RODRIGUEZ: NIECH JACKIEWICZ DALEJ ŚNI
"Jestem pewny swojej wygranej. Jeśli Rafał będzie walczył ze mną jak w swoich poprzednich walkach, boleśnie przekona się o sile mojego ciosu"- zapewnił w rozmowie z BOKSER.ORG na 24 godziny przed pojedynkeim eliminacyjnym z Rafałem Jackiewiczem (34-8-1, 18 KO) Dominikańczyk Delvin Rodriguez (24-3-2, 14 KO).
- Delvin, jak dobrze znasz swojego rywala? Studiowałeś jego walki?
Delvin Rodriguez: Owszem, widziałem kilka walk Rafała, to silny facet, solidny bokser. W tym momencie kariery nie walczę już jednak ze słabymi przeciwnikami, także w sumie u Rafała nie zobaczyłem niczego, czego już wcześniej bym nie widział. Jestem gotów i pewny swojej wygranej.
- Jak byś ocenił Rafała na tle swoich dotychczasowych przeciwników?
DL: To typ boksera, który dąży do półdystansu, wywiera na przeciwniku presję. W większości walk, które widziałem, boksował w ten sam sposób. Jeśli będzie tak samo walczył ze mną, przekona się o sile mojego ciosu.
- Więc nie doszukałeś się niczego szczególnego w boksie Jackiewicza?
DL: Wiesz, każdy, kto tyle razy wychodził do ringu i ma na koncie tyle wygranych, jest na swój sposób szczególny. Samego siebie również uważam za szczególnego boksera i jutro się przekonacie, dlaczego.
- W notach prasowych twojego promotora można było przeczytać, że nie chcesz być oszukany przez sedziów punktowych i zamierzasz rozstzrygnąć walkę przed czasem...
DR: Sędziowie są wyznaczeni przez IBF, więc spodziewam się dobrego sędziowania. To eliminator IBF i werdykt powinien być uczciwy. Być może mówiłem coś o sędziowaniu, bo mam złe doświadczenia ze swoich poprzednich walk. Na pewno nie będę na siłę dążył do noakutu, ale spróbuję go zranić jak moich poprzednich rywali.
- Rafał twierdzi, że będzie cię bił, aż w końcu padniesz na deski...
DR: Niech Rafał dalej śni swój piękny sen. Jak wyjdzie ze mną do ringu i przekona się, jak jestem twardy, zmieni zdanie.
Rozmawiał: Michał Koper
Bezpośrednia transmisja z gali "Wojak Boxing Night" w Ełku, której głównym wydarzeniem będzie walka Jackiewicz - Rodriguez w Polsat Sport (godz. 20.30) i Polsat (godz. 22.10).
Prywatną sprawą Jackiewicza jest kupowanie mieszkania na poczet przyszłych walk jak również wybieganie myślami do walki z Hlatshwayo ale wydaje się to być nieco przedwczesne zważywszy,że dziś raczej nie zejdzie z ringu jako zwycięzca...chyba,że nie padnie a ściany pomogą.
Pavlik miał zdecydowanie więcej argumentów po swojej stronie w walce z Taylorem, niż ma Jackiewicz nad Rodriguezem. Oczywiście zdarzały się takie przypadki, ale ich jest bardzo bardzo mało.
Szykuje nam się trylogia Hlatshwayo - Rodriguez;)
Walka Taylor-Pavlik to tylko przykład a chyba nie zaprzeczysz,że Taylor boksersko jest(był raczej) lepszy od Pavlika.Nie wnikałem dlatego w powyższy przykład a napisałem przecież,że cyt:"bo siła ciosu raczej po stronie Rodrigueza a umiejętności napewno".
A który z nich wygra to mnie ani ziębi ani grzeje...pzdr.
P.S.A tak w ogóle to ja nie widzę żadnych argumentów po stronie Jackiewicza oprócz własnego podwórka...
"P.S.A tak w ogóle to ja nie widzę żadnych argumentów po stronie Jackiewicza oprócz własnego podwórka... "
Jackiewicz jest lepszy w defensywie.
Taylor był boksersko lepszy, ale jak wiesz to nie wszystko. Kondycja na pół walki, nie radzenie sobie z agresywnymi bokserami(z Oumą miał już pewne problemy). Taylor wyglądał na świetnego boksera, gdy miał defensywnego boksera ala Hopkins który dawał szanse Jermainowi na pokazanie swojego boksu. Jestem przekonany że gdyby Hopkins zdawał sobie sprawe jak Taylor gubi w obronie to by go 2 razy znokałtował:)
Pozdrawiam
Pavlik jest o wiele lepszy niż w walce z Hopkinsem. On walczył z kontuzją. To jak walczy Taylor widziałem w Super Six, dostał lanie od Abrahama. Za nisko cenicie Rafała tak jak jego wyżej notowani rywale. Doping pomoże mu wygrać na punkty i co najmniej raz naruszyć Rodrigueza.
Pozdro
Zdecydowanie więcej atutów po swojej stronie ma Rodriguez, szansę oceniam mniej więcej 70-30 na jego korzyść.
Masz rację chyba co do tej obrony Jackiewicza,zresztą do pojedynku pozostało kilka godzin-jeszcze dzis przekonamy sie naocznie co jest wart Jackiewicz i czy jego obrona rzeczywiście była lepsza niż Rodrigueza.
Przyznam,że widziałem tylko kilka akcji Rodrigueza(efektowne ko w jego wykonaniu)jak również tę przegraną przez tko z Feliciano i muszę przyznać,że jest wszechstronniejszy od Jackiewicza.Sam fakt,że raz przegrał z Hlatshwayo niejednogłośnie na punkty i raz zremisował świadczy o tym,że jest liga wyżej niż Jackiewicz a jego(Jackiewicza) buńczuczne zapowiedzi nie robią chyba na nikim większego wrażenia.
Miłych wrażeń podczas walki zyczę.
Rodriguez ma "dłuższe ręce" więc na pewno będzie unikać walki w półdystansie i będzie spokojnie punktować Jackiewicza. Rodrigueza miło się ogląda w ringu, Jackiewicza już mniej - ot cała różnica między amerykańskim a europejskim boksem..
Też wszystkim życzę świetnego spektaklu podczas walki, ale chyba sam nie wierzę w to co piszę;)
Otóż to, tyle że Rodriguez miał kłopoty z "mniejszym" Hlatshwayo, ten potrafił czasem bardzo sprytnie schować się za gardą, umiejętnie skrócić dystans i wystrzelić jakimś kontrującym ciosem.Chodź dla mnie, w pojedynkach Hlatshwayo - Rodriguez minimalnie lepszy był Dominikańczyk, to zawodnik z RPA pokazał, że do Delvina można sprytnie "podejść" .Pytanie czy Jackiewicz będzie w stanie zawalczyć w stylu Hlatshwayo, śmiem w to wątpić.
szymapat
Jeśli chodzi o linki ro raczej trzeba będzie poczekać jeszcze trochę, przed samą galą być może coś się pojawi.
HQTV anonsuje, że walkę będzie można obejrzeć tutaj:
http://tvelita.com/viewpage.php?page_id=15
Do wszystkich zauwazyliscie z e wczoraj i dzis wogole nie pojawiaja sie informacje na temat najblizszej walki Adamka. Wczoraj podobno podpisal kontrakt na walke z Estrada 6 lutego i czeka na jego podpis. Czyzby zabronil podawania informacji ipisania wogole o nim na tym portalu?
Hlatshwayo ma zasięg 180 cm, więc wiele Rodriguezowi mającemu chyba 184 cm zasięgniu nie ustępował. Walka Hlatschwayo - Rodriguez pokazała że dominikańczyk nie radzi sobie z napierającymi rywalami. Hlatshwayo w stylu troche Glena Johnsona w walce z Dawsonem, chował się za powdójną gardą i wchodził do półdystansu gdzie Rodriguez sobie nie radził. Ale czy Jackiewicz jest w stanie tak zawalczyć? Moim zdaniem może być trudno. Rodriguez z Isaaciem strasznie się odsłaniał, narażał na kontry i przez to przegrał. Jesli wyciągnie wnioski to kolejny minus dla Jackiewicza.
Fakt Hlatshwayo i Delvin jeśli wierzyć BoxRecowi,zasięg mogą mieć podobny, tyle że Hlatshwayo nie jest raczej pięściarzem, który czuje się dobrze w walce na dystans.Nie jest typem zawodnika ruchliwego, dobrze balansującego, raczej opiera swój styl na dobrej obronie (garda), niezłym timingu i dobrej taktyce.Przynajmniej w welterweight tak się prezentuje, bo z drugiej strony patrząc na jego pojedynek z Holtem (w lekkopółśredniej), prezentował się nieco inaczej.W każdym razie zgadzamy się co do istoty, Jackiewiczowi będzie jeszcze trudniej z Rodriguezem,zresztą porozmawiamy po walce, będziemy wtedy mądrzejsi.
Pozdrawiam.
szymapat
Sciągnij Ipla,może tam będzie ta gala
a to jest strona o boksie a nie tylko o jackiewiczu panie i panowie..
Panowie, tylko zapominacie o meritum tego wszystkiego...
Skazujecie Rafała na pożarcie swoimi "pseudoeksperckimi" analizami, sofizmatycznymi - opartymi na własnych imaginacjach stwierdzeniach typu "sam fakt,że raz przegrał z Hlatshwayo niejednogłośnie na punkty i raz zremisował świadczy o tym,że jest liga wyżej niż Jackiewicz..." - gdzie tu jest to przeświadczenie o którym mówisz misiu kolorowy?
Nie "znam" niestety Dominikańczyka, ale z pewnością nie jest to bokserski Floyd i jeżeli w ogóle istnieją dysproporcje umiejętności na korzyść Rodrigueza - to są niewielkie. Wspomniane meritum dotyczy jednak uporu, ambicjonalnego zacięcia Rafała, które powoduje, że może pokonać nawet teoretycznie lepszego od siebie rywala! To cała radość z kibicowania, która synergicznie pomaga także sportowcom! Po co w ogóle się udzielacie, skoro znacie wynik walki przed jej rozpoczęciem? By po walce jeśli się trafi ślepej kurze ziarnko móc podbudować się i utwierdzić w przekonaniu, że jesteście Hudinimi bokserskiej analizy? "A który z nich wygra to mnie ani ziębi ani grzeje...pzdr." - Gdzie emocje? Może już czas "zawiesić ozory na kołku" bo to tylko bla bla bla - gadanie, żeby gadać...
Pozdrawiam
Hlatschwayo swoim stylem boksowania to połączenie Arthura Abrahama(garda) i Glena Johnsona(chęć do walki w półdystansie i ciągłe parcie do przodu). Z kilogramami zdecydowanie zmienił swój styl, gdy walczył w lekkiej był bardziej ruchliwy, bił więcej, w welter doszły mięśnie i już tak nie walczy, co wcale nie oznacza że walczy gorzej.
Nie sądzę aby Jackiewicz był w stanie zawalczyć jak Hlatshwayo
"Nie "znam" niestety Dominikańczyka, ale z pewnością nie jest to bokserski Floyd i jeżeli w ogóle istnieją dysproporcje umiejętności na korzyść Rodrigueza - to są niewielkie."
Skoro go nie znasz to skąd możesz to wiedzieć??
A już krytykowanie kogoś za to, że ta walka go nie rusza jest zupełnie bezsensowne i głupie..
Ty za to jesteś Pindera tego forum.O co Ci tak własciwie chodzi??
O to,że domniemywam zwycięstwo Rodrigueza??
A dlaczego mnie ni ziębi ni grzeje wygrana Jackiewicza to już sobie sam odpowiedz na to pytanie!!
I nie czepiaj się czyjegoś zdania bo nie jesteś do tego uprawniony.
A czy dysproporcje w umiejętnościach Rodrigueza są niewielki-jak twierdzisz-przekonamy się niebawem...
Na przyszłość to czep się swojej zony albo psa jak nie masz kogo.
a co do Jackiewicza , jeśli pokaże tyle agresji w ringu co w ostatnim wywiadzie to może walka nie będzie taka nieciekawa , oby pokazał "kawał dobrego boksu"
Kurcze naprawdę do ostatniego wywiadu wydawało mi się że To jest sympatyczny koleś , i "nie wiem dlaczego ,ale życzyłem mu dobrze ".
A teraz mam mieszane uczucia , no cóż zobaczymy co pokaże
Nie krytykuję tego, że "kogoś nie rusza". Mojej teściowej też nie rusza - i nie mam Jej tego za złe. Tobie też nie mam.
Po co to piszesz? Przemycasz swoje zgorzknienie, skoro walka Cię nie rusza? Sam akt klikania w klawisze jednak udowadnia, że Cię rusza, bo poświęcasz temu swój czas! Więc po raz kolejny trącasz w obłudną strunę Kolego ;] Przeczytaj mój powyższy tekst jeszcze raz i jeszcze, aż do zrozumienia. To, że go zrozumiałeś zamanifestuje się tym, że już nie będziesz miał potrzeby by cokolwiek w nim zawarte kwestionować ;] Bo wybrany fragment nie nadaje si by poddawać go w wątpliwość. chyba jesteś sobie w stanie sam odpowiedzieć, ale aby ułatwić Ci odpowiedzi na kolejne nurtujące Cię pytania dotyczace mojej wypowiedzi odpowiem na to pytanie, co nauczy Cię być może szukać odpowiedzi na kolejne. Więc wiem to, ponieważ przegrał z Hlatshwayo, Wiem, ponieważ nie widnieje w żadnym rankingu p4p (oczywiście wykluczamy ich subiektywność bo Floyd widnieje w każdym), mogę domniemywać także po m.in. kursach bukmacherskich, wypowiedzi Łapina i samego Jackiewicza, itd... Stąd mogę to zatem wiedzieć. ;]
Eureka!
Rzecz w tym właśnie!
Ja nie pretenduje do miana "Pindery tego forum" a Wy Panowie tak!
"A dlaczego mnie ni ziębi ni grzeje wygrana Jackiewicza to już sobie sam odpowiedz na to pytanie!!" - odpowiadam, bo poczułeś się urażony wypowiedziami Rafała hahaha Mnie nie uraziły, a wiesz dlaczego? Bo ja się nie poczuwam do bycia tym, do których kierował swoje słowa. Stare powiedzenie "uderz w stół...."
Pozdrawiam
nie wiem czy to do mnie ale obojętnie do kogo dotyczy Twój powyższy post to popracuj nad interpunkcją bo ciężko zrozumieć co masz na mysli...
Jednak przegrywał on tylko z bokserami twardymi z "uderzeniem", a Jackiweicz wogóle nie ma ciosu kończącego. Hlatswayo i Feliciano to moim zdaniem ciut wyższa półka niz Zaveck czy Bonsu. No ale zobaczymy jak to bedzie dziś wygladać.
Masz rację, odrobinę przedobrzyłem ;]
Ale idąc Twoim tokiem - popracuj nad małostkowym "czepianiem się" ;]
tekst nie był do Ciebie, adresatem był Waden
jesli zadasz sobie trud i przeszukasz całe forum to nigdzie nie znajdziesz mojego posta w którym obrażam Jackiewicza więc jego buraczanej wypowiedzi nie musze brać do siebie.
Styl jego słynnej wypowiedzi zraził mnie wystarczająco i od tamtej pory jest mi obojętny a Ty przestań już histeryzować bo jeszcze pomyślę,że Invisible to Jackiewicz we własnej osobie...
Hlatshwayo też nie ma ciosu;] A pokonał Rodrigueza
Adresatem??? Co napisałem niby?
To było do mnie? Co kur** było do mnie. Twoja umiejętność wysławiania się jest imponująca...
Taki dżołk ;]
Panowie nie zrozumcie mnie opacznie, śledzę Wasz komentarze i doceniam, często ogromną wiedzę. Niestety ja jestem kibicem, dla którego emocje są najwazniejsze - tak juz mam i tak chcę by pozostało. Cieszę się że mogę czerpać z Waszej wiedzy analitycznej, ale tylko wtedy gdy jest obiektywna, bez ukrytych jadowitych podtekstów.
Tak na marginesie to Jackiewicz jest niemal moim ziomkiem bo mieszkam od niego nieco ponad 30km ale to nie znaczy,że mam puszczać mimo uszu jego dresiarsko-pastewne żale przeplatane słownictwem spod budki z piwem...Z kolei Krzysiu Włodarczyk mieszka ode mnie 15 km. i też nie znaczy to,że zaślepiony będę wszędzie widział jego zwycięstwa kiedy ich nie będzie....
Nie wiesz co znaczy słowo adresat?!
Nadal gubisz wątek, wróć do pierwszego posta ;]
"Nie wiesz co znaczy słowo adresat?!"
Sorry;) Nie wyspany jestem;)
Ja nadal nie wiem o co chodzi. Oświeć mnie, a będę wdzięczny... Wróciłem do twojego pierwszego posta - patrze i widzę że wszystko co napisałeś bardziej pasuje do postów Maddoga a nie do moich...
Pozdro.
Prześpie sie to jakaś dyskusja moze będzie
Nie oczekuję, że będziesz widzieć "nieistniejące" zwycięstwo, gdy Rafał albo Krzysiek będą zbierać baty. Mówię o tym, że na tym zasadza sie kibicowanie, by wspierać "swoich" (w Twoim wypadku wręcz lokalnych).
To są też ludzie. Czytają to co piszecie i tracą zapał, bo zamiast zachęty dostają dawkę zdeprecjonowania swoich umiejętności, swojej wartości sportowej. Stąd wypowiedź Jackiewicza, to tylko odzew, stąd taka też forma tej wypowiedzi. Przecież poza tym "budkowym językiem", gość mówił całkiem sensownie w tym wywiadzie. Ba! Bywa nawet dowcipny ;]
Ciekawe są jednak kursy na Jackiewicza i Rodrigueza gdzie dość wyraźnym faworytem jest Jackiewicz.
Można to jednak tłumaczyć tym, że Jackiewicz to Polak i wiadomym, że na niego bedziemy stawiać...
Dla całkowitej jasności-Rafał mnie zraził do siebie,ale:
1.Nie życzę źle Jackiewiczowi
2.Nie mam pewności co do wyniku pojedynku z Rodriguezem.
3.Jeśli wygra to będę się cieszył z faktu,że Polaka stać było na zwycięstwo z teoretycznie mocniejszym rywalem.
Wszystko gra, odezwałem się tylko dlatego, że Twoje wypowiedzi sprawiają wrażenie przeczących temu co napisałeś w każdym z trzech powyższych punktów. Oczywiście nie powiedziane wprost ale takie niosą znamiona, np. - "A tak w ogóle to ja nie widzę żadnych argumentów po stronie Jackiewicza oprócz własnego podwórka...
A może to moja schiza hahaha
pozdrawiam
Abstrahując od sympatii czy antypatii do Rafała to mam nadzieję,że będzie na co popatrzeć.Także pzdr.
Swoją drogą ciekawe czy z tymi kursami jest tak faktycznie, że są uwarunkowane tym, że Rafał jest polakiem i stawki u nas są przez to zaniżone na Jackiewicza. Teoretycznie na Dominikanie powinno być odwrotnie ;]
czemu nie napisze nikt newsa o adamku i estradzie?
Wydaje mi się, że należy spojrzeć na to inaczej.
Gdyby ktoś 2 lata temu powiedział, że Rafał będzie się bił w eliminatorze i być może stanie do walki o mistrzowski pas, to sam Jackiewicz zabił by go śmiechem!
Ten chłopak zaczynał w boksie jako sparing partner, potem bokser na telefon, a teraz?
Czy to nie jest historia niemal z Rockiego?
Nawet jak przegra, to to do czego doszedł budzi szacunek. Ten chłopak osiągnął to wszystko własną pracą, pomocą promotora i teamu.
Nie wszyscy muszą/mogą być mistrzami świata.
Rafał wziął swój los we własne ręce i PRÓBUJE! Za to należy mu się szacunek. On nie pęka, tylko bierze i chce walczyć!
Również nie podobają mi się nie które wypowiedzi i uważam, że Wojownik nie potrzebnie prowadzi wojnę i prowokuje do dalszych zaciętych wypowiedzi. Ale biorę to na karb twardego charakteru dzięki któremu Rafał jest gdzie jest.
Jemu często było pod górę i tylko dzięki temu charakterowi i uporowi udawało mu się przetrwać.
On wyrobił w sobie taki mechanizm, że olewa źle życzących mu ludzi (tzn. z drugiej strony "chce im pokazać"). Szkoda, że o tym tak w otwarty sposób mówi, bo wiele osób bierze to niepotrzebnie do siebie.
Ale bywają takie chropowate charaktery wojowników. Z drugiej strony Jackiewicz to dusza towarzystwa i uwielbia błaznować.
Stąd trochę mnie dziwi ta jego zaciętość.
Nie wymagajmy od bokserów dyplomacji.
Jak to mówi Don King- nie ma boksera któremu nie śmierdziałby by jaja ;)
Rafał to szczery i prosty chłopak. A ta szczerość czasem działa przeciwko niemu.
Będę mu kibicował, choćbym uważał, że przegra. (mam nadzieję , że nie dzisiaj ;) )
Będę mu dobrze życzył i szanował, nawet gdyby nie dał rady.
Każdy ma własny rozum i zrobi co chce. Rafał sam niepotrzebnie zniechęca do siebie ludzi, ale to jego wybór i będzie ponosił tego konsekwencje. (Rafał opamiętaj się uparty grubasie i ciasteczkowy potworze ;) )
Z mojej strony mogę tylko powiedzieć, że wielka szkoda, że z najbardziej lubianego i sympatycznego zawodnika, Rafał zamienił się w opinii wielu tu piszących w całkowitą odwrotność.
Nie dobijajcie chłopaka przed ważną walką.
Nie musicie mu kibicować, ale też nie musicie w każdym zdaniu podkreślać niechęci do niego.
Ludzie z klasą potrafią również być neutralni.
I nie chodzi mi tu o ocenianie szans zawodnika, bo to powinno być w miarę obiektywne- tylko o przytyki nie mające zbyt wiele wspólnego z boksem.
"Jemu często było pod górę i tylko dzięki temu charakterowi i uporowi udawało mu się przetrwać."
Dies a Ty uważasz,że Rafał jest jedyny któremu było często pod górę i dzięki charakterowi i uporowi udawało mu się to przezwyciężyć??
Oczywiste jest,że robi to głównie dla pieniędzy i tu sie nie ma co użalać nad jego losem bo w gruncie rzeczy i tak nie ma źle,coś osiągnął.
Ludzie dla pieniędzy są gotowi napadac,zabijać,grabić,oszukiwać-on wybrał boks.Bez pracy nie ma kołaczy jak mówi stare przysłowie.
A z drugiej strony to zauważ,że na Krzyśka Włodarczyka też niejednokrotnie pisano tu rózne rzeczy i jakoś on nie zareagował tak jak zareagował Jackiewicz.Jak moja pamięć sięga to żaden szanujący się,poważny sportowiec nigdy nie zareagował w taki sposób jak on.
Wcześniej też wydawał mi się sympatycznym człowiekiem ale zatarł to wrażenie kiedy mało nie opluł kamery redaktorowi bokser.org
Adamek też zareagował,ale porównaj style w jakim to obaj zrobili...
"Nie musicie mu kibicować, ale też nie musicie w każdym zdaniu podkreślać niechęci do niego."
Ja naprawdę nie pamiętam aby przed tym nieszczęsnym wywiadem ktoś tu szczególnie z nim cisnął...Krytyka owszem była,ale żeby go ktos obrażał to serio-nie przypominam sobie.
Co do tej niechęci to powinien przewidzieć jaki skutek odniesie jego "wywiad".
185 wzrostu i coś około 100-103kg. z tego co pamietam
Pisaliśmy o tym już bardzo dawno, przed innymi portalami:
http://www.bokser.org/content/2009/11/24/175731/index.jsp
@maddog
Masz pytanie do redakcji, pisz na:
redakcja@bokser.org
niebardzo rozumiem o co miałbym pytać???
Rozumiem,że jakies powody są i ok,nie wnikam.
Jest różnica między obrazić a zrazić...a jak Ci się podoba "występ" Jackiewicza to zapisz sobie do ulubionych...
Piszesz,że nie występował w TV-fakt,ale ile tu było narzekania,że poziom forum bokser.org pikuje w dół...a co pokazał Rafał??!
Napisałeś cytuję: "wielkimiznawca- to gdzie zapytać o to Redakcję...na czacie????"
Odpowiadam więc, jest pytanie, jest odpowiedź, na redakcja@bokser.org.
Podobnie jest ze mną.
Skoro wiele osób tutaj poddaje krytyce zachowanie Rafała (w dużej mierze słusznie)- a część z tej krytyki ma mu tylko dowalić, to z przyzwoitości również chcę zabrać głos, biorąc w obronę krnąbrnego boksera. Takie moje prawo i wydaje mi się że te wzajemne wyzywanie się jest drogą do nikąd.
Masz rację, nikt wcześniej z wymienionych tutaj publicznie tak się nie zachowywał i pod tym względem nie zamierzam usprawiedliwiać Rafała- ale proszę o łagodniejszy wymiar kary ;)
Pamiętajmy, że to są relacje zwrotne i na tym etapie łatwo o bezsensowna eskalację, a to nie służy polskiemu boksowi. Szkoda, że raptus Rafał do końca tego nie rozumie, albo się nie stosuje.
To że Rafał miał pod górę to fakt bez sporny. To że inni tez mieli, to również prawda. Tacy ludzi muszą wyrobić sobie mechanizmy dzięki którym radzą sobie z przeciwnościami.
Dla Rafała były to ciastka, ale przez zakład zabrano mu je i świruje :)))) No dobra trochę żartuję, choć coś w tym jest.
Cóż, Jackiewicza można lubić albo nie lubić- trudno być obojętnym.
Z drugiej strony nie ważne co mówią, aby tylko poprawnie wymawiali jego nazwisko.
Może i w tym metoda... chociaż wolałbym by było jak wcześniej.
Tak wiem, to Rafał to popsuł swoimi nerwami, bo kibice maja prawo do własnych ocen, choćby nie korzystnych.
Zapewne czytałes moje wcześniejsze posty w temacie to wiesz jaki mam stosunek do Rafała-zraziło mnie jego zachowanie ale też upewniło w tym,że jest jakby niedojrzały albo nadpobudliwy.Przyznasz mi chyba racje,że gdyby w kulturalny sposób przekazał kibicom co mu lezy na sercu odniósłby duuuuzo lepszy skutek,prawda??
Powtarzam raz jeszcze:jeśli Rafał wygra będę się cieszył,że Polak potrafi...
Inni po prostu loguję się pod różnymi nickami i bluzgają do momentu bana. ;)
Ale czy to powód aby jednoznacznie go przekreślać? Dla niektórych może tak, dla innych niekoniecznie.
Tak naprawdę to Jackiewicz nikogo z nazwiska nie wyzwał. Nawet z nicku. Za to działa to w drugą stronę.
Nie czuję się grupą wyzywaną przez Wojownika i Ty Maddog też nie musisz.
Rafał powinien dostać dla własnego dobra bana na bokser.org i nie czytać więcej tych komentarzy skoro sobie z nimi nie radzi. :)
Na przeszłość nie mamy już wpływu, ale mamy jakiś wpływ na przyszłość.
Pamiętajmy, że tutaj przede wszystkim chodzi o postrzeganie polskiego boksu. Szkoda pracy wielu osób, które walczą o transmisje, gale dla nas. Oczywiście to również biznes, a zła atmosfera raczej nie sprzyja zarabianiu.
Chociaż czasem negatywny rozgłos da się przełożyć na wpływy.
Chociaż dla mnie zachowania poza ringowe są drugoznaczne. Najważniejsze by na ringu zawodnik nie przynosił wstydu.
Dobra luzik,wszyscy to wiemy ale zauwaz,że Rafał wiedział komu udziela wywiadu.Oby to mu poszło w zapomnienie a on sam miał więcej dystansu do krytyki.A propos krytyki to jak pamiętam to Włodar zebrał 3 razy więcej niż Jackiewicz na tym forum i nie żołądkował sie o to...
druga opcja to przegrywa i niech lepiej nie zaglada do internetu.Jest jeszcze trzecia opcja ze wygrywa i na tej fali dalej toczy wojne slowna z internautami ktora i tak przegra bo nikt jeszcze nie wyszedl z takiego pojedynku zwyciesko.Oczywiscie nie zycze mu zeby spelni sie wersji 2 i 3
Każdy może interpetowac to sobie jak chce ale krytyka takich osób w jedną czy w drugą stronę jest głupia.
Pozdrawiam:)
P.S - dyskutujmy na temat walki:) W końcu to za jakieś 3 godziny
Cóż można powiedzieć na temat samej walki...ja osobiście mam nadzieję,że obaj sa przygotowani na 110%,zdają sobie doskonale sprawe o co walczą i,że dadzą dobrą walkę.
BOKSER.ORG a w szczegolnosci do autora tego pamietnego wywiadu niejakiego
mkopera,po co on wogole to puscil,czyzby sam mial ochote powiedziec to co powiedzial Jackiewicz tylko mial wiecej rozumu i tego nie zrobil.Pisalem juz tu kiedys ze caly ten wywiad wydawal mi sie troszke zmanipulowany przez dziennikarza go przeprowadzajacego,panowie redaktorzy apeluje teraz do Was o wieksza odpowiedzialnosc za to co publikujecie,wedlug mnie wyrzadziliscie Rafalowi krzywde,bo to jest prosty chlopak i byc moze nie zdawal sobie sprawy z tego jaki negatywny wydzwiek spowoduja jego slowa,za to Wy powinniscie to przewidziec.Teraz zamiast dyskutowac nad mozliwymi scenariuszami tej walki wiekszosc userow caly czas wypomina Jackiewiczowi obrazliwe slowa ktore wypowiedzial
ty jedyny masz chłodną głowe
według mnie po ciężkiej wyrównanej walce wygra Rafał
pozdrawiam
bo żadne nowe wiadomości się nie pojawiają
Te wszystkie epitety, które wyszły z ust Jackiewicza były po tym, jak kibice wyrazili swoją opinię co do słuszności werdyktu.. a raczej jego niesłuszności.. Powinien wówczas wygrać Zaveck i dla każdego, kto obiektywnie patrzy na ten sport było to oczywiste. Jak zatem ocenić zachowanie Rafała..? Ja się z czymś takim jeszcze nie spotkałem. Nie jestem homofobem ale wiem, jak działa obraźliwe określenie "pedały"... To, że ten facet ma jeszcze kibiców to dla mnie jakiś cud... Nie chodzi tu o same określenie, wyzwiska a o fakt, że dotyczyły one tych wszystkich, którzy domagają się więcej sportu w boksie zawodowym... tych wszystkich, którzy dalecy są od mentalności Kalego, wg której.. jak w Niemczech oszukują... źle... Jak u nas oszukują.. na rzecz oczywiście naszych.. to dobrze... Nie powinno być na to zgody!
Podobnie jak Krzysiek34 uważam,że nie zwojuje on za wiele w tym sporcie...
"zważywszy,że dziś raczej nie zejdzie (Jackiewicz) z ringu jako zwycięzca...chyba,że nie padnie a ściany pomogą"
"A tak w ogóle to ja nie widzę żadnych argumentów po stronie Jackiewicza oprócz własnego podwórka... "
Waden15
"Szykuje nam się trylogia Hlatshwayo - Rodriguez;)"
Gdzie te argumenty Dominikańczyka Panowie eksperci?!
hahaha ;]
pozdrawiam