokser średniej klasy, ale prawą rękę ma wyjątkowo ciężką...
Sprytny, faulujacy cios.. W tej walce powtarzal to , wiec widac ze to jego wypracowane "markowe uderzenie" Skuteczne !
Przegrana RJJ to nie niespodzianka, powinien juz dawno odejsc - w chwale i dopoki ma jeszcze troche mozgu w mozgu :}}
nie no nie wywyższasz się, według mnie zawsze fajnie jest poznać poglądy człowieka który ma pojęcie o boksie, a takich jest tu coraz mniej.
Z tego co mówisz to zaliczył bym Green'a do bokserów rypu Brewster,Tua. Bo szczerze mówiąc jakoś nie interesowałem się wczesniej karierą Dannego.
pozdro
Czysty cios w okolice skroni.
"I sędzia przerwał po ciosach na gardę, a Jones chyba nie był nawet zamroczony."
Był zamroczony, nie odpowiadając na ciosy, nie robiąc kompletnie nic. Stał za powdójną gardą, i nawet gdyby Green wyszedł z ringu - nadal by stał z tą gardą - to odnośnie jego zamroczenia i twojego powątpiewania
"Po prostu się bronił. Gdyby tak robili w Stanach to Mayweather by co druga walke przegrywał :/ "
Jeżeli ty zwykłą obroną nazywasz stanie za podwójną gardą i nie zadawanie ciosów to może się po prostu bronił. Drugiej części zdania nie skomentuję, bo jeszcze siebie szanuje. Odnoszę wrażenie że kochasz i ubóstwiasz Roya - najpierw piszesz, że Roy jest faworytem walki z Hopkinsem, a potem powątpiewasz w prawdziwość nokautu przez Greena.
Pozdro
Bardzo dużo osób na tym forum nie rozróżnia biernej obrony od czynnej. Daj sobie spokój, ile razy można wkółko to samo tłumaczyć.
żenujący koniec legendy
Green to puncher, Lacy nie. Walki z Tarverem i Johnsonem udowodniły że Jones jr ma podejrzaną odporność na ciosy - puncher Green to wykorzystał
Jones jr nawet z domniemaną szklaną szczęką walczył na poziomie Aliego
Spoko, to były mocne ciosy, ale niektórzy takich ciosów przyjmują w walce dziesiątki. Roy ma na pewno podejrzaną szczękę. Ale w prime tego nie było widać, bo takich ciosów wyłapywał raz na walkę.
pozdrawiam
ps. z radoscia przyjmuje koniec mistrza ktory nie wiedzial kiedy zejsc ze sceny.
Ale kto wie?
Ten Hopkins, którego nie chcesz oglądać i który twoim zdaniem hamuje rozwój tej dyscypliny(W jaki sposób), skazywane na porażkę pokonał uważanego za przyszłą wielką gwiazdę zawodowego boksu - Kelliego Pavlika - młodego, prime, świetnego.
abdel1908
Ciężkie ciosy? Jak dla mnie czyste mocne ciosy. Ale zauważ że Roy padł po pierwszym(!) takim ciosie w walce(celny, bo bardzo celny ale zawsze)
Ten nogdaun z Greenem to byl czysty cios na skroń. Jeszcze zadany przez świetnego punchera - jakiś niespodziewanych faktów bym sie nie spodziewał..
Jakbyś znalazł ten cios z zupełnie innej kamery to jakbyś przekazał jakiś link - byłbym cholernie wdzięczny. Bo na tej kamerze nic nie widać. Dziwna walka.
Danny Green taki nie będzie nigdy, ale tutaj gratulacje się należą.
Tyson skończył jeszcze niżej od Jonesa jr - Roy przegrał z mistrzem świata dwoch kategorii wagowych - Tyson przegrał z przeciętniakiem.
Kariery podobne - w prime nie było na nich bata
Dlatego się tak przewracał i nie odpowiadał na ciosy.
Chylę czoła przed siłą Greena i mimo wszystko przed odpornością RJJ - w sumie 2 minuty po walce było okej.
zaraz ktos napisze ze jak stary bije mlodego to o czyms swiadczy - tak tak tak zgadzam sie ze Hopkins tego dokonal i mysle ze to jego jeden z wiekszych sukcesow. mimo wszystko oczekuje ze telewizje dopuszcza wieksza ilosc dobrych bokserow bo takowi sa !
pozdrawiam