CALZAGHE: MAYWEATHER WALCZ ALBO ODEJDŹ
Były mistrz świata Joe Calzaghe twierdzi, że Floyd Mayweather Jr pownien skończyć karierę, jeżeli odrzuci propozycję walki z Mannym Pacquiao. Calzaghe oglądał w Las Vegas pojedynek, w którym Filipińczyk wygrał przez techniczny nokaut z Cotto i jest pod wielkim wrażeniem jego umiejętności. Joe uważa również, że niezwykle trudno jest rozstrzygnąć kto powinien być liderem rankingów p4p.
- Pacquaio walczył kapitalnie. Walka przebiegała tak jak myślałem, Cotto zbyt łatwo oddał inicjatywę, a Manny był bezwzględny. Jestem nim zachwycony, on jest coraz lepszy i uważam, że na dzień dzisiejszy nie da się jednoznacznie stwierdzić kto jest królem p4p. Walka pomiędzy Mannym a Floydem to jest to na co wszyscy czekają w 2010 roku i jeżeli Mayweather odmówi z powodów finansowych, to powinien odejść.
To jego sprawa i gajowego a tobie h*j do tego :)
a tak poważnie to rzeczywiscie cheba cały swiat czeka na ta walke
CO wam sie tak w tym podoba, to tak jakby wam ktoś mowił co macie w życiu robić. np. ożeń się z tą panną, albo wstąp do zakonu.
Chyba Floyd ma własny rozum i to on naraża życie i zdrowie na ringu, więc teks Joe uważam w kontekscie żartu.
A co ty taki nerwowy jesteś?
Jeżeli piękniś umie tylko szczekać to niech kończy karierę skoro jednak nie czuje się najlepszy. Many wie że jest najlepszy i wyzywa najlepszych aby im to udowodnić !!
Prawdziwy mistrz :)
RAF1 ty chyba nie wiesz co mówisz ?!!?
Rozum może i ma ale w boksie walczy się z tym z kim chcą oglądać walkę kibice i stacje TV, a jak byś poczytał to każdy chce tej walki...
Widze że piękniś wpadł Ci w oko że sie tak o niego obawiasz heh
każdy chce oglądać walki najlepszych z najlepszymi
więc mają prawo wyrazić takie życzenie
można oczywiście być "miszczem" i unikać najlepszych jak Pavlik und całą zgraja niemieckich posiadaczy pasków, ale coś takiego zabija boks i zbliża go do wrestlingu
nie nie nerwowy:) tylko mowie to tak pol zartem pol serio.
junken
Ok. ja te chce żeby ta walka doszła do skutku, ale po co Joe sie w to miesza? Miał swój czas walczył i niech nie mowi teraz kto ma kończyć karierę.
Ja też moge powiedzieć że Joe zakończył kariere bo bał sie Dawsona, tylko po co takie gadanie miał swój czas skonczyl kariere i teraz probuje zabłyszczec tekstami Walcz z tym albo zakończ kariere
P.S. widze ze na wyspach to lubią dużo gadać.
jest już po południu :-)
Daw,
Nie wiem,czy zrobiłeś to świadomie,ale zacytowałeś słowa,które bardzo często padają z ust Floyda:"Jak chce się być najlepszym to trzeba walczyć z najlepszymi"...
Co do słów Calzaghe,to oczywiście gówno Mu do tego,ale dobrze,że tak gada!!!Niech cisną Floyda z każdej strony,aż poczuje,że to wręcz Jego obowiązek zawalczyć z Mannym :)
Floyd,pokaż niedowiarkom,że jesteś nr.1!!!!!
widze że myslisz podobnie jak ja. Niech dojdzie do tej walki, jesli ktoś mysli że wygra manny jest w bledzie dlaczego? Po pierwsze Floyd jest dużo silniejszy fizycznie, duzo lepszy technicznie, perefekcyjna defensywa. Atutem Mannego w kazdej walce była szybkość ale i tu Floyd nie bedzie mu ustępował. Po prostu FLoyd moim zdaniem jest wogole za cwany żeby przegrac. Tyle w tym temacie.
pozdro
jak słusznie zauważyłes wszytko kręci sie koło pieniadza każdy z nich bedzie chcial wycisnać jak najwiecej za walka, prosta sprawa jeden i drugi ma bardzo bardzo dużo do stracenia, a tak przynajmiej kasa sie zgodzi. Proste!
"Pavlik und całą zgraja niemieckich posiadaczy pasków, ale coś takiego zabija boks i zbliża go do wrestlingu "
jak np Darek M ??
:P
luz
Joe dobrze gada, kazdy chcialby zobaczyc Floyda z Mannym
Wtedy okazaloby sie kto jest number 1...
A nawiasem mowiac to z checia zobaczylbym jeszcze jeden pojedynek Calzaghe bo to on skonczyl kariere bez przegranej na prawdziwym "zerze" a nie na "zerach-przecierkach":)
Data: 21-11-2009 15:52:46
Pewnie ze Joe ma racje.
A nawiasem mowiac to z checia zobaczylbym jeszcze jeden pojedynek Calzaghe bo to on skonczyl kariere bez przegranej na prawdziwym "zerze" a nie na "zerach-przecierkach":)
No mało brakowało a po walce z Hopkinsem zera by nie miał
No widzisz a na boxrecu jest inaczej;)
Tyle, że u siebie i po dość wyrównanej walce.
Jedyna cenna wygrana Calzaghe'go to wiktoria nad Kesslerem po wyrównanej walce. Reszta jego kariery to obijanie Sartisonów, Lacy'ich, Manefredy itd. Drwal Sakio Bika mu sprawił wiele problemów.
Legenda Calzaghe - oksymoron, żart, głupota - tak bym to nazwał.
Dlatego też nie cierpię brytyjskiego boksu - kreowanie na gwiazdy, legendy, hall of famerów zawodników którzy na to nie zasługują jest irytujące.
I jeszcze jedno - Floyd pokonywał z 3 razy lepszych rywali od Calzaghego..
moze i pokonal, ale z Mosleyem albo Mannym i tak by nie wygral :)
POZDRAWIAM