WARD NOWYM MISTRZEM WBA
Niespodzianka w pojedynku zamykającym pierwszą rundę turnieju "Super Six". Złoty medalista olimpijski z Aten, Andre Ward (21-0, 13 KO) pokonał na gali w Oakland przez techniczną decyzję faworyzowanego mistrza WBA kategorii super średniej Mikkela Kesslera (41-2, 32 KO). Walka została przerwana w połowie jedenastego starcia przez lekarza z powodu rozcięć na twarzy Duńczyka powstałych na skutek niezamierzonych(?) uderzeń głową Warda. Po dziesięciu starciach sędziowie punktowali 98-92, 97-93, 98-92.
Do momentu przerwania potyczki pięściarzem zdecydowanie lepszym był Ward, który będąc wyraźnie szybszy i zwinniejszy, walcząc nieszablonowo, co raz trafiał będącego dzisiaj w nie najlepszej formie Kesslera.
Andre Ward nowym mistrzem WBA kategorii średniej i głównym obok Arthura Abrahama faworytem do wygrania całego turnieju "Super Six"!
W tym przypadku Ward był lepszy, ale było kilka pojedynków w których lepszy bokser przegrywał bo miał mocne rozcięcie na twarzy przez ataki głową rywala.
...!!!
Mój idol i faworyt przegrywa.
Ward był świetny w tej walce, ale umówmy się, że łuki brwiowe Duńczyka poszły po ciosach z byka, więc to TKO było mocno podejrzane.
pozdrawiam
Najlepiej walczyć u siebie i robić ustawki...a pomiędzy bić kelnerów...żenada...
Jak przychodzi wymagający bokser to już brakuje umiejętności...na sędziów nie można liczyć i do domu...przykład najlepszy Michalczewski , a dzisiaj Kessler..
Wspaniałe umiejętności techniczne Warda, nie dał sobie zupełnie zrobić krzywdy.
Ward jednak strasznie fauluje głową. Cały czas wchodził głową i dwa razy otworzył łuki Kesslera. Minus dla sędziów, że na to pozwalali.
Michalczewski? Ten co pokonał Hilla, Griffina czy Thradziego??
Bardzo trafny przykład.. Doprawdy:)
Co do samej walki... Nie jestem wcale zaskoczony jej przebiegem. Ward to taki drugi Bernard Hopkins aczkolwiek moim zdaniem bardziej utalentowany. Kessler nie potrafił przebić się przez świetny jab Warda, był wolniejszy, powinien być bardziej agresywny, żeby łapac Warda przy linach.Zamiast tego gdy już miał Warda przy linach, to jeden jab Warda i jego ucieczka. Ward cały czas krążył dookoła Kesslera, a on zamiast stosować presing i łapać Warda przy linach, dał narzucić sobie styl walki(nieczysty) Warda. Ward walczył bardzo inteligentnie - przy linach zmieniał pozycję na mańkuta, żeby zneutralizować potężną prawą rękę Kesslera... Kesslerowi zabrakło dobrego jabu, po jabie Kessler przyjmował serie lewych prawych - po prostu ręka nie wracała pod brodę - na pewnym poziomie to jest niedopuszczalne. Ward kapitalnie zneutralizował prawą rękę Kesslera, ale mial ułatwione zadanie bo Kessler praktycznie nie bił nią sierpowych, a jak już to robił to odskok Warda, potem doskok i seria albo klincz. Kessler ma słabe nogi, gdy Ward przechodził do ataku to ciałem starał się robić odskok ale nogi zostawały i nic nie mógł na ataki Warda poradzić - mógł tylko przyjmować ciosy. Kessler praktycznie nie wchodził w wymiany nawet jak przegrywał walkę - kolejny błąd. Duńczyk prawie wcale nie stosuje zejść, balansu ciała, ładnie kontrastowało to przy Andre Wardzie - spotkał się prymityw w obronie(Kessler) i kapitalny "obrońca"(Ward). Ale to nie Kessler był taki słaby - po prostu dostał rywala który myśli w ringu i który pozbawił Kesslera wszystkich atutów(Prawy, siła, przewaga fizyczna) klinczami, pracą nóg, kapitalnymi zejściami i myślniem. Duży atut Warda - gdy idzie w lewy skos spokojnie może zmienić
pozycję na mańkuta(tj.Dirrel), parokrotnie zaskoczył prawym jabem Kesslera. Mikkel nie był na to przygotowany. Świetna obrona Warda, bardzo mało przyjął - kolejne podobieństwo do Hopkinsa. No i jeszcze klincze. Spotkał się klasyczny świetny europejczyk z klasycznym świetnym amerykaninem i widzieliśmy który boks jest bardziej urozmaicony... Kessler za mało bił w klinczach.
Zmierzając do końca - Kesslerowi zabrakło pomysłu na walkę(wina narożnika), nie zmienił stylu walki w trakcie pojedynku(wina narożniku), ale to nie zmienia faktu że był zdecydowanie słabszy boksersko.
Ward głównym faworytem do wygrania turnieju. Viva Ward
to przyszla gwiazda swiatowego boksu!!!
Data: 22-11-2009 11:30:29
"przykład najlepszy Michalczewski , a dzisiaj Kessler.. "
Michalczewski? Ten co pokonał Hilla, Griffina czy Thradziego??
Bardzo trafny przykład.. Doprawdy:)
Przyjacielu.. nie myślisz chyba, że Darek był pięściarzem - pomimo zwycięstwa nad wypomnianymi - który byłby w stanie zbliżyć się do poziomu, jaki pokazał dzisiaj Andre Ward..
Chodziło mi o to, że podawanie Michalczewskiego jako przykładu obijającego samych kelnerów i średniaków jest zakłamaniem.
A Michalczewski prime były nawet w stanie dać w miarę wyrównaną walkę z Wardem.
Hill - absolutnie swoje prime
Thadzi - nigdy nie był kimś wybitnym ale rok przed walką z Michalczewskim pokonał po trochę kontrowersyjnej decyzji Toneya
Griffin - też w swoim prime, rok przed walką z Michalczewskim wygrał z Hardingiem. W walce z Tigerem miał inicjatywę.
Więc co miałeś na myśli z tym:"drugiej jednak strony podawanie tych trzech nazwisk, nie bacząc na jakim etapie kariery byli ci panowie, demonizując przez to umiejętności naszego Darka, jest również delikatnym zakłamaniem"
Ja tu nie widzę zakłamania...
Pozdrawiam
Wiesz kto to był Virgil Hill?
Koleś w prime dał wyrównaną walkę Hearnsowi - to o czymś znaczy. Do walki z Michalczewskim był przez 5 lat mistrzem. Wyższy poziom niż Froch, Erdei na pewno... Koleś był nielubiany w USA był nudny. W europie zunifikował tytuly.
Montell Griffin a Erdei?? Jakieś jaja.Prime Griffin dał wyrównaną walkę prime Royowi. A ty chcesz go do Frocha czy Erdeia podstawiać.
"... Griffin na rok przed pojedynkiem z Darkiem przegrał z Hardingiem.. "
Mea culpa. Ale to była wyrównana walka. A Harding to była ścisła czołówka LHW
Ward jakby nie nadział się na cep cepiarza to by go spokojnie wypuntował.
Data: 22-11-2009 12:03:31
Ward walczyl super ,i jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem ,ale Abraham i tak go znokaltuje :) - Abraham polegnie z Dirrellem , obnarzy jego słabości.Co do Warda tak tak jak pisałem wcześniej...
no no i z Frochem tez !!!
Dirrell to nie jest Taylor - Andre nie będzie zadawać 30 jabów na rundzie, będzie zadawać po 70 ciosów seriami. Ma zdecydowanie lepsze warunki od Abrahama, jestem w stanie obstawić na niego u buków nawet:)
Pozdro
Chyba nie oglądałeś walki - zwyciestwo podarowane. Dirrellowi brakuje jeszcze troche doświadczenia - o czym swiadczy druga połowa walki z Forchem , który bije jak drwal. Dirrell jeżeli bedzie robil postępy, to zapowiada sie taka gwiazda jak Ward .Popatrz jak porusza sie na ringu, praca nóg ciekawie wyglada dosyśc częsta zmiana pozycji.
Waden15 ubiegłes mnie- kurs powienien byc atrakcyjny, warto posrtawic kase , z Frochem było 3,5 na Dirella jak bedzie porówbywalny bedzie rewelacyjnie. Pozdro
Dwóch najlepszych amerykańskich bokserów wyższych kategori
Aha i wbrew temu co tu niektórzy piszą : Ward teraz nie walczy z Frochem tylko z Taylorem, z kolei Kessler za moment odzyska pas - tylko w wersji WBC z Frochem
Co uważasz za przetestowanie szczęki? Koleś nieźle zebrał z Calzaghem -nic mu nie było, bardzo dużo zebrał z Wardem - nic mu nie było - moim zdaniem jakieś przetestowanie szczęki to jest.
Bardzo podobny zawodnik do Frocha - Librado Andrade mu krzywdy nie zrobił... Kessler ma cios na znokałtowanie Frocha.
1.Abraham
2.Ward
3.Dirrell
4.Kessler
5.Froch
6.Taylor
Nie przypominam sobie zamroczonego Kesslera..
Ale fakt faktem walczył z waciakami, albo średnio bijacymi.Wszak siła ciosu Frocha też jest demonizowana. Oprócz znokałtowania Taylora(to nie jest ciężkie ostatnimi czasami) to nikogo wybitnego nie położył. Froch ma bardzo nie wygodny styl boksowania, styl Warda Kesslerowi nie pasował, myślę że styl Frocha też może nie pasować.