RODRIGUEZ: WYGRAŁEM ZDECYDOWANIE

Po zakończeniu piątkowego eliminatora IBF w kategorii półśredniej rozegranego na gali "Wojak Boxing Night" w Ełku Delvin Rodriguez (24-4-2, 14 KO) nie krył swojego rozczarowania werdyktem sędziowskim, przyznającym zwycięstwo Rafałowi Jackiewiczowi (35-8-1, 18 KO). "Wygrałem tę walkę zdecydowanie (…) On uderzał pojedynczymi prawymi, ja biłem całymi seriami, prawie go znokautowałem"- przekonywał w rozmowie z BOKSER.ORG pięściarz z Dominikany, który po 12 rundach na kartach punktowych był gorszy od polskiego rywala odpowiednio o 4 (sędzia Mirosław Brózio), 3 (s.Dave Harris) i 2 (s.Larry Hazard Jr) punkty.

- Delvin, zgadzasz się z punktacją sędziów?
DR:
Zdecydowanie nie. Nie chciałbym nic ujmować Jackiewiczowi, to twardy zawodnik, ale on wyprowadzał góra siedem ciosów na rundę. Moim zdaniem sędziowie wsłuchiwali się w doping kibiców, którzy nawet, gdy Rafał pudłował, to wiwatowali. Uważam, że werdykt jest niesprawiedliwy, bo według mnie walkę wygrałem zdecydowanie. On przez cały czas był w odwrocie, leżał na deskach, był bliski porażki przez nokaut.

- Nie mamy co prawda oficjalnych statystyk ciosów, jednak wydaje się, że Jackiewicz był bardziej precyzyjny i częściej trafiał czystymi ciosami…
DR:
Nie zgadzam się. On uderzał pojedynczymi prawymi, ja biłem całymi seriami, prawie go znokautowałem. Naprawdę nie mogę pogodzić się z tą decyzją.

 - Byłeś "zraniony" po którymś z ciosów Rafała?
DR:
Wiesz, to jest boks i zawsze coś zbierzesz. Raz mnie faktycznie złapał, ale nie mogę powiedzieć, bym był "zraniony", w każdym razie poradziłem sobie z tym i przez resztę rundy to on znów się cofał.

- Jackiewicz był blisko nokautu w szóstej rundzie, ale w końcu padł na deski odpoczął chwilę i wrócił do siebie. Uważasz, że sędzia w szóstej rundzie powinien zatrzymać walkę?
DR:
Na pewno powinien dać mu ostrzeżenie za klincze i zabrać 1 punkt. W ogóle przez całą walkę Jackiewicz faulował- bił mnie w tył głowy, przytrzymywał, a mimo to nie dostał żadnego ostrzeżenia. Jestem tym bardzo rozczarowany.

- Boksowałeś w karierze z kilkoma dobrymi rywalami. Jak oceniasz Rafała na ich tle?
DR:
Nie odbierając nic Rafałowi, na pewno nie jest najlepszym z moich dotychczasowych przeciwników. Mam dla niego szacunek, bo wyszedł ze mną do ringu, to twardziel, ale jeśli chodzi o technikę nie może się ze mną równać.

- Walczyłeś dwukrotnie z Isaakiem Hlatshwayo. Teraz Rafał boksował z nim będzie o mistrzostwo świata. Kto twoim zdaniem ma większe szansę na wygraną?
DR:
Nie sądzę, by Rafał mógł pokonać Hlatshwayo. Jackiewicz nie ma ciosu, przyjąłem jego najmocniejsze uderzenia i nie poczułem nic. Ale życzę mu szczęścia w tej walce.

JACKIEWICZ: WALCZĄCY Z MROCZKAMI >>

- Co dalej z twoją karierą?
DR:
Naprawdę nie wiem. Muszę wrócić do domu, porozmawiać z moimi ludźmi i menadżerem- wtedy podejmiemy jakąś decyzję. Nie wiem co się dzieje, ale mam wyjątkowego pecha do werdyktów w wyrównanych walkach. Moje trzy ostatnie pojedynki były wyrównane, a werdykt był zawsze dla mnie niekorzystny, mimo że byłem aktywniejszy w ringu, rzucałem moich rywali na deski. Muszę poważnie się zastanowić nad tym, jaki będzie mój następny krok. Półśrednia to teraz bardzo mocna kategoria, wszyscy o niej mówią, więc może znajdzie się dla mnie coś ciekawego.

Rozmawiał: Piotr Momot

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: snierzyn
Data: 29-11-2009 02:59:35 
Wygrał na punkty Jackiewicz i to wszyscy wiedzą.. Pięknie się wybronił po tym kryzysie w 6-tej rundzie.. Delvinowi życzę wszystkiego dobrego.. To sympatyczny facet, w dodatku nieźle boksuje.
 Autor komentarza: Pfeifer
Data: 29-11-2009 03:00:43 
nie zesraj się, hiszpanie. biłeś seriami w powietrze. równie dobrze ja mogę wyjść do jackiewicza, naparzać w jego kierunku, a później twierdzić że wygrałem.
 Autor komentarza: Dudas
Data: 29-11-2009 03:17:55 
Prawda jest taka, że jak Hlatshwayo nie przyjedzie do Polski to Jackiewicz mistrzem nie zostanie. Z dobrymi przeciwnikami zawsze toczy bardzo wyrównane boje i żadnego nie pokonał przed czasem. Jakby miał zawalczyć w miejscu, gdzie kibice nie stoją za nim i nie słyszy dopingu przez cały czas to mogłoby się to różnie skończyć. A Rodriguez ma trochę racji mówiąc, że Rafał powinien dostać jakieś ostrzeżenie. Zresztą bądźmy wdzięczni sędziemu, że nie przerwał tej walki w 6 rundzie. Teraz wszystko w rękach Wasilewskiego
 Autor komentarza: nowy44
Data: 29-11-2009 03:44:02 
ha ha ha. dobre. bilem calymi seriami. tylko w co. w rekawice jackiewicza lub w powietrze. ale ze jackiewicz nie ma ciosu nokautujacego to prawda. ale i bez tego moze byc mistrzem.

juz prawie 4.00 a transmisji bute andrade na polsat sport extra brak. miala byc o 3.00.
 Autor komentarza: Luton
Data: 29-11-2009 03:56:07 
ja sie nie zgadzam. Myśle, że w USA Jackiewicz miałby duże szanse wygrać to, bo motywacje to on by miał wszedzie, nawet bez tych okrzyków "Rafał Rafał". w US potrafią sędziować i nie ślinią sie gdy widzą wiatraki. Skupiają sie na ciosach, które weszły. Oczywiście ta walka znowu była kolejną walką w granicach remisu, ale Jackiewicz to wygrał moim zdaniem i nawet po ogólnopolskich komentarzach widać, że mało kto sie przyczepia. Pamietacie co sie działo po walce z Zaveckiem ?? Rafał był wręcz zmuszony przez kibiców do oddania pasa. Tutaj 90% mówi że wygrał, 9% mówi że remis, a 1 % że przegrał.
 Autor komentarza: Luton
Data: 29-11-2009 04:03:56 
ja to widze 114-112 zakładając, że 6 runda była 10-7 dla Rodrigueza
 Autor komentarza: endriu
Data: 29-11-2009 06:57:09 
Luton, Ten 1% to tylko Wojsław

Kurde ostrzeżenie za minutę przetrzymywania? faule Jackiewicza?wygrana walka zdecydowanie?cały czas w odwrocie?bił pojedynczym prawym?;Brak klasy i tyle

Ja oglądałem inną walkę Raał ciągle nacierał, bił bardzo czytelnie prawą i mocno lewa(aż głowa odskakiwała), walka była czysta, nie odbiegał technicznie od modela za to pokazał mu prawdziwa lekcję obrony i uników do tego stopnia że nie mogłes go trafić. Nie potrafiłeś nic z tym zrobić, no i właśnie statystyki celność Jackiewicza była imponująca w przeciwieństwie do Ciebie
Masz rację Pfeifer wyprowadzając setki ciosów i trafiajac pare razy nie można się czuć zwycięzcą

Masz rację Rodriguez jedz do swojego menadżera i przemyślcie znianę zawodu np na modela zanim ci lepsi zniszczą Ci twarz
 Autor komentarza: endriu
Data: 29-11-2009 07:24:24 
I jeszce jedno ja tam widziałem że Rafał zachwiał Cię więcej niż jeden raz
 Autor komentarza: crow13
Data: 29-11-2009 09:12:20 
Zgadzam się z delvinem na punkty to on powinien wygrać.Podobnie walczył Michalczewski z Gonzalezem tylko do przodu i raz po raz lewy prosty i jemu nie dali wygrać 50-tej wygranej później też mówił że go oszukali ale tak na prawdę za dużo nie pokazał a taryfy ulgowej dlatego że był mistrzem niema.Z całym szacunkiem dla Jackiewicza.
 Autor komentarza: tyranis
Data: 29-11-2009 09:22:30 
do 6 rundy to był koncert Rafała dopiero po 6 sie wyrównało... Co on mówi wogóle... 80 procent ciosów było w garde albo wogole przeszczelonych... :/
 Autor komentarza: swietypio
Data: 29-11-2009 09:38:23 
Raczej się licza ciosy, a nie jak to czasem mówi duet KK z polsatu "idzie do przodu", więc jackiewicz wygrał tak z dwoma punktami
 Autor komentarza: qciej
Data: 29-11-2009 09:52:35 
bił całymi seriami, które leciały w kosmos. Jackiewicz zasłużył na wygraną i tyle. Bonsu też miał pretensje, że go w Polsce okradli... Gratulacje dla Rafała !!!
 Autor komentarza: LukaszLeszno
Data: 29-11-2009 09:53:53 
Delvin to sympatyczny facet, ale po prostu ma ogromną ambicję, która mu podpowiada, że to on wygrał...
 Autor komentarza: waden15
Data: 29-11-2009 09:58:29 
Oprócz tego że "wygrał walkę zdecydowanie" to mówi prawdę. Jackiewicz jednak wygrał zasłużenie.
Tylko gdyby taką walkę stoczył z Hlatshwayo w RPA to by jej nie wygrał. Po za tym nie wiadomo czy będzie walczyć o mistrzostwo świata, bo Selcuk Aydin też jest pretendentem do tytułu WBC a jeszcze poczeka co najmniej do czerwca jak nie później.
 Autor komentarza: bimber
Data: 29-11-2009 10:26:51 
Myślę że gdyby walka miała dokładnie odwrotny przebieg Rafał równierz by wygrał. Walke mozna było punktować w obie strony, fajnie że rafał wygrał ale równie dobrze mógł być remis i nikt nie miał by pretensji.
 Autor komentarza: Woody10
Data: 29-11-2009 10:40:21 
Waden
ty piszesz że Jackiweicz ma czekać na walke o tytuł ... ?
Co niektórzy na tym forum piszą tak jak by juz miał ten pas, mało tego, ma go bronić z Cotto lub Clotteyem w MGM. :)
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 29-11-2009 10:49:21 
Prawda jest jedna
Hlatshwayo czy Zaveck to nie ma większego znaczenia. Obaj podobnie jak Jackiewicz nie maja nokautującego ciosu i z kimkolwiek by Rafał nie walczyl będzie to twardy bój w okolicach remisu. Mistrzem będzie ten kto będzie gospodarzem pojedynku. Inne rozwiązania typu czyjaś wygrana przez KO albo przyjezdnego na punkty jest mniejsza niż 10%.
Ps. w każdej wyrównanej walce przegrany twierdzi że był lepszy , to norma. A skoro twierdzi że nie odczuł najsilniejszego ciosu Rafała to czemu główka mu tak odskakiwała w każdej rundzie? Dokładnie 7 razy na rundę jak wspomnial.
 Autor komentarza: czerwony
Data: 29-11-2009 11:00:03 
Tak naprawdę najważniejszą kwestią na ten moment jest pytanie o MIEJSCE walki o pas. Jeśli będzie u nas, to rafał będzie mieć duży plus na starcie, jak nie, to trochę gorzej...
 Autor komentarza: mmm
Data: 29-11-2009 14:18:13 
W wielu innych krajach sędzia po tym nokaucie przerwałby pojednynek. Przez resztę rundy Jackiewicz nie zadawał ciosów... jednak ściany pomagają gospodarzom, bo normalnie Rodrigez wygrałby przez TKO. Ale walka była w Polsce i jest jak jest... w boksie nie zawsze wszystko jest uczciwe...
 Autor komentarza: przemo663
Data: 29-11-2009 15:05:13 
Rodriguez ma faktycznie pecha co do wyrównanych walk.Jednak moim skromnym zdaniem bardziej zwycięstwo należało mu się w pojedynkach z Hlatshwayo niż w tej sobotniej.Z drugiej strony facet to bardzo dobry bokserskie obieżyświat, poważne walki toczy gdzieś na obczyźnie, i w sumie trudno się dziwić w tej sytuacji, że nie wygrywa w oczach sędziów wyrównanych bojów.

Zresztą za ostatnią walkę może mieć pretensje tylko do siebie.Nieskończenie rywala będącego w stanie przedagonalnym było popisem nieudacznictwa bokserskiego najwyższych lotów.
 Autor komentarza: myyyk
Data: 29-11-2009 17:42:32 
Jackiewicz nie zadawał ciosów, ale bronił się i robił wmiarę sensowne uniki, a potem trzymał, unikając choćby jednego czystego ciosu. Równie dobrze można by powoedzieć, że sędzia pozwolił Rodrigezowi spektakularnie wykonczyć Jackiewicza. Sądzę, że gdyby przyjął choć raz wyraźnie, sędzia by przerwał, lub sam Rafał po prostu by padł. Rodrigez nie umiał go jednak dokończyć, co było najważniejszym powodem jego porażki.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 29-11-2009 19:05:03 
Oczywsicie ze rafal walke wygral..Wygral w wielkim stylu..Zeby nie runda 6 ta jego przewaga byla by naprawde duza..Dominikanczyk gada glupoty a ja mysle ze jakby mu sie w 6 tej nie udalo raz Rafala trafic to sam by glebe zaliczyl..Na to sie zapowiadalo..
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 29-11-2009 19:57:32 
Takie mazanie się, nic więcej...

Przed walką zapowiadał, że zdeklasuje Jackiewicza. Teraz twierdzi, że "wygrał zdecydowanie, po wyrównanej walce". Interesujące.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.